• 101
Oto zabawkowy telefon w gabinecie logopedycznym mojej żony. Po co? Ano do diagnozy i pracy z jąkającymi się dziećmi. W większości przypadków dzieci i dorośli nie jąkają się podczas rozmowy przez telefon. Żona udaje, że rozmawia z dzieckiem przez telefon i ku zdumieniu rodziców, dziecko nie jąka się XD

#ciekawostki #logopedia #jezyk #jakanie #oswiadczenie #dzieci
pogop - Oto zabawkowy telefon w gabinecie logopedycznym mojej żony. Po co? Ano do dia...

źródło: comment_Cx7MhHuo7NQ2VtzhQxNaLu5dkaa2hWks.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem to napisać jakiś czas temu, ale umknęło i dzisiaj powraca :)
Warto walczyć o swoją tożsamość. Tak jak Irlandczycy których język umiera walczą o to by przetrwać. Tak samo Ślązacy mają swój język a nie GWARĘ. My w Warszawie mamy swój sposób porozumiewania się, Kaszubi też. W Krakowie również mają swoją NIE GWARĘ a JĘZYK.
Godka, język, kaszëbsczi jãzëk - Nie ma znaczenia. To nasze dziedzictwo.
Nie dajmy się ogłupić, to
Pshemeck - Miałem to napisać jakiś czas temu, ale umknęło i dzisiaj powraca :)
Warto...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Kids 2-8 lat"? Co to za potworek językowy?!


@mk321: Pierwsze to nazwa kolekcji, drugie to zakres lat. Żaden potworek. Przesadzasz ogólnie, to raczej nic nowego że takie kolekcje nazywa się z angielska.
  • Odpowiedz
@mk321: No właśnie "she" i "he" nie miałoby już zbytniego sensu, bo nic nie zyskujesz na tym. Natomiast zamiana "dzieci"/"dziecko" na "kids" upraszcza wyraz i nadaje mu "modnego" tonu.

Nie żebym jakoś to usprawiedliwiał, tym bardziej jako zagorzały przeciwnik ponglisha, ale tak już jest i przywalanie się do tego nie ma sensu. Zwłaszcza pod tagiem #webdev
  • Odpowiedz