Cieszę się, że mamy wolne, mądre, rzetelne i przejęte swoją misją media, które broń Boże nie pozwolą nam na ryzyko samodzielnego myślenia i z góry, już w nagłówku, powiedzą nam, co jest czym. Co jest bulwersujące, a co szokujące, co jest zamachem, a co tylko incydentem, co jest dobre, a co złe. Kiwam głową z podziwem, pokręciłbym jeszcze z niedowierzaniem, lecz - niestety - już tylko kiwać umiem.
https://youtu.be/i3LLUWwghk4?t=224 Miło, że pomogli, nie ma co krytykować, widocznie w danej chwili mogli pomóc i wzięli sobie do serca, że człowiek potrzebuje pomocy, i można go po ludzku potraktować. Sądzę jednak, że po fakcie powinien dostać mandat, i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Sam jestem miłośnikiem psów, za gówniaka miałem cztery, uważam też, że pies ma szczególne miejsce w naszej kulturze - to jednak nie świnia czy kot, razem z
@arsenalista: Często, gdy już mi się wydaje, że w moim systemie wartości ugruntowany jest podstawowy szacunek do wszystkich ludzi, komentarze takie jak Twoje każą mi ponownie się zastanowić, czy to na pewno właściwa droga.
@Zakkalec: Domyślam się, że jesteś wegetarianinem, spoko, szanuję. Mam jednak nadzieję, że nie myjesz nigdy ciała ani zębów - nie mordujesz chyba milionów bezbronnych stworzeń pomieszkujących na Twojej skórze? Ok, te żyjątka nie są kręgowcami:) Nie zmienia to faktu, że też rozróżniasz istoty na mniej lub bardziej wartościowe i ważne - przesunąłeś tylko granicę, w sposób zupełnie nieprzystający do naszej kultury. Tak się widzisz umówiliśmy w społeczeństwie, prosto rzecz ujmując, że
@Zakkalec: Właśnie tak, cieszę się, że w miarę łapiesz. Choć dodać jeszcze wypada, że odruchowe stawianie swojego życia wyżej niż cokolwiek innego nazywane jest "instynktem samozachowawczym" i, jako instynkt, sięga nieco dalej w przeszłość, niż Twoja pamięć, moja pamięć, historia praw człowieka, wszelkie religijne czy kulturowe nakazy i zakazy... w zasadzie sięga tak daleko, jak istnienie rodzaju ludzkiego, więc sam rozumiesz, że podstawa to dosyć silna, z kulturą czy religią niewiele
@Zakkalec: Nie, nie, nie. Nie odbiegaj. Wyraźnie stwierdziłeś, że życie psa ma dla Ciebie taką samą wartość, jak ludzkie. Bo to ssak, kręgowiec itp. - Twoje słowa. Chcę wiedzieć, gdzie jest granica, od którego miejsca w taksonomii zaczynają się dla Ciebie stworzenia, których życie już nie jest tyle warte, co ludzkie. I dlaczego właśnie tam. Bo o ile postawienie ludzi wyżej w swoim światopoglądzie łatwo wyjaśnić, choć dość samolubnie - jesteśmy
Być może się mylę, ale wydaje mi się, że w branżach technologicznych ktoś zarabiający takie pieniądze wytwarza więcej autentycznej wartości dodanej dla firmy - jego unikalna wiedza i doświadczenie bardziej przekładają się na przychody osiągane przez pracodawcę. W banku... czarna magia dla mnie:) przecież taki prezes nie podejmuje jakichś bardzo śmiałych, ryzykownych decyzji, bo odpowiada przed zarządem, jest rada nadzorcza... jasne, że zakres i waga obowiązków uzasadniają to, że musi zarabiać znacznie
@blueray: Na pewno. Pytanie, dlaczego właśnie ten człowiek jest "odpowiedni", by tyle mu płacić, i by budził zaufanie akcjonariuszy:) Podejrzewam, że liczą się też kontakty - w normalnym rozumieniu, tj. wypracowana sieć znajomości, doświadczenie, "czucie tematu", posiadanie renomy w branży... Inny świat dla mnie, chętnie bym kiedyś pogawędził z kimś takim, byłoby interesujące usłyszeć, jak to wszystko wygląda - oczywiście, jeśli w ogóle chciałby się taki ktoś podzielić szczegółami, co niekoniecznie
@haes82: Dobre. W artykule, będącym wynikiem badań naukowych, jak byk stoi, że rejony odpowiedzialne za zapamiętywanie trasy i orientację w terenie "wyłączają" się przy korzystaniu z nawigacji, Twoje intuicyjne odczucia to potwierdzają, ale jeden-drugi śmieszek "sprytnie i przekornie" zauważy, że "wystarczy myśleć", i gromadzi stado plusów. Strasznie mnie drażnią takie "celne" komentarze. A w temacie: mam podobnie, aczkolwiek jednocześnie uważam, że nawigacja to bardzo przydatne narzędzie, i warto się uczyć nim
@KEjAf: Trafne. Dodam jeszcze od siebie w kwestii pośredniej, mianowicie małego miasteczka, gdzie już nie kierunki geograficzne, a jeszcze nie komunikacja - "prosto tą ulicą, trzecia w lewo, druga w prawo i będzie". Pamiętam, że po raz pierwszy będąc w dużym mieście nie chciałem korzystać z komunikacji (od zawsze lubię chodzić) pytanie o drogę było dla mnie dość frustrujące. Często przechodnie nie umieli odpowiedzieć inaczej, niż "3 przystanki 8-ką", albo straszyli,
@ConanLibrarian: Tak! Może są tu tacy, którzy nie widzą różnicy, ja widzę ogromną. Ciekawe jest jeszcze to, że gdy raz-dwa razy sam przejadę jakąś trasę, zawsze już jadę bez pomyłek, ale nie oznacza to, że jestem ją w stanie komuś objaśnić z wyprzedzeniem - niejako "odtwarzam ją" w trakcie jazdy w czasie rzeczywistym:)
@Iudex: Pewnie tak. Barany jedne, zmiana stylu życia wynikająca ze stosowania wielorakich urządzeń pozwalających na unikanie fizycznej pracy wcale przecież nie sprawiła, że by zachować jako-taką jędrność ciała tabuny 20- i 30- latków gnają do wyrastających jak grzyby po deszczu siłowni i klubów fitness. Ha ha, zacofy, nie chco używać dżipiesa.
Przekazior, widzę, działa jak należy, tak niezwykle łatwo manipulować masami. "Kolejna" dymisja, "jeden z najważniejszych" generałów - to są tak dziecinnie proste triki obliczone na wywołanie efektu, że aż bezsilne zdziwienie mnie ogarnia, że tak gładko to wchodzi. Każdy ekspert od clickbaitów, a oczywistych manipulacji nie widzą. Nie twierdzę, że nie ma powodów do niepokoju, ale nie twierdzę też, że są. Twierdzenie, że "Macierewicz rozmontowuje armię", jest nieuzasadnione, a aby wyrobić sobie
@paramedic44: Studiuje takie ... jak ty za darmo, zdobywając kwalifikacje, za które w wielu krajach płaci się grube dziesiątki tysięcy, po czym nazwie Polskę "gównokrajem". Plus obraża jednego z inteligentniejszych polskich polityków, człowieka na wysokim poziomie. Mam szczerą nadzieję, że wylecisz z hukiem, zanim uda ci się ukończyć edukację, i opuścisz "gównokraj" zdążając na zmywak, gdzie takie wyzwania, jak nauka obcego języka już nie będą konieczne.
@paramedic44: Kurde, przepraszam za wczoraj. Bardzo zły dzień + moja zawsze alergiczna reakcja na wieszanie psów na moim kraju, ale nic o Tobie nie wiem, nie powinienem tak jechać. Swoją drogą, 24 k za semestr - bardzo dużo pieniędzy.
Ale wtopiłem, myślałem, że będzie spoko ta reklama. Wydaje mi się bardzo prymitywna. Oczywista i nachalna - wow, wojsko, heroizm, rodzina, wartości, (Hyunday jest spoko), superbowl, oglądamy razem. Bardzo amerykańska i skierowana do mało wymagającego odbiorcy... oh, wait, to znaczy, że będzie miała duży zasięg i skuteczność. Czuję się tak samotny jako człowiek wybitnie inteligentny, chlip:)
@KsiegaRekordowSzutki: Wszedłem tu sprawdzić, czy ktoś pamięta ten odcinek, jedyny, jaki utkwił mi w pamięci... baaardzo przez mgłę, coś mi się kojarzy, że mówili, ile robił pompek, i mi to imponowało:)
@Innowierca: W mordę... tak mówili:) najlepsze, że @koraki jest 80', ale ja 82', więc byłem wtedy naprawdę szczenię, i pamiętam z tego okresu parę scen zaledwie, a tu taki przypadek:P pozdrawiam pokolenie:)
Owszem, dobrze rozegrane, ale... martwi mnie to, że tak wiele osób uważa to za coś tak niesamowicie "wow" - to po prostu normalna reakcja dorosłego człowieka, zwyczajnie dojrzałego, na odwalony przez dzieciaka debilizm. Dzieci, także głupich, się nie "dojeżdża", ani nie leje, ani nie wywozi do lasu, tylko wychowuje. Bardzo wychowawczo rozegrane, ale powtórzę: nic nadzwyczajnego, jeśli chodzi o podejście. Chociaż, hmm... rezygnacja z odszkodowania jest nadzwyczajna jednak:)
Ponad 120 komentarzy. Strzelam, że około 80 osób. Gdyby każdy z nas zaraz przelał 10 zeta na cel dobroczynny, to już jest ładna sumka. Osobiście staram się właśnie tak robić - nie czekać, aż będę miał "okrągłą" kwotę, tylko posłać 30, 40 złotych. Wciąż za rzadko pewnie:) Zachęcam. I true story: kiedyś miałem postanowienie wielkopostne, by nie wydawać kasy w knajpach, wcale. Odłożoną kwotę miałem przelać na konto gościa chorego na SM,
@E-Force: Wujkowie jednym tchem doradzili Ci też jazdę na luzie z górki, czy tylko zestawiłeś ich normalne, rozsądne rady z tymi bzdurami, by poczuć się lepiej? Bo analogii między nimi nie ma żadnej. Gość przez pół filmiku mówi, że najlepiej jechać wolniej, że czasem (lód) lepiej w ogóle nie wyjeżdżać, że wyprowadzenie auta jest bardzo trudne, po czym gdy ten sam komunikat dostajesz od starszych kierowców, to są januszami? Młody gniewny,
@januszejanuszy: Może i powinna. Moim zdaniem jednak nie po to, by uczyć wyprowadzania samochodu - lepiej założyć, że 90% ludzi i tak się to nie uda w krytycznej sytuacji. 10 % może się doszkolić samo. Uważam natomiast, że warto by było ją wprowadzić na zasadzie ostrzeżenia szokowego - w kontrolowanych warunkach tracisz kontrolę przy np. 40 km/h, obrocik, latasz jak bączek - poczuj, jakie to fajne, ile możesz zdziałać, i pamiętaj:
@E-Force: Czaję. Widzisz, ja osobiście ze swojej nauki wyciągnąłem takie wnioski, że teraz jak jest ślisko / zimowo, to naprawdę zwalniam, bo pamiętam, jakie to niefajne uczucie, kiedy za mocno skontrowałem i świat zawirował...
@Jarek_P: TOPR, zgodnie z nazwą, jest Pogotowiem Ratunkowym. Jest finansowany z budżetu państwa tak jak pogotowie, które wzywasz mając wypadek komunikacyjny. Innymi słowy, wszyscy zrzucamy się na budżet TOPR-u, płacąc podatki. A propos Twojej krytyki wypowiedzi naczelnika TOPR, i tego, że Cię ona nie przekonuje: spoko, masz prawo nie być przekonany, ale wyjaśnij, jak kogokolwiek obowiązkowe ubezpieczenie ma powstrzymać przed nieuzasadnionymi wezwaniami? Widzi mi się, że tym bardziej ameby będą dzwonić
@squad: Eee. Nie widzę elementarnego związku z moją wypowiedzią, oprócz występowania słów "budżet" i "ameba". Spróbuję zatem zagrać w tę grę: zgadzam się z Tobą, ale co z budżetem dla ameb?
@1337KiNG: Faktycznie "mega głupie". Jeszcze Cię zdziwię, że podobnie możesz wezwać straż, pogotowie i policję. Wolałbyś wprowadzić podania z 14-dniowym terminem rozpatrzenia?
Wydawałoby się, że Chajzer zbierał pieniądze, by pomóc powstańcom, a nie, by kogokolwiek zawstydzać. Wydawałoby się również - sam Chajzer to podkreśla, i chwała mu za to, jak i za samą akcję - że zebrał pieniądze od darczyńców. Wśród darczyńców- wydawałoby się - znaleźć się mogli ludzie dobrego serca z lewa i prawa, "heterycy" i geje, "mohery" i lesbijki, chłopaki ze stadionów i chłopaki w rurkach. Wydawałoby się, że niewykluczone, że ci,
Po co w ogóle w takich sytuacjach przytacza się komentarze poprzedników-przeciwników? Przecież wiadomo, że zawsze będzie "moja decyzja była dobra, ta jest zła", nie trzeba Siemoniaka pytać, co sądzi, zwłaszcza, że nawet na pół argumentu celem uzasadnienia się gość nie wysilił.
@lostsheep: Taaak, ten mechanizm w ogóle zbiera żniwo. Jest odpowiedzialny również za społeczną akceptację alkoholu, przy wciąż znacznej stygmatyzacji pozostałych narkotyków.
Czytam sobie ten bełkot powyżej, zastanawiam się przy tym, jak to jest, że osoby, które prezentują taki poziom argumentacji, że wypadałoby się poważnie zastanowić, czy klawiatura nie chlupie im głośno od śliny cieknącej po brodzie, a gały nie wyłażą z orbit wskutek przeciążenia tych dwóch - trzech funkcjonujących zwojów, jednocześnie mają tak drastycznie zawyżoną samoocenę, że wydaje im się, że ich oralna sraka ma jakąkolwiek wartość i należy się nią dzielić z
@24xls: Wow, obawiam się, że ta celna i ambitna intelektualnie analiza się tu nie przyjmie:) Właśnie do mnie dotarło, po raz wtóry ostatnimi czasy, że chyba się starzeję, bo zmienia mi się myślenie. Otóż sytuacja w ogóle mnie nie bawi, żal mi dziadka. I martwi mnie to ogólne niezrozumienie prostej kwestii: autami jeżdżą i młodzi narwani, i doświadczeni ojcowie, i żółtodzioby o trzęsących się rękach, i starsi mocno też. WSZYSCY mają
Mam ochotę zostać pustelnikiem, czytając większość komentarzy... cwaniak, sebix, i debil, i należała mu się nauczka, być może, ale jednak dostał niewspółmierną - jak na niego patrzę i myślę, że być może ma złamany kręgosłup, albo nie żyje, to jest mi smutno. Plus, jak to zwykle na filmikach, nie wiemy, co było wcześniej. Jasne, że na 90% po prostu pajacował, ale może chwilę wcześniej dzielny biały pan potrącił jego dziewczynę, mrucząc "wyp...
Pytam, bo nie wiem, ale coś mi się wydaje, że znowu szermuje się terminami bez ich zrozumienia. Czy kontakt seksualny z 13-latką to w sensie prawnym pedofilia, czy "czynność seksualna z małoletnim"? Bo pedofilia to termin chyba z innej bajki, medycznej, i (jeszcze niedawno) dotyczyła wg definicji dzieci, które nie ukończyły dojrzewania płciowego, nie wykazywały rozwiniętych cech płciowych. Chyba każdy się zgodzi, że 13-latka biologiczniemoże już być w pełni rozwiniętą, gotową
@sermaciej: Plusuję Cię, i nie ogarniam, skąd tyle minusów nałapałeś. Wdowa ma prawo wierzyć, w co zechce, i mówić w bólu, co zechce. Skoro przez ponad 20 lat nie udało się go skazać, a skazano wreszcie na karę dość żałośnie niską i tylko za część zbrodni, których się dopuścił, skoro rzekomo wolne i demokratyczne państwo polskie p***liło się z tym tak długo i nic wielkiego nie urodziło, a decyzja sądu wzbudziła
@sermaciej: Dobra, wrróć, przejrzałem resztę komentarzy, najwięcej plusów zbierają takie złote myśli, że już wiem, skąd minusy,widzę, że same hardkory bezkompromisu, nie ma miejsca tu na niuanse, subtelności, czy... myślenie.
Spora część żartów dość niskiego lotu, kilka lepszych chyba przeszło niezauważonych, przy tych tanich rechot publiki, który każe mi podejrzewać masową, a nie elitarną naturę zgromadzenia. Czepiam się trochę, ale czy poprawnie jest mówić "bardziej prosty"?