W co najlepiej uderzać w logistyce? Jeśli ktoś ceni sobie work-life balance, nieduży stres, prace zdalną, no i oczywiście kase to w którą ścieżkę logistyki najlepiej iść? Zdaje sobie sprawę że ta branża raczej nie należy do spokojnych i może być niemożliwe znalezienie czegoś co mogłoby pogodzić wszystkie te aspekty. W czym konkretnie robicie i jakie są wasze doświadczenia?

#logistyka #tsl #transport #spedycja
@lester-53: spedycja. Z tego co wiem jako logistyk szału nie ma . 4-5-6k netto na UOP i tyle. Jako spedytor jak masz dobrych klientów , z premiami idzie wyciągnąć ponad 10k. Ale na to niestety trzeba czasu i pracy. Budowanie portfolio klientów trwa długo.
Czy jest tu ktos z #wroclaw lub #dolnyslask, kto pracuje (lub dobrze zna kogos kto pracuje) w branzy #transport #spedycja #logistyka jako #spedytor lub dyspozytor samochodow ciezarowych w miedzynarodowym transporcie drogowym i moglby powiedziec na jakie zarobki brutto z umowa o prace (nie b2b) mozna liczyc z 14-letnim doswiadczeniem oraz angielskim i niemieckim na bardzo dobrym poziomie?
via Wykop
  • 0
@KaweX: podważasz moje doświadczenie, a gdybyś poczytał inne moje wpisy, to byś zobaczył, że nie pracuję w Polsce (do odpowiedzi na zadane pytanie nie była to istotna informacja, więc ją pominąłem).

Obecnie ogarniam około 40% ładunków własnym taborem i 60% spedycyjnie, więc te 2 bajki o których wspomniałeś można jakoś polączyć (w umowie nazwa mojego stanowiska to jednak dyspozytor).

System wynagradzania i premiowania oraz stawki są u mnie inne niż w
@dxr_: pytanie czy sprzedajesz ładunkie firmowe czy swoje, bo to 2 różne bajki.
Czy odchodząc z obecnej firmy jesteś pewny, że klient pójdzie za tobą? czy jest tylko ze względu na to że obslugiwane jest waszymi autami.

Na starcie bez doświadczenia myśle ze na ten moment 3500-4000 netto na UOP
Z twoim doświadczeniem czyli znajomośc rynku i język niemiecki ,który mimo wszystko nie jest tak popularny jak angielski 5500-6500 netto. Jak
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam zyciowy dylemat w #zwiazki, poniewaz zyjemy na #emigracja i zona naciska, zeby wrocic do #polska, a ja mam duze obawy, czy to sie uda i czy w ogole ma sens.

Wyjechalismy 10+ lat temu i poza kariera zony ulozylismy sobie juz zycie oraz mamy 2 dzieci (corka juz w 3. klasie, a syn we wrzesniu pojdzie do pierwszej). Zyjemy w stolicy zachodnioeuropejskiego kraju i z mojej
@mirko_anonim: nieprecyzyjnie wyraziłem się. Twoja kobieta to lepsza cwaniara, jest w trakcie przemeblowania waszego życia i - podejrzewam - zdemolowania twojego. Motywy jej "pomysłów", które opisałeś, to ściema.

Proponuję zainteresować się co robi kiedy ty tyrasz, bo prace przy mieszkaniu i dzieciach to serio żaden problem. Ogarniam samodzielnie opiekę nad dzieciakiem w wieku wczesnoszkolnym, pracuję i wierz mi, wiem o czym piszę. Większość kobiet wyolbrzymia ile faktycznie to jest pracy i
Jeszcze niedawno pisałem, że trafiłem do jakiegoś #!$%@?łka totalnego, ofc cały czas szukam innej pracy, ale zaczynam w to gówno wsiąkać powoli. mam już swoje pierwsze kontakty, powoli ogarniam stawki na swoich trasach. Przeraża mnie to trochę, że wsiąkam w taki syf. Aczkolwiek przeraża mnie to, że ludzie potrafią lata w czymś takim pracować, mi by siadła psycha. Jakby nie to, że kasa OK I nie mogę sobie pozwolić na brak płynności
@zielony_goblin wszystkie przemyślenia o branży masz dobre. Uciekaj póki tym nie przesiąkłeś. Po paru latach będziesz nienawidził ludzi i myślał że każdy chce Cię zrobić w #!$%@?- a jedynym sposobem żebyś ty zarobił będziesz myślał że ty musisz kogoś zrobić w #!$%@?.