Ech Mirki. Niedawno wprowadziłem się do bliźniaka i się cieszyłem, ale się okazało, że sąsiad lubuje się w jakimś #!$%@? techno i słychać takie buczenie przez sciane, jakieś basy czy coś. W sumie nawet głupio mi prosić sąsiada o ściszenie bo to nie jest jakoś głośno, tylko ten bas się niesie przez sciane a ja mam mocną #mizofonia. A jak odpala mi się gorszy nastrój, to już całkiem mi odbija z
źródło: temp_file8195010106463992846
Pobierz
@GrammarNazi: basu nie wyciszysz jak już ściany drżą w jego rytmie.
Pozostaje ci uświadomić sąsiada
Pozostaje ci uświadomić sąsiada
@GrammarNazi: Ja bym proponował dwie rzeczy: poprosić sąsiada, żeby ściszył całkowicie basy (a muzykę może dalej słuchać), a jak nie, to samemu puścić u siebie szum (np. tzw. white noise lub dźwięk fal) z podkręconymi na maksa basami tak, żeby bas był ciągły i ładnie maskował wszystkie inne basy przerywane bum bum. Sam tak robię od wczoraj i chyba działa, bo wcześniej #!$%@?ło mnie tupanie sąsiadów z boku i z dołu,
Oglądałem jeden 700 metrów od autostrady i mi już mocno dźwięk dokuczał,
Nawet w centrum miasta mam cichsze miejsce do życia niż tam.
PORAŻKA.
Ktoś mieszka w takich miejscach i może się wypowiedzieć?
Kiedyś mieszkałem koło linii tramwajowej ale to pestka, łatwo się przyzwyczaić. Bo one w nocy nie jeżdżą
W zależności od pogody(gęstości powietrza) hałas jest znośny, bądź uciążliwy jakbyś stał przy drodze i rozwala głowę. Zapomnij o otworzeniu okna w nocy latem jak chcesz mieć spokój. Myślę nad założeniem dźwiękoszczelnych