495 543 + 301 + 17 + 7 + 15 + 55 + 19 + 8 = 495 965

Nie było mnie na rowerowym równiku od 2022xD

Te kilometry wyżej to ostatni tydzień czyli pracodomy, jeden dzień na MetalMine i sobotnie zaliczanie kwadratów z kawusią w Dolinie Dinozaurów w Łęcznej

I
rdza - 495 543 + 301 + 17 + 7 + 15 + 55 + 19 + 8 = 495 965

Nie było mnie na rowerowy...

źródło: leczna

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

476 954 + 93 + 122 + 222 + 191 + 205 = 477 787

Dołączam do zacnego grona Zdobywców wszystkich gmin w Polsce na rowerze;)
2479 polskich gmin zna koło moich rowerów, a ja przy okazji zobaczyłam “całą” Polskę.
Zdobywanie trwało 11 lat, od czasu pierwszego roweru w dorosłości i rozpoczęcia jazdy dalej niż do pracy. Jednak najbardziej intensywne lata rozpoczęły się w 2019.
Rok 2021 z przeprowadzką z Krakowa do Wrocławia mocno podbił możliwości nowych gmin, a wspólne wyjazdy z @Dewastators jeszcze bardziej napędziły
wspodnicynamtb - 476 954 + 93 + 122 + 222 + 191 + 205 = 477 787

Dołączam do zacnego ...

źródło: IMG_9590

Pobierz
  • 79
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

363 015 + 106 + 187 + 91 = 363 399

Klasycznie wtorkowa jazda z dziewczynami i weekendowe gminy.
Głównie mazowieckie, najbardziej nijakie tereny w kraju. Same fermy drobiu, które mega śmierdzą, płasko, prosto, nic się nie dzieje i jeszcze wiatr w ryj. Jedynym highlighted była 1 gmina kujawsko-pomorska, w której było jeziorko do schłodzenia.
Drugi dzień trochę przyjemniejszy: więcej lasów, mniej ferm, piękna rzeka Wkra i chociaż trochę wiatr w plecki.
W mazowieckim zostało już tylko ~20 gmin, uf.
wspodnicynamtb - 363 015 + 106 + 187 + 91 = 363 399

Klasycznie wtorkowa jazda z dzie...

źródło: IMG_6730

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@skud: To już mój drugi Endurace. Jeździ mi się dobrze, nie wiem za bardzo co napisać XD nie jeździ się źle? No rower spełnia swoją funkcję, jest lekki, nic się w nim na razie nie psuje, jest responsywny, jedzie do przodu, koła się toczą, kolor jest fajny.
Mam go w dobrym rozmiarze, z komponentami dobrych rozmiarów i jestem na nim dobrze ustawiona. To dlatego się na nim dobrze jeździ.
Musisz
  • Odpowiedz
@skud: Awaryjność ramy/komponentów od Canyona czy calosci? Jak się psuje Shimano to idziesz z reklamacją do Canyona i ogarniają. Jak pęka rama to do Canyona. Mi szwankuje pomiar mocy, więc Canyon odbiera ode mnie pomiar i wysyła do 4iiii.
Może Ci się zepsuć wszytko i nic.
Z serwisem Canyona mam więcej dobrych doświadczeń niż złych, ale zle też mam.
  • Odpowiedz
343 702 + 151 + 249 + 54 = 344 156

Jedna jazda ze starym dla zdrowotności i weekend na gminkach.
Było naprawdę upalnie, ale noclegi zaklepane, pociągi kupione i wreszcie nie było deszczu XD także nie było też odwrotu.
Mozolnie to szło, to przez temperaturę, to przez falujący teren i słabe asfalty, ale udało się zamknąć wojewodztwo lubelskie. We wschodniej części dzieje się niewiele, tereny raczej wyludnione, a komunikaty o korzystaniu z ukraińskiej sieci straszą wysokimi rachunkami.
Barszcz Sosnowskiego, miejscowości z dużą ilością H i plaga much końskich - głównie to zapamiętam z tego weekendu.
wspodnicynamtb - 343 702 + 151 + 249 + 54 = 344 156

Jedna jazda ze starym dla zdrowo...

źródło: IMG_6154

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

319 242 + 13 + 124 + 119 + 217 = 319 715

Po roku przygotowaniach do tej trasy… nie no, lol. Po spakowaniu mandżuru wsiadam do nocnego TLK z Krakowa do Działdowa. Nawet udaje się pospać, chociaż jak to w pociągu zawsze są jacyś dziwni ludzie i zawsze ktoś musi mieć “pik pik” na głos w telefonie.
Po 6 rano w sobotę wysiadam i ruszam w piękny, szutrowy rejs. Na początku jednak trochę asfaltowego, a że jest piątek i widocznie to jedyna droga do Lidzbarka to non stop mijają mnie tiry, wywrotki i cysterny. Na szczęście przed Lidzbarkiem skręcam w teren i tam jest są tiry na gruzach xD
Gorznieńsko-Lidzbarski PK uraczył mnie wieloma super szutrami i niewielką ilością bruku rzecznego. Później klucze po mniej ciekawych terenach przy Rypinie, aby w końcu wjechać do doliny Drwęcy i Brodnickiego PK. Jeszcze szybkie odbicie po zachodnie gminy za Jabłonowska Pomorskim i już szukam powoli jeziorka i noclegu. Wiaty miałam upatrzone wcześniej, więc element szukania na żywo na szczęście odpadał.
Już przy zmroku rozbijam swój obóz przetrwania. Niezbyt fortunnie to się udaje w wiacie, ale ma przyjść w nocy burza, więc nie ryzykuję otwartego terenu. Tarp został w domu bo się nie zmieścił… wieczorem słychać żaby z pod bliskiego jeziora i niestety auta, których ruch był dopuszczony na szutrowce przy której była wiata.
wspodnicynamtb - 319 242 + 13 + 124 + 119 + 217 = 319 715

Po roku przygotowaniach do...

źródło: IMG_5729

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

304 291 + 101 + 61 + 256 + 78 = 304 787

Dwie Babskie Korby oraz weekend na Pomorzu i Warmii.
Sobota elegancko świeci słońce i ciepło od rana. Wraz z Wacławem ruszamy rano w kierunku mierzei, której za bardzo na szosę nie polecam w weekend za dnia. Od NDG jadę już sama pod sakramencki wiatr w ryj. Za Elblągiem zaczynają się jakieś pofałdowania terenu i chwała, bo przynajmniej coś się dzieje, a i wiatr tak nie gnębi. Warmia jest śliczna i na pewno jeszcze tam wrócę! Niestety muszę się pożegnać z pierwotnym planem 300 km i kończę na spanku w Pasłęku. Po drodze było kilka ślicznych domów podcieniowych, a rekordzista z roku 1720.
Niedziela to deszcz od rana innymi dobrego zestawu przeciwdeszczowego stwierdziłam, że perdole i nie jadę. Ani to przyjemne ani efektywne. Pozmieniałam pociągi i wieczorem byłam już w grodzie Kraka.
Kolejny atak na Pomorskie #zaliczgmine już w ten weekend;)
wspodnicynamtb - 304 291 + 101 + 61 + 256 + 78 = 304 787

Dwie Babskie Korby oraz wee...

źródło: IMG_5090

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

153 249 + 150 = 153 399

#zaliczgmine po Ziemi Chełmińskiej. Jestem pod wrażeniem infrastruktury rowerowej w kujawsko-pomorskim.

A tutaj gminowy wyjazd z początku kwietnia po drugiej stronie Wisły w tymże województwie.

#
Gulgava - 153 249 + 150 = 153 399

#zaliczgmine po Ziemi Chełmińskiej. Jestem pod wra...

źródło: 20240502_102355

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

143 312 + 5 + 152 + 289 + 5 + 17 + 4 + 38 + 23 = 143 845

Zeszły tydzień pod znakiem lepszej pogody oraz weekend z gminkami ()
Ogólnie, jak to w lubelsko-mazowieckim: pola porzeczek, malin i aronii. Do tego trochę gruzów oraz słabych asfaltów, przeplatanych kompletnie nowymi dywanami.
Plan na sobotę zakładał jazdę "gdzie dojadę tam dojadę", ale z elementem jechania trochę w nocy.
Nocka się skróciła przez ból bebechów żeńskich oraz niezbyt dużą chęć do jedzenia, a ostatni nocleg z recepcją całodobową był w Mińsku Mazowieckim. Skorzystałam z niego bez wyrzutów sumienia. W niedzielę (na szczęście handlową) udało się dokończyć planową trasę i wypełnić sporą dziurę gminną (finalnie +47 gmin). Jechało się boleśnie, ale spokojnie do celu, bo czasu do pociągu z Wołomina miałam sporo. Na koniec zjadłam burgera i spotkałam
wspodnicynamtb - 143 312 + 5 + 152 + 289 + 5 + 17 + 4 + 38 + 23 = 143 845

Zeszły tyd...

źródło: IMG_2699_jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

114 520 + 5 + 255 + 5 = 114 785

Sobotni plan „z wiatrem to i śmieci polecą” odhaczony.
Tym samym zamknięte województwo wielkopolskie, którego jedna gmina czekała chyba z rok na zaliczenie. Łódzkie musi jeszcze poczekać - zostały tam 2 gminy.
Pogoda idealna, wiatr w plecy, godzina postojów. Były ambicje na kontynuację jazdy nocą (dlatego jestem zapakowana jak na tydzień jazdy), ale kolka mnie dobiła na ostatnich 2-3h godzinach jazdy. Niemniej, powoli do przodu;)

#
wspodnicynamtb - 114 520 + 5 + 255 + 5 = 114 785

Sobotni plan „z wiatrem to i śmieci...

źródło: IMG_2199

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

94 829 + 117 + 200 + 172 + 188 = 95 506

Długoweekendowe gminobranie po płaskopolsce (wraz z @Dewastators) ʕʔ

Na trasie głównymi atrakcjami były pałace/dworki, a jeszcze w samym lubelskim te największe i chyba najładniejsze. Ale to w Sterdyniu udało nam się wejść do zamkniętego prywatnego pałacu dzięki życzliwości ekipy konserwacyjnej.
Było dużo walki z wiatrem i płaskim, nużącym krajobrazem. Od czasu do czasu uwagę przykuwały zabawne nazwy miejscowości albo
wspodnicynamtb - 94 829 + 117 + 200 + 172 + 188 = 95 506

Długoweekendowe gminobranie...

źródło: IMG_1485

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach