Podstawowa konfiguracja nowości z Ingolstadt jest daleka od imponującej. Bazowa wersja Audi A5 kosztuje 183 000 złotych.

Tragedia rozegrała się dwa lata temu w niemieckim Barsinghausen w Dolnej Saksoni. Ewa P. prowadziła audi A6 o mocy 252 KM z prędkością 180 km na godz. na drodze, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km/h. Jej niebezpieczna jazda zakończyła się wypadkiem, w którym zginęło dwoje dzieci.

Policjanci zatrzymali dwóch nastolatków z Ukrainy, którzy uciekali przed policjantami. Poruszając się czarnym audi popełnili szereg wykroczeń drogowych, nie zatrzymali się też do kontroli. Mundurowi wykorzystali radiowóz jako środek przymusu bezpośredniego i oddali strzały w kierunku pojazdu.

Umarło A4, niech żyje A5! Niemcy robią porządki w gamie, co oznacza niemałą zmianę. Na szczęście nowy model ma pod maską wystarczająco by zadowolić ojca rodziny jak i automaniaka.

Miał wyznaczać standardy w latach 30. XX wieku, jednakże nigdy nie wyszedł z fazy projektu. Audi postanowiło wcielić projekt w życie, by pokazać, jak mógł wyglądać ten potwór na drogach niemal 100 lat temu.

A4 było produkowane aż przez 30 lat. Zamiast A4 B10 na rynku pojawi się model A5 B10. Audi porządkuje nazwy swoich modeli i stawia na elektromobilność. Modele elektryczne mają mieć w nazwach parzyste liczby.