#przegryw #demografia
Ostatnio zauważyłem że nawet bogaci rodzicie mają w dupach swoje dzieci, tak jakby nie czuli w ogóle potrzeby pomocy czy tej więzi z własnym dzieckiem, nie pomagając im najczęściej usprawiedliwiają się tym że "dziecko" się samo musi nauczyć żyć, albo mają grubo #!$%@? bo tak. Jak takie dziecko potem ma chcieć założyć rodzinę, kiedyś rodzicie to była podpora i jeszcze sami nalegali żeby najszybciej ich pociecha rozwinęła skrzydła, a dzisiaj dziecko jest pasożytem, niewdzięczne itd. itd. jak takie coś młody człowiek widzi od rodziców to jak on ma potem chcieć zakładać normalną rodzinę, do tego przez całą młodość rodzicie najczęściej są nie zadowoleni z wyborów dziecka będąc w ogóle nie w temacie tego jak wygląda rzeczywistość na różnych płaszczyznach życia, np. ekonomi, czy kontaktów między ludzkimi w obecnych czasach. Dzieciaki szybko wchodzą w dorosłość a rodzicie ją sabotują zamiast zapewnić bezpieczne warunki do podejmowania prób na "wysokości". Takie coś zauważyłem na wielu rówieśnikach z "bogatych" domów albo domów gdzie rodzice pracowali np. w budżetówce czy na innych stanowiskach od których poprzewracało się w dupach :D. Pamiętam jak sąsiadka pracująca w szkole ciągle robiła afery że jej córka zadaje się z chłopakami i oni jej ciągle nie pasowali, teraz ta dziewczyna lat 38 od kilku lat ma konto na tinderze, ma niby jakąś pracę i jakoś żyje ale to nie jest jej życie bo jej matka ciągle siedzi w głowie i jest nie zadowolona.
─
Bardzo denerwuje mnie w obecnym świecie promowanie i normalizacja hedonizmu, puszczalstwa, prostytucji nazywanej dla niepoznaki sex workingiem. Powinny być regularne, nieustanne kampanie społeczne promujące zakładanie rodziny. A nie , że "kariera", podróże, tindery itp. #rodzina #demografia #polska #swiat #divyzwykopem #niebieskipasek #mowiejakjest #rozowepaski
────────
@mirko_anonim: za 300-500 zł możesz mieć fajne spotkanie z cycatą blondyną
wychodzi taniej niż wyjście z dupą na miasto, gdzie się nie ma gwarancji
───