@takiMirek29
Duże ryzyko rodzinnych spędów z biegającymi gnojarzami w boxie 5x8 metrow drącymi ryja w akompaniamencie ujadajacego szczura psopodobnego.

Jak kiedyś w wawie wynajmowałem na 1 piętrze, to se sąsiad z dołu przywiązał huśtawkę sznuerem do mojego balkonu bez pytania ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@takiMirek29: ogródki to same minusy

- każdy ma najtansza kosiarke i #!$%@? nią innego dnia, wiec kosiarki slyszysz caly cieply sezon
- psiarze trzymaj tam psy ktore ujadaja zeby je wpusisc do mieszkania
- dzieci zamiast biegac po osiedlu drą jape pod oknem
- jak trafi sie majsterkowicz to bedzie
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zamierzam w przyszlosci wbic sie do polityki. Ktos wie jak taka sciezka mniej wiecej wyglada? Zamierzam zaczac od rady osiedla i sie tam udzielac okolo roku i isc wyzej, pytanie gdzie i jak? Moje powody to ze moje dwa ostatnie mieszkania byly na osiedlach zarzadzanych przez kompletnych nieudacznikow od wspolnoty przez rade osiedla po rade miasta. Bezsensowne decyzje utrudniajace zycie normalnym, pracujacym obywatelom. Moze nie bede mial na nic wplywu ale chociaz bede mial czyste sumienie ze probowalem. Z pozycji zwyklego robaka pisalem wiele razy do wspolnoty, rady osiedla, nawet urzedu miasta i zawsze bylem elegancko olewany na zasadzie: "tak, tak, zajmiemy sie nielegalnym parkowaniem rozwalonych aut ze zdjetymi tablicami rejestracyjnymi" i tak stoja od roku zajmujac miejsce normalnym ludziom. Wspomne rowniez o smieceniu, tworzeniu placu zabaw ludziom pod oknami, brakiem koszy na psie odchody i wszystko zasrane, niszczeniem chodnikow przez parkowanie aut, wjezdzaniem na nie dostawczakow, a to dopiero poczatek.
#polityka #sasiedzi #wspolnota #ludzie

Zamierzam w przyszlosci wbic sie do polityki. Ktos wie jak taka sciezka mniej wiecej wyglada?


@mirko_anonim: uczysz się dobrze robić fellatio, dbasz o wygląd, znajdujesz polityka z dużej partii, który potrzebuje asystenta od wszystkiego (i to naprawdę wszystkiego, bądź gotowy na kompromisy z rozumem i godnością czlowieka). Zaczynasz działać, zostajesz politykiem. Najkrótsza, najskuteczniejsza droga.
  • Odpowiedz
Elo, kolega z tego postu https://wykop.pl/wpis/75479619/obserwuj-mirkoanonim-pisze-najpierw-tutaj-w-ponied mnie zainspirował do zajęcia się podobną sprawą. Krótka piłka, sąsiedzi mają yorka, którego zostawiają idąc do pracy, weekendami idąc na duże zakupy, w niedziele do kościoła, na spacery itd. Pies jak tylko oni zamykają drzwi na klucz od drugiej strony zaczyna ujadać, robiąc mi hałas w moim mieszkaniu. Nic się nie da w spokoju zrobić, film czy ksiązka - nie mogę się skupić, jeszcze to szczekanie jest takie piskliwe, wysokie tony, słuchawki z ANC nie pomagają. Ktoś kto mnie odwiedza też od razu to zauważa.

Rozmowa nie pomogła - typowa odpowiedź, "piesek ma lęk separacyjny, nie da się nic zrobić, inni sąsiedzi też hałasują, odczep się pan". Jeszcze kłamie, że mają kamerkę i piesek tylko 5 minut szczekał jak na moim nagraniu 3h. Telefon od administracji nie pomógł. W ogóle ta rozmowa mało sympatyczna bo jak tylko przedstawiłem z czym przychodzę to laska oburzonym, pretensjonalnym tonem do mnie, że jak w ogólem śmiem zwracać uwagę. Podejrzewam, że nie pierwszy sąsiad przyszedł z pretensjami.

Chciałem im podesłac wezwanie przedsądowe, ale muszę najpierw iść do jakiegoś prawnika.

3
@nick230: wizyta w straży miejskiej i złożenie osobiście zawiadomienia o możliwości popełnienia wykroczenia. Mają obowiązek je przyjąć i się nim zająć. Klucz to nie dać się spławić, domagać się przyjęcia zawiadomienia. Ewentualnie przesłanie takiego zawiadomienia pocztą.
Czy jak strażnicy byli na miejscu to robili notatki w notatnikach? Jeśli stwierdzili, że pies ujada to powinni to mieć zapisane i można to mieć potem jako dowód. Jeśli nie to wezwać po raz
  • Odpowiedz
Pytanie do osób mieszkających w bloku. Moi sąsiedzi to pary w wieku 30-40 lat i nigdy nie słyszałem odgłosów seksu. Nie wiem czy ja mam tak wyciszony blok czy moi sąsiedzi nie uprawiają seksu. #mieszkanie #sasiedzi

Czy słyszysz seks sąsiadów?

  • Tak, czesto 14.6% (15)
  • Tak, rzadko 19.4% (20)
  • Nie, nigdy 66.0% (68)

Oddanych głosów: 103

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Kupiłem połowę bliźniaka łączoną garażami, działka 500 m². Przegrałem loterię sąsiedzką.
Nie mam nawet 1 dnia spokoju we własnym domu.

Sąsiad urządził sobie hobbystyczny warsztacik w garażu, coś tam dłubie, wierci, wali młotkiem (auto parkuje przed domem). Jakimś sposobem wszystkie uderzeniowe dźwięki (i szlifierka) dochodzą do naszego salonu, nawet bardziej niż w samym przyklejonym garażu. "Majsterkowanie" sąsiada trwa średnio kilka godzin dziennie, np. godzina rano, 30 minut o 13:00, 2 godziny o 19:00, 15 minut o 21:00.

Nie

Co wykopek może zrobić?

  • Projekcja siły - atak konwencjonalny 32.3% (53)
  • Lewar praworządności - policja i sąd 19.5% (32)
  • Piwot na rimland - szukanie domu wolnostojącego 48.2% (79)

Oddanych głosów: 164

Zwariuję. Pies w mieszkaniu nade mną od rana do popołudnia jęczy, piszczy, szczeka i wyje. 5 minut jęków, 5-10 minut ciszy, znowu wycie, znowu cisza, znowu wycie i tak w kółko. Przez 10 godzin dziennie. Zaczyna się koło 8 rano. Budzi mnie to. nawet mimo że śpię już w zatyczkach do uszu. Rano jest najgorzej, jęki, płacz, wycie i histeria, AUAUAUAUAUUUUUU, cisza, AUUUUU AU AU AU, cisza. I tak non stop. Jak tortury w Guantanamo. Czasem przycicha na pewien czas, potem znów zaczyna koncert. Nigdy nie wiadomo. Po południu już jest ciszej, może pies się męczy, trwa to tak do 17-18, cichnie dopiero jak sąsiadka wraca z dzieciakiem.

Pracuję zdalnie, w domu i taki #!$%@? mnie już strzela, że mam ochotę #!$%@?ć tego psa, choć wiem, że on niczemu nie jest tu winny. Teraz już nawet mu współczuję, on brzmi tak, jakby płakał, stoi przy drzwiach, piszczy, na całej klatce to słychać.

Zaczęło się to jakieś 2 tygodnie temu. Już rozmawiałem z sąsiadką i mówiła mi, że no tak, teraz wróciła do pracy, bo od 3 lat siedziała z dzieciakiem w domu no i piesek MUSI SIĘ PRZYZWYCZAIĆ. Sam. Na pewno się przyzwyczai. Rozumiecie to? Baba 3 lata non stop z dzieciakiem w domu siedziała (wiem, bo wszystko słychać u mnie z mieszkania u góry, ciągle ktoś tam był, łaził, więc pies pewnie się przyzwyczaił). Teraz sobie z dnia na dzień do roboty poszła i #!$%@?, piesek niech siedzi po 10-11 godzin dziennie sam, od 7:30-8 do 17-18, musi się przyzwyczaić, jego problem XD Jaki to szok musi być dla zwierzęcia.

Sąsiadka
@kanbanos: Zadzwoń po policję, coraz więcej jest takich przypadków i ludzie to zgłaszają z pozytywnym skutkiem. Psu się wcale nie dziwię, bo nie rozumiem jak można go zostawić na 10 godzin w mieszkaniu 50m, często jeszcze zamykając w jakimś małym pokoiku.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Od trzech lat mieszkam w takim szeregowym domku pod miastem (ale jeszcze sprzed czasów patodeweloperki, bo ogród stosunkowo duży, ze 120 m2). No i mam takie hobby, że sobie lubię pomajsterkować. Ale nie mogę go spokojnie uprawiać, bo mam też jakiś dziwny stres wyniesiony z przeszło 25 lat mieszkania w bloku, że nie można za dużo hałasować i jak sobie dosłownie na 10 minut odpalę piłę albo wyrzynarkę, to zaczynam schizować, że jakieś dzieci pobudzę, czy że miłego sąsiada staruszka dwa domy dalej wyrwę z południowej drzemki XD Zaznaczę jednocześnie, że nigdy nie robię nic hałaśliwego w niedzielę, w sobotę od wielkiego dzwonu (zazwyczaj w godzinach 11-15, jeśli już). Większość rzeczy ogarniam w tygodniu (z 1-2 razy w miesiącu, zależy co akurat robię), jak akurat mam wolne i to około południa.

Tylko ja tak mam, czy to powszechne dla ludzi, którzy wychowali się w wielkiej płycie i mają wpojone jakieś dziwne wzorce (#patologiazewsi)? Ja sobie zdaję sprawę, że to moje zachowanie jest nieracjonalne. Sąsiedzi koszą co sobotę, wertykulują trawniki, robią remonty itp. i wszyscy mają to w dupie. Wkoło domu każdy musi w końcu coś tam porobić, nie wspominając już o dzieciach, które od czerwca do września wrzeszczą od rana do wieczora w co drugim ogrodzie.

#problemypierwszegoswiata #sasiedzi #majsterkowanie
@mirko_anonim: IMO dopóki nie prowadzisz jakiejś uciążliwej działalności w domkach jednorodzinnych, to nie ma podstaw, żeby się przejmowac. Tym bardziej w środku tygodnia w godzinach, gdy wszyscy są w pracy albo szkole. Rżnij na zdrowie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: pogadaj z najbliższymi sąsiadami, w 90% jak nie mają bąblów to Ci powiedzą żębyś zluzował majty
A Ci z bomblami będą Ci harmonogram układać, albo będą delikatnie mówić że amelka właśnie idzie spać... etc.
  • Odpowiedz
Jaka kara byłaby adekwatna za montaż tanich, dudniących paneli w swoim mieszkaniu, montaż aneksu kuchennego na ścianie cudzej sypialni lub wkucie rur łazienki w ścianę między mieszkaniami?

#mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #patodeweloperka #sasiedzi #nieruchomosci #remontujzwykopem
villager - Jaka kara byłaby adekwatna za montaż tanich, dudniących paneli w swoim mie...

źródło: pol_pl_KUBEK-BOB-BUDOWNICZY-DLA-FACHOWCA-SMIESZNY-1613_1

Pobierz

Adekwatna kara

  • Kara śmierci 45.5% (30)
  • Konfiskata majątku 4.5% (3)
  • Pozbawienie praw publicznych 3.0% (2)
  • Licytacja mieszkania 7.6% (5)
  • Wypłata odszkodowania wszystkim sąsiadom 9.1% (6)
  • Kara dożywotniego więzienia 9.1% (6)
  • Obowiązek wyciszenia tych elementów na swój koszt 21.2% (14)

Oddanych głosów: 66

montaż tanich, dudniących paneli w swoim mieszkaniu,


jak nie lubisz stukania z sufitu w mieszkaniu w bloku to sie kupuje na ostatnim piętrze. Przeciez zawsze jest ryzyko, ze tam będa szalec bombelki szurajac zabawkami

montaż aneksu kuchennego na ścianie cudzej sypialni


ale
  • Odpowiedz
Mam sobie taką kuwetę która przypomina trochę transporter dla zwierząt.
Przy dwóch kotach częściej trzeba robić czyszczenie całej kuwety...
Czyli idę z całym tym gównem do śmietnika, później wracam i myję całą kuwetę w domu.

Czasem któryś sąsiad pod blokiem lub w windzie zapyta z ciekawości co tam mam?, no to odpowiadam hehe gówno.
Patrzy aaa rzeczywiście kuweta, myślałem że tam jakiś kot albo piesek hehe i śmiechom nie ma końca.
Damianowski - Mam sobie taką kuwetę która przypomina trochę transporter dla zwierząt....

źródło: 429310579_804079341553929_8321912019555532307_n

Pobierz
  • 4
przy dwóch kotach to lepiej mieć dwie kuwety bo koty nie zawsze lubią srać w to samo gniazdo ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Iskaryota: ogólnie to rodzeństwo które zawsze razem żre, śpi no i sra ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
Mirasy nowy blok, 2 lata ma. Sąsiad z góry ma zamontowany okap o znacznie większej mocy i przez to jak on włącza to u mnie słychać w kuchni z okapu tak jakby ktoś odkurzał. Coś mogę zrobić z tym faktem? Byłem u sąsiada porozmawiać, ale ma #!$%@?. Włącza go już o 6 rano i tak kilka razy na dzień na parenascie minut.

Zadzwonić do administracji? Ale co mogą zrobić, jak koleś wydał
  • 10
@takiMirek29 no to idziesz i mówisz że ma zamontowany za mocny okap i zaburza wentylację
#!$%@? ciento obchodzi ile wydał na okap. Miał takie same wymogi jak inni
A halas to twój najmniejszy problem
  • Odpowiedz
Cześć, pisze do Was z problemem głośnego sąsiada w bloku. Mieszkam w kupionym przez mamę mieszkaniu od 2 lat. Nade mną mieszka sąsiad z rodziną, tj. dwójka małych dzieci. Od kilku miesięcy nie jestem w stanie wytrzymać w swoim mieszkaniu. Każdy krok slychać, szuranie krzesłem, cokolwiek spadnie na podłogę - wszystko słyszę jak w jakimś bębnie. Dudni po prostu. Do tego te dzieciaki biegają kilka razy dziennie po całym mieszkaniu piętami waląc o podłogę. Oglądam telewizję i słyszę na przemian tv i dudnienie. Wyobraźcie sobie, że mam calla w pracy na słuchawkach i goście się mnie pytają czy mi ktoś nie puka do drzwi. Cały czas siedzę w słuchawkach z anc, przed pracą czy po pracy. Nie mam w ogóle odpoczynku. Mogę zapomnieć o jakiejkolwiek drzemce za dnia. Jedyny spokój i cisza jaka jest to po 21.30/22 do 6-7 rano bo walenie o podłogę mnie budzi z rana.

Byłam już raz u właściciela bo miałam rozmowę rekrutacyjną i nie mogłam się skupić, poprosiłam, żeby uspokoił dzieciaki chociaż na ten czas. Zamknął drzwi, zeszłam na dół i dalej to samo. Gość wydawał mi się jakimś burakiem. Zresztą jak mijaliśmy się z sąsiadami kiedyś to jako jedyny nie odpowiedział dzień dobry/cześć.

Blok nowy z 2021, wysokie ceny nieruchomości były w tej okolicy. Jakość raczej nie najgorsza tych mieszkań, deweloper nie jest znany z z przesadnych oszczędności. Najlepsze jest to, że to się dzieje dopiero od kilku miesięcy. Przez kilka tygodni gość coś robił bo wiertarka chodziła 24/7 i w całej klatce było słychać, na dodatek robił to też wieczorami więc kilku sąsiadów wiem, że u niego było z pretensjami.

Co
Sąsiad w ogródku lokatorskim na parterze ciągle pali papierosy, ja na 1. piętrze z loggią. Zapach ciągle leci mi mocno do mieszkania. Co zrobić, żeby mu uprzykrzyć życie? Czym skutecznie zasmrodzić ten ogród, żebyśmy oboje znosili smród?

Rozmowy nie pomagają, somsiad zapalić musi bo się udusi czy -10C, czy 30C, koniecznie siedząc bezpośrednio pod moją loggią zamiast wyjść głębiej w ogródek, który jest spory. Wszystkie mieszkania w pionie mają +/- 55m2 i
@mrgarbagecollector okropny to mało powiedziane. Jego nakłada się przez szmatę na kiju i należy robić to ostrożnie ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Koci mocz też jest niezła bronią ,ale to już raczej dla tkanin typu obicia samochodowe...
  • Odpowiedz
Mam umiarkowane szczęście wynajmować mieszkanie w jednej z wielu wrocławskich wielkich płyt. Ostatnimi czasy chyba zmarło się jednemu ze starszych lokatorów i młodzi po przejęciu mieszkania zaczęli od generalnego remontu. Ciągnie się to już dobrych kilka miesięcy, bardzo nieregularnie i ogólnie mam wywalone na odgłosy, które niosą się w środku dnia - w końcu kiedyś trzeba ten remont zrobić i nie rzucam nikomu kłód pod nogi. Największym problemem są jednak weekendy, lokatorzy potrafią tłuc się, wiercić do pierwszej w nocy. Plot twist jest taki, że mieszkają trzy piętra nade mną a wszystko co robią słyszę, jakby było praktycznie w moim mieszkaniu - jak znoszą to ludzie mieszkający bezpośrednio pod nimi nie mam pojęcia. Próbowałem interweniować, wybrałem się tam trzy razy, za pierwszym otworzyła bardzo przepraszająca kobieta, za drugim nie otworzył nikt a szczytem był dzień wczorajszy, gdzie przed pierwszą w nocy otworzył mi drzwi ulany patus w samych gaciach, trzymający w dłoni wiertarkę, który stwierdził, że tu nie ma żadnego remontu i tu hit, jak jeszcze raz zapukam do niego do drzwi to dzwoni na policję xD

W sumie nie wiem po co to piszę, chyba tylko po to, żeby wylać frustrację. Myślałem o dzwonieniu na policję, problemem jest to, że w dużym mieście pewnie nie przyjechaliby za szybko i cała akcja mogłaby się skończyć, same remonty też zwykle przebiegają skokowo - 20 minut tłuczenia, potem cisza i tak wkoło. Boję się, że zwyczajnie sam bym wyszedł na wariata i jednego z tych sąsiadów, któremu wszyscy i wszystko przeszkadza kiedy nawet nic się nie dzieje.

Powiem szczerze, że jest to jeden z moich największych lęków przed kupnem własnego mieszkania i wpakowaniem się w życie na kredycie - spłacanie kurnika do późnej starości z urokami w postaci jak nie patologicznych to zwyczajnie skrajnie egoistycznych ludzi.

Czemu
Mam sąsiada patusa - notoryczne wulgaryzmy, smród fajek, libacje alkoholowe zagłuszające cisze nocną.
Mieszkanie wynajmuje. Właściciel ma to w dupie bo płacą na czas i jego problem nie dotyczy. Wspólnota też niewiele robi tylko składa pisma do wynajmującego o ogarnięcie najemcy.

Patus prowadzi firmę budowlaną i ogłasza swój numer w internetach oraz jeździ oklejoną brygadówką.
Jakiś pomysł jak można mu "umilić" życie? Oddanie darmowej pralki na OLX jest już monotonne ( ͡
@Litewski_Samobojca: załóż na fb fake konto, wbij z niego na grupę dla madek p0lek i wrzuć post, że oddasz sprzęt RTV i AGD ale kontakt tylko telefoniczny ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jak masz dostęp do bezpieczników na klatce a on nie ma na nie widoku z mieszkania (np. przez wizjer) to można mu wyłączyć czasem prąd.

Jak auto stoi na niestrzeżonym parkingu, albo bez monitoringu i
  • Odpowiedz