Kaganowicz był w partii od 1911, a umarł śmiercią naturalną w 1991, czyli jeszcze później.
Mikojan, członek partii od 1915, dożył 1978, również przeżywając Stalina.
Kalinin był w partii od 1898, a umarł w 1946 - też nie został zlikwidowany przez Stalina, a umarł śmiercią naturalną.
Wasilij Ulrich, działacz partii bolszewickiej od 1910, umarł w 1951 śmiercią naturalną.
Michaił Władimirski, w partii od 1898, także umarł w 1951
Oczywiście Rohling, Pranajtis i Trzeciak chcieli przez to wykazać przede wszystkim wrogość Żydów do chrześcijan i szerzej pojętych "gojów". I nie przeszkadzał im fakt, że w Biblii, w tym w Starym Testamencie, i to nie zniekształconym w tłumaczeniach, też jest wiele "wersetów grozy", jak np. Wj 32,27, Kpł 20,13, Kpł 20,27, Kpł 24,13-16, Lb 15,32-36, Lb 31, Pwt 7,2, Pwt 13,7-11, Pwt 22,13-23, Pwt 25,11-12, Pwt 32,41-42, Joz 6,21, Joz 7,25-26, Joz 10,40, 1 Sm 15,3 czy Ez 9,5-7. Do tego oni już nie mieli zastrzeżeń. :) Do podwójnych standardów stosowanych w Biblii, do potępiania Babilonu itd. A przecież w odróżnieniu od Talmudu, Biblia (w tym hebrajska, nazwana Starym Testamentem), jest oficjalnie uznawana za natchnione Słowo Boże, czyli że znalazło się w niej tylko to, co Bóg chciał, żeby się znalazło.
Tak samo obecnym lefebrystom pokroju prowadzących kanał "Trudno być katolikiem, ale warto" bardzo łatwo przychodzi potępianie współczesnych Żydów i "syjonistów", ale nie widzą oni powodu, by powielać wszystkie schematy myślowe typowe dla starożytnych wyznawców Jahwe, z potępianiem homoseksualizmu i pogaństwa na