Mirasy nowy blok, 2 lata ma. Sąsiad z góry ma zamontowany okap o znacznie większej mocy i przez to jak on włącza to u mnie słychać w kuchni z okapu tak jakby ktoś odkurzał. Coś mogę zrobić z tym faktem? Byłem u sąsiada porozmawiać, ale ma #!$%@?. Włącza go już o 6 rano i tak kilka razy na dzień na parenascie minut.

Zadzwonić do administracji? Ale co mogą zrobić, jak koleś wydał
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 10
@takiMirek29 no to idziesz i mówisz że ma zamontowany za mocny okap i zaburza wentylację
#!$%@? ciento obchodzi ile wydał na okap. Miał takie same wymogi jak inni
A halas to twój najmniejszy problem
  • Odpowiedz
Cześć, pisze do Was z problemem głośnego sąsiada w bloku. Mieszkam w kupionym przez mamę mieszkaniu od 2 lat. Nade mną mieszka sąsiad z rodziną, tj. dwójka małych dzieci. Od kilku miesięcy nie jestem w stanie wytrzymać w swoim mieszkaniu. Każdy krok slychać, szuranie krzesłem, cokolwiek spadnie na podłogę - wszystko słyszę jak w jakimś bębnie. Dudni po prostu. Do tego te dzieciaki biegają kilka razy dziennie po całym mieszkaniu piętami waląc o podłogę. Oglądam telewizję i słyszę na przemian tv i dudnienie. Wyobraźcie sobie, że mam calla w pracy na słuchawkach i goście się mnie pytają czy mi ktoś nie puka do drzwi. Cały czas siedzę w słuchawkach z anc, przed pracą czy po pracy. Nie mam w ogóle odpoczynku. Mogę zapomnieć o jakiejkolwiek drzemce za dnia. Jedyny spokój i cisza jaka jest to po 21.30/22 do 6-7 rano bo walenie o podłogę mnie budzi z rana.

Byłam już raz u właściciela bo miałam rozmowę rekrutacyjną i nie mogłam się skupić, poprosiłam, żeby uspokoił dzieciaki chociaż na ten czas. Zamknął drzwi, zeszłam na dół i dalej to samo. Gość wydawał mi się jakimś burakiem. Zresztą jak mijaliśmy się z sąsiadami kiedyś to jako jedyny nie odpowiedział dzień dobry/cześć.

Blok nowy z 2021, wysokie ceny nieruchomości były w tej okolicy. Jakość raczej nie najgorsza tych mieszkań, deweloper nie jest znany z z przesadnych oszczędności. Najlepsze jest to, że to się dzieje dopiero od kilku miesięcy. Przez kilka tygodni gość coś robił bo wiertarka chodziła 24/7 i w całej klatce było słychać, na dodatek robił to też wieczorami więc kilku sąsiadów wiem, że u niego było z pretensjami.

Co
  • 85
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sąsiad w ogródku lokatorskim na parterze ciągle pali papierosy, ja na 1. piętrze z loggią. Zapach ciągle leci mi mocno do mieszkania. Co zrobić, żeby mu uprzykrzyć życie? Czym skutecznie zasmrodzić ten ogród, żebyśmy oboje znosili smród?

Rozmowy nie pomagają, somsiad zapalić musi bo się udusi czy -10C, czy 30C, koniecznie siedząc bezpośrednio pod moją loggią zamiast wyjść głębiej w ogródek, który jest spory. Wszystkie mieszkania w pionie mają +/- 55m2 i
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mrgarbagecollector okropny to mało powiedziane. Jego nakłada się przez szmatę na kiju i należy robić to ostrożnie ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Koci mocz też jest niezła bronią ,ale to już raczej dla tkanin typu obicia samochodowe...
  • Odpowiedz
Mam umiarkowane szczęście wynajmować mieszkanie w jednej z wielu wrocławskich wielkich płyt. Ostatnimi czasy chyba zmarło się jednemu ze starszych lokatorów i młodzi po przejęciu mieszkania zaczęli od generalnego remontu. Ciągnie się to już dobrych kilka miesięcy, bardzo nieregularnie i ogólnie mam wywalone na odgłosy, które niosą się w środku dnia - w końcu kiedyś trzeba ten remont zrobić i nie rzucam nikomu kłód pod nogi. Największym problemem są jednak weekendy, lokatorzy potrafią tłuc się, wiercić do pierwszej w nocy. Plot twist jest taki, że mieszkają trzy piętra nade mną a wszystko co robią słyszę, jakby było praktycznie w moim mieszkaniu - jak znoszą to ludzie mieszkający bezpośrednio pod nimi nie mam pojęcia. Próbowałem interweniować, wybrałem się tam trzy razy, za pierwszym otworzyła bardzo przepraszająca kobieta, za drugim nie otworzył nikt a szczytem był dzień wczorajszy, gdzie przed pierwszą w nocy otworzył mi drzwi ulany patus w samych gaciach, trzymający w dłoni wiertarkę, który stwierdził, że tu nie ma żadnego remontu i tu hit, jak jeszcze raz zapukam do niego do drzwi to dzwoni na policję xD

W sumie nie wiem po co to piszę, chyba tylko po to, żeby wylać frustrację. Myślałem o dzwonieniu na policję, problemem jest to, że w dużym mieście pewnie nie przyjechaliby za szybko i cała akcja mogłaby się skończyć, same remonty też zwykle przebiegają skokowo - 20 minut tłuczenia, potem cisza i tak wkoło. Boję się, że zwyczajnie sam bym wyszedł na wariata i jednego z tych sąsiadów, któremu wszyscy i wszystko przeszkadza kiedy nawet nic się nie dzieje.

Powiem szczerze, że jest to jeden z moich największych lęków przed kupnem własnego mieszkania i wpakowaniem się w życie na kredycie - spłacanie kurnika do późnej starości z urokami w postaci jak nie patologicznych to zwyczajnie skrajnie egoistycznych ludzi.

Czemu
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mam sąsiada patusa - notoryczne wulgaryzmy, smród fajek, libacje alkoholowe zagłuszające cisze nocną.
Mieszkanie wynajmuje. Właściciel ma to w dupie bo płacą na czas i jego problem nie dotyczy. Wspólnota też niewiele robi tylko składa pisma do wynajmującego o ogarnięcie najemcy.

Patus prowadzi firmę budowlaną i ogłasza swój numer w internetach oraz jeździ oklejoną brygadówką.
Jakiś pomysł jak można mu "umilić" życie? Oddanie darmowej pralki na OLX jest już monotonne ( ͡
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Litewski_Samobojca: załóż na fb fake konto, wbij z niego na grupę dla madek p0lek i wrzuć post, że oddasz sprzęt RTV i AGD ale kontakt tylko telefoniczny ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jak masz dostęp do bezpieczników na klatce a on nie ma na nie widoku z mieszkania (np. przez wizjer) to można mu wyłączyć czasem prąd.

Jak auto stoi na niestrzeżonym parkingu, albo bez monitoringu i
  • Odpowiedz
Patrzcie na co natrafiłem. Auto pofarbowane ze wszystkich stron.

Sąsiad sąsiadowi takie rzeczy robi. Doszły mnie pogłoski, że starszy pan, któremu takie coś się przytrafiło ponoć jest lokalną konfiturą, co rzekomo wszystko zgłasza, ale to można np. postawić wycieraczki, napisać karteczkę, dać starą rybę na szybę, względnie spuścić powietrze z kół (bez niszczenia opon), obsmarować smarem klamkę, itp.

A nie taki akt wandalizmu na wiele tysięcy. Chore.

#samochody #polskiedrogi
Adamfabiarz - Patrzcie na co natrafiłem. Auto pofarbowane ze wszystkich stron.

Sąsia...

źródło: 20240205_110525

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sąsiadka z bliźniaka siedzi w chacie na bezrobociu i co dwa dni odkurza całą chatę odkurzaczem centralnym przez pół dnia.
Ale serio przez pół dnia, łącznie z oknami (!). Włączy na 10 minut o 12, potem godzina przerwy i na 20 minut o 13.30 i tak dalej aż do 16-17.
I co chwilę to włącza i wyłącza.
Hałas to robi taki, że na łeb idzie dostać, jak startujący samolot prawie, niesie się jak cholera, bo jednostka jest w garażu.

Kiedyś o 21 potrafiła tę maszynę odpalać. Rozmawiałem z nią, że hałasuje i nie idzie się na niczym skupić.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wczoraj w nocy około północy sąsiedzi (prawdopodobnie z góry) odpalili pralkę i tłukła do 2 w nocy jakby była niewypoziomowana i cały czas wirowała na full bo tłukło tak że nawet słuchawki z ANC nie pomagały. Nie jest to blok z wielkiej płyty tylko nowy niedawno wybudowany (2 lata temu). Nie chce mi się latać po mieszkaniach i użerać się z sąsiadami i czy jeżeli sytuacja by się powtórzyła można dzwonić po
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#rodzice #pytanie #sasiedzi #niedziela

Czy to normalne że dzieciaki sąsiada równo szósta rano najpierw płaczą potem śpiewają sobie, gadają, i chyba sie bawią? Niedziela.....wszystko przez sciane slychac, to trzeba naprawde glosno, a gdzie sa rodzice
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frygus96: czy to normalne? To jest chore!!! Dzieci płaczą, śpiewają i gadają a nawet bawią... Zgłoś rodziców do MOPSu bo zaraz będzie kolejna tragedia opisywania w interwencji czy innej uwadze
  • Odpowiedz
Prawie dwie godziny temu dzwoniłem na 112 że sąsiad od 30 min awanturuje się na klatce, wali do drzwi swojego mieszkania, krzyczy że wszystko #!$%@?. Dyspozytor przyjął zgłoszenie i od tamtego czasu nic. Sąsiad nadal się drze w niebogłosy. Nie zgłaszałem jakiegoś zagrożenia życia czy coś, ale mogą se tak olać po prostu? Nie jakieś zadupie tylko centrum #poznan (chyba że wszyscy oddelegowani do galerii...)

#policja #pytanie
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@a__s: A kto ma zareagować jak nieliczne pewnie załogi interwencyjne uwalone w innych rzeczach. W dużym mieście niestety oczekiwanie często na int. to parodia. A sami w sobie policjanci czy dyżurni nie są temu winni. Chętnych do roboty w największych aglomeracjach praktycznie nie ma.
  • Odpowiedz