Rzecznik policji sugeruje, że dziewczyny się puszczają. Nie mając na to żadnych dowodów. Domniemanie niewinności można do kosza #!$%@?ć.
Ale nawet nie to jest tutaj najbardziej bulwersujące. Bo skoro według niego inicjatywa wyszła ze strony dziewcząt, które chciały się puścić z policjantami. To wzięcie ich do radiowozu niejako oznacza akceptację tej puszczalskiej oferty. Tym samym rzecznik potwierdza, że policjanci chcieli skorzystać z okazji.
To jest podwójny
Bo nie!
Czego nie rozumiecie?