Czy jest jakaś darmowa aplikacja tłumacząca film ściągnięty z YouTube z angielskiego na polski ?


@wymiana_steam: Whisper (https://openai.com/pl-PL/index/whisper/) jest darmowym modelem który robi dobrą transkrypcję i tłumaczy w razie potrzeby ale chyba tylko na angielski - musisz sprawdzić. Darmowy jest oczywiście jak go w domu odpalisz... na CPU będzie wolny ale zadziała (1-10 razy wolniej niż czas rzeczywisty), jeżeli masz GPU to będzie działał 1-10 szybciej niż czas rzeczywisty,
  • Odpowiedz
jakby było coś nie drogiego to może być i płatne :) tak jak już mówiłem robię to dla siebie bo chce się z tego uczyć


@wymiana_steam: To chyba najlepiej gemini (aistudio.google.com). A w ogóle jak chcesz się uczyć to... pogadaj z Gemini 2.5 pro (za darmo) albo z ChatGPT (do pewnego momentu można za darmo).

Z Gemini rewelacyjnie się uczy (ChatGPT mat też tryb nauczyciela). Napisz co umiesz co chciałbyś
  • Odpowiedz
@PustyCzlowiek: DeepL tłumaczy lepiej dłuższe teksty, zwłaszcza jeżeli masz dobrze zrobiony własny glosariusz. Za to ChatGPT o wiele lepiej radzi sobie z pojedynczymi, trudnymi pojęciami, które wymagają np. analizy porównawczej systemów prawnych.
  • Odpowiedz
Ej, ma ktoś z was, albo używał Vasco Translator? Ostatnio często widzę ich reklamy i zastanawiam się w czym to jest lepsze od Google translate, czy innych translatorów. Chodzi mi głównie o jakość tłumaczenia, bo nie wiem czy oni mają połączone to z AI, czy jak?

#vasco #vascotranslator #translator #tlumaczenie #tlumaczenia #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Cesarz_Polski: Robi błędy jak każdy automatyczny translator. Dobre na wkacje, ale jeśli potrzebujesz tłumaczenia, które nie będzie miało błędów, zajrzyj na https://ailingo.eu/. Tam ci dobiorą odpowiedni translator do języka, a tłumaczenie sprawdzi zawodowy tłumacz. Trzeba zapłacić, ale nie tyle co za zwykłe tłumaczenie. Zresztą na stronce jest automatyczna wycena, więc z góry wiesz ile. Tyle że to tylko dla firm, więc jeśli nie masz działalności, trzeba szukać gdzie indziej.
  • Odpowiedz
Czy są jakieś aplikacje wspomagające czytanie książek drukowanych w oryginalnym języku z opcją tłumaczenia? Ogólnie prawie wszystko rozumiem, ale jakieś pojedyncze zwroty chętnie bym przetłumaczył po przeczytaniu danej strony. Oczywiście mogę wpisywać w słownik online, ale to bardzo czasochłonne. Alternatywą jest też skanowanie obrazem w Google Tłumacz, ale wtedy z kolei tłumaczy się wszystko, co jest niepotrzebne.

Docelowo najfajniej by było, że kieruję obiektyw na stronę, a potem jeśli chcę to zaznaczam
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie znam nic takiego. I wątpię w istnienie, bo widzę brak sensu - wpisanie słowa do apki słownikowej na pewno jest szybsze i wygodniejsze niż złapanie kadru, ostrości i zaznaczenie konkretnego wyrazu.

Ale jeśli nie znajdziesz, to wołaj!
  • Odpowiedz
Czy istnieje jakaś funkcja, albo szybki i prosty patent, który rozwiązywałby wkurzający problem złego sformatowania tekstu przyklejanego do jakiegokolwiek translatora? Wiecie, chodzi o to, że chcesz sobie przetłumaczyć jakiś tekst np. z pdf i niby wszystko jest tam normalnie, tekst ładnie rozciągnięty, a po wklejeniu do tłumacza okazuje się, że wersy są tam poszatkowane enterami, twardymi enterami itd. robi się z tego zamiast normalnego zapisu jakaś kolumna pojedynczych wyrazów, przez co tłumacz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@niecodziennyszczon: Cisdem PDF Converter OCR na Macu całkiem dobrze radził sobie z konwersją PDF do dokumentu Word i pozwalał uniknąć zniekształconych tekstów, dziwnych znaków, podziałów wierszy, dodatkowych odstępów między akapitami, niewłaściwego rozmieszczenia obrazów itp. Jest też chyba wersja Win.

Adobe Acrobat DC ma funkcję funkcji konwersji, dzięki której PDF można zapisać plik jako Word i później wykonać kopiowanie i wklejanie tekstu bez większych problemów i niespodzianek.
  • Odpowiedz
@loather: fajna językowa ciekawostka, patrząc przez pryzmat tego, że "skroić kogoś" po polsku oznacza potocznie kogoś okraść. Więc jeśli "krajalnica" to bardzo drogi sklep, albo sklep w którym sprzedają kradzione rzeczy, to znaczy, że to nazywanie kradzieży krojeniem jest ponadnarodowym, słowiańskim zjawiskiem językowym. A to z kolei oznacza, że na terenach dzisiejszej Polski można było zostać "skrojonym" jeszcze w czasach przedpiastowskich.
  • Odpowiedz
Czesc. Poleci ktoś jakiś program na Androida do tlumaczenia symultanicznego? Google Translate ma opcje tłumaczenia ze słuchu ale pojedynczych zdan. A zalezaloby mi na tlumaczeniu ciaglego tekstu np. jakiegos wykladu w obcym jezyku. Moze byc platny.

#android #translator #tlumaczenia
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach