"Dziecko w aucie".

Nic mnie tak nie trigeruje, jak kiedy widzę to w tylnej szybie jakiegoś auta.

A CO MNIE TO KURVVA OBCHODZI, że dziecko w aucie? Nienawidzę ludzi, którzy tak robią. To co kurva - jak nie ma dziecka w aucie, to znaczy że mogę Ci #!$%@?ć w tyłek? Fuckkk logic.

#zalesie #polskiedrogi #motoryzacja #rodzice #dzieci
pearl_jamik - "Dziecko w aucie".

Nic mnie tak nie trigeruje, jak kiedy widzę to w ty...

źródło: 21

Pobierz

"DZIECKO W AUCIE", wkurwia Cię to?

  • tak 47.7% (2641)
  • nie 52.3% (2894)

Oddanych głosów: 5535

  • 146
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, czy to normalne?
Sorry za ścianę tekstu, ale może komuś będzie się chciało. Może być trochę chaotycznie, bo ciężko mi zebrać to wszystko w kupę.
Mam 30 lat, żonę i małe dziecko.
Relacje ze swoimi rodzicami nazwałbym średnimi, tak naprawdę zawsze pytali tylko o szkołę, a teraz o pracę. Mało widać zainteresowania mną samym i moimi pasjami (np. jak jako nastolatek startowałem w zawodach sportowych w sporcie, który kochałem i prosiłem ich żeby przyszli, to zawsze to olewali, mimo że mieli do miejsca tych zawodów np. 1 km drogi...).
Nigdy nie byłem bity.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

rzestała się do mnie ostatnio odzywac za organizację chrztu dla córki- w skrócie za daleki dojazd

10. Rodzic


@mirko_anonim: a może Ty nie ojca jesteś. Dowiedział się po latach i uraza siedzi. Został z matka, żeby nie robić szopki, bo co ludzie powiedzą...
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Przygnębia cię złe traktowanie. Tacy są i musisz z tym żyć. Nagle się nie zmienią. Są #!$%@?ęci i tak im już zostanie - zwłaszcza jeśli to ty będziesz rozwiązywać ich problemy. Zwłaszcza jeśli będziesz stawiał się jako strona, która rozwiązuje problemy - ty je rozwiązujesz, a oni widzą cię jako osobę, która wyszukuje problemów. To jest upośledzenie lub celowe działanie przeciw tobie. Trzeciej opcji nie ma.

Jak na moje to musisz agresywniej do nich mówić - łącznie z obelgami i obwinianiem ich. W ich oczach pewnie są tymi dobrymi, bo nigdy im dosadnie nie dałeś do zrozumienia, że zachowują się jak bydło.

Taki
  • Odpowiedz
Jak na przestrzeni lat postrzegamy naszych rodziców.
Ja z moimi dotarłam tylko do etapu 25lat. Łezka mi się zakręciła na myśl, że nie będzie mi dane być z nimi w najlepszej przyjaźni, chociaż oni byli moimi dobrymi ziomkami nawet jak byłam nastolatką ()
#feels #rodzice #rodzina #humor #humorobrazkowy
monalisssa - Jak na przestrzeni lat postrzegamy naszych rodziców. 
Ja z moimi dotarła...

źródło: rrr

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Nanari: bardziej mi szkoda rodzeństwa, ja mam już swoją rodzinę i na tym się skupiam, ale trochę zazdroszczę innym, że mogli mieć lepiej i wiem że są inni co mieli równie źle lub gorzej ;) wszystkiego dobrego!
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak radzić sobie z tym, że inni mają lepiej? Łatwiej? Bardzo mnie to stresuje. Mówię to z perspektywy osoby, która nie miała ojca, ale za to miała matkę, która mnie biła i wyzywała, od kiedy tylko pamiętam, tułaczka poza dom, najpierw do internatu, potem do pracy, w między czasie praca + studia zaoczne, mieszkałem w akademiku. Pracowałem w fabrykach, rzeźni, w więzieniu (jako budowlaniec), jeździłem po całej Polsce, robiąc szkolenia z Excela itp.

W końcu udało się, trochę stabilizacji, studia na ukończeniu, praca już na stałe, UoP jako programista, może kiedyś b2b.

Czasem do mnie to wraca, naprawdę ciężkie i trudne życie, zwłaszcza jak masz 14, 20, 25 lat. Nie jest łatwo wszystko znosić samemu, covid, praca, studia, po prostu wszystko wywalczone wbrew okolicznościom.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim zamiast zżerać się zazdrością, może spróbuj docenić swoje osiągnięcia. Nie każdy potrafi przetrwać takie trudności i dojść tam, gdzie ty jesteś. Płytkie narzekanie nie pomoże.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim rozumiem, że jest Ci ciężko i w tej sytuacji zazdrość o to, że inni mieli w życiu więcej szczęścia i wsparcia bliskich, jest normalna. Twoje życie było pełne bólu, cierpienia i lęku, nie sądzę, że da się to oddzielić grubą kreską i iść dalej jak gdyby nigdy nic... Mimo trudnego startu poradziłeś sobie w życiu i teraz nadszedł czas, by z tego korzystać. Pamiętaj, że każdy człowiek ma swoją ścieżkę
  • Odpowiedz
Nie wiem co robić. Moi rodzice zmienili się w klasycznych zbieraczy po mojej wyprowadzce. Wcześniej to było takie klasyczne wiecie "nie wyrzucaj bo się przyda" ale teraz jest to już na fest robienie magazynu z domu, lodówki itd. Wiem że nie mam prawa za nich decydować i się wtrącać i dopóki sami nie zrozumieją problemu to na nic moja pomoc czy sprzątanie ale dobija mnie patrzenie na to...
#zalesie #
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sprzedam_nerke: ja mam pudełko ze śrubkami których nie wyrzucam jak po czymś zostaną i które teoretycznie powinny pasowac na każdą późniejszą okazję :)
ale zawsze jak potrzebna jest jakaś śrubka do czegoś to i tak trzeba iść do sklepu

w dupę z takim zbieractwem :)
  • Odpowiedz
Powiedziałem ostatnio w pewnym gronie, że jeśli będę mieć legalną córkę (z tzw. prawego łoża) i kiedyś zobaczyłbym się, że umówiła się z murzynem (wbrew mojemu wcześniejszemu wpajaniu światopoglądu), to jeszcze tego samego dnia zostałaby wydziedziczona.
Jakaś julka nazwała mnie rasistą, mizoginem i zaściankowcem (hmm ciekawe dlaczego - uderz w stół a nożyce się odezwą?).

Taki ze mnie rasista, że w ogóle nie wydawałbym wiz Gruzinom czy Pakistańczykom (obie nacje to także rasa kaukaska), natomiast ani grzałoby mnie ani nie ziębiło, gdyby w Polsce zamieszkało np. kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy więcej Wietnamczyków, czy Filipińczyków (ci drudzy po przefiltrowaniu czy nie są z mniejszości muzułmańskich radykałów).

A gdy zasiadam do interesów, to patrzę co ma mi druga strona do zaoferowania, a skórę ktoś siedzący po drugiej stronie może mieć dla mnie równie dobrze zieloną, albo w prążki, albo w cętki.
  • 69
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adamfabiarz: Jako ojciec odpowiem, iż zgadzam się całym sobą.
To jest miarą preferencji - też wolałbym kolejnego Taja, czy Wietnamczyka od Hindusa, czy Somalijczyka. I o ile rasa jest gdzieś w to wplątana to chodzi raczej o średni rozwój danej społeczności i jej możliwą użyteczność. Utylitaryzm i chłodny arkusz zysków i strat w prostej formie. Nie byłbym tez rasistą per se, bo jest to trochę nieeleganckie - na przykład Lipkowie są super! Prawdziwi Rzeczpospolitanie, lepsi niż niejeden Polak (zawsze powtarzałem, że Polacy są po Żydach, Lipkach, Kaszubach, Łemkach chyba najgorszą - co do średniej - nacją w ramach Rzeczypospolitej). * edit - gorsi są tylko Ślązacy, przypominam: prawdziwy Śląsk to Wrocław, Legnica, Bolków, Namysłów, Oleśnica, Głogów, Lubusz, Opole, a nie Wasze Katowice.

Oczywiście najbardziej preferowałbym więcej Polaków, Lipków, Kaszubów, Czechów, czy Słowaków.

A tak podsumowując, to na powyższe jest jedno słowo: cenzus. Nie dla (każdego)
  • Odpowiedz
Czy to w porządku, że chciałbym już nie mieć kontaktu ze swoją rodziną? Albo chociaż z jej większą częścią, z rodzicami włącznie? Miesiąc temu wyjechałem za granicę i od tej pory wykonałem tylko jeden telefon plus kilka wiadomości do matki. Był taki czas, że ona słała mi coś codziennie, obecnie tylko raz na jakiś czas, ale ja tylko czytam to (a i tego już mi się nie chcę) i jakoś nie mam
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirek olej te… ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czasami trzeba odciąć pępowinę nawet w takim wieku. To jest twoje życie i przeżyj je sam bo twoi rodzice już to zrobili. Nie ma nic złego w tym że chcesz się od nich odciąć. Ogranicz kontakt do telefonu na święta i będzie miodzio.
  • Odpowiedz
  • 2
@maupishoon normalka, to Twoje życie Mirek - jedziesz ʕʔ mi już tylko mama została, bo reszta rodziny mojej jest zeschizowana w jakiś sposób xD
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jest gorsza grupa spoleczna od dzieciorobow? Zasrane nimi silownie na powietrzu, restauracje, beach bary, parki, chodniki ich autami(bo ona z dzieckiem przyjechala i musi tu zaparkowac). Dzisiaj bylem swiadkiem jak madka mowi do innej madki na silowni do street workoutu, ze za wysokie drazki porobili i ze to tylko doroslych xdddd Kumacie to? Nawet jest info w regulaminie, ze korzystac mozna od 14 r.z., ale wszystko sie kreci wokol tego, ze ona wysrala z peesdy kaszojada. Cala silownia nimi zasrana, ze cwiczyc sie nie da.
#dzieci #antynatalizm #patologiazmiasta #rodzice #zalesie #gorzkiezale

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czy Wasi rodzice też mają taką mentalność, że zostawiają niektóre przedmioty na „lepszą okazję”? Ubrania, słodycze, porcelanę itd. A w pozostałe dni roku leży to gdzieś głęboko skrywane? Gdy byłem mały, moja mama po praniu dzieliła skarpety na te „na lepsze okazje” i na „na co dzień”. Była zła, gdy wkładałem te pierwsze, zamiast sobie uprać w rękach te drugie, gdy już nie było częstych. Gdy ojciec przyjechał z Niemiec, czy tam
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AlexBrown ze skarpetkami to było tak, że te porządne musiałam ściągać po powrocie ze szkoły żeby się nie niszczyły i zakładać domowe. Zresztą z ubraniami tak samo i nie ogarniam w sumie jak można chodzić w tym samym ubraniu do pracy i po chacie.

Moja babcia taka była, całe życie w jednym fartuchu i po kątach czekoladę chowała. Jak umarła, to się okazało, że w kredensach z tych czekoladowych zająców zostały
  • Odpowiedz