#raportzpanstwasrodka #azja #indonezja #coolstory

Poznałem kiedyś ziomeczka, nazwijmy go Darek. Darek mieszkał w Indonezji, miał żonę z tego kraju i był wielkim fanem Konfederacji. Cały profilu na Facebooku miał zawalony zdjęciami Bosaka, szczypawkami oraz postami o tym, że w temacie wojny na Ukrainie "trzeba myśleć samodzielnie". Darek lubił też brać udział w dyskusjach na temat wolności gospodarczej, pisał długie posty o tym jak UE upada, a w Azji, szczególnie w Indonezji panuje
  • 33
@mateuszczerski: Ja też mieszkam w Indonezji, kocham ten kraj i wiele dobrego mógłbym napisać o Indonezji ale nie to, że panuje tam wolność gospodarcza. Doskonale wiem jaka tam jest korupcja, biurokracja, jak zawiłe jest tam prawo podatkowe. Ile trzeba mieć papierów i ile miesięcy czekać na zarejestrowanie działalności. I jednocześnie jak wybiórczo działają tamtejsi urzędnicy. Bardziej pasuje tam określenie anarchii gospodarczej niż wolności.
#coolstory
Jako dziecko mieszkałem na wsi, sporo czasu zajmowała się mną babcia.
Kiedyś (miałem może 3 lata) babcia zabrała mnie z sobą na obchód po gospodarstwie. Jak to dziecko - postanowiłem zabrać z sobą swój ulubioną na tamtą chwilę przedmiot - czerwony garnek do gotowania mleka. Taki z zbiornikiem na wodę i gwizdkiem na bocznej ściance.
Poszliśmy razem do świń. Babcia zajęła się jakimiś sprawami ludzi dorosłych, ja bawiłem się zabranym garnkiem.
Znam jedną mega historię z mojej okolicy, że jednak różowe potrafią być empatyczne i kochające mimo wszystko.
Jest szczęśliwe małżeństwo, od kiedy pamiętam byli razem, ślub brali jakieś 7 lat temu. Po jakimś czasie straszna diagnoza, koleś na wózku, świat im się załamał. Jednak dzięki wielkiej miłości kobiety, która była i jest ze swoim mężem zawsze, cholernie mu pomaga, rehabilitacja, walka każdego dnia by Dominik wrócił do sprawności, by mógł żyć normalnie.
#coolstory

W moim gimnazjum przez jakiś czas była moda na podrzucanie komuś różnych rzeczy do plecaka. Kiedyś np. wypakowując się w domu znalazłem klamkę od okna. Innym razem, jakoś w okresie wielkanocnym, znalazłem pisankę - ktoś zabrał ze stroika i wrzucił mi do tornistra. Ponownie, odkryłem to po powrocie ze szkoły. Nie wiedząc co z nią zrobić - włożyłem do lodówki do foremki z innymi jajkami. I tak się przyjęło że tam
kamilspl - #coolstory

W moim gimnazjum przez jakiś czas była moda na podrzucanie kom...

źródło: 2024-01-28 20.58.49

Pobierz
Przypomniała mi się historia z gimnazjum, wtedy ja, anon ~15 lat (skinny fat) wracałem do domu autobusem i jakieś dwie dziewczyny z czego jednej nawet teraz nie pamiętam, podeszły i ta której nie pamiętam zapytała się mnie czy podoba mi się ta druga, czy jest ładna. Spojrzałem na nią od góry do dołu i powiedziałem nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wtedy byłem szczery i nie zachowalem się jak
Bubakowski - Przypomniała mi się historia z gimnazjum, wtedy ja, anon ~15 lat (skinny...
Coolstory:

Robiłem kiedyś projekt dla znanego producenta aut (bez szczegółów ale bardziej level ferrari niż opel). Cel - customizacja CMSa, głównie backend, w efekcie powstaje stronka [producent].com. No i przeprowadziłem kalkulację :D

Ja w tamtych czasach około 6k / msc (na rękę), bardziej doświadczony kolega podejrzewam że koło 8k / msc, razem 14k. Projekt trwał z pół roku, czyli * 6 = 84k. Uwzględniając inflację (liczę 7 lat od tamtego czasu pierwszym
Śniły mi się demony minionej nocy. Nie lubię takich snów, a niestety raz na jakiś czas się zdarzają. Byłem w jakimś zapuszczonym, pustym domu z paroma ludźmi, jakby z własną rodziną, chociaż nieznaną mi z rzeczywistości. Początku snu już nie pamiętam, ale chodziło o weryfikację opętania na podstawie zdjęcia, na którym byłem z tymi osobami z niby-rodziny. Jak zaczęliśmy patrzeć na to zdjęcie, to jedna z osób, które się na nim znajdowały,
podsloncemszatana - Śniły mi się demony minionej nocy. Nie lubię takich snów, a niest...

źródło: szkarada

Pobierz
Za moją dzielnicą znajduje się całkiem spory las, a za tym lasem rozpoczyna się kolejna dzielnica.
Biegając dzisiaj po tym lesie, przypomniało mi się, jak czasami w liceum chodziłem sam na wagary, bo akurat miała być jakaś kartkówka z fizyki czy matematyki.
Nie wiem, czy to urban legend, ale koledzy gadali, że gdy idzie się na wagary do centrum handlowego, to tam często łazi straż miejska lub psy, łapią wagarowiczów, spisują, telefon
rales - Za moją dzielnicą znajduje się całkiem spory las, a za tym lasem rozpoczyna s...

źródło: 6A4A0302

Pobierz
wracauam sobie dzisiaj do domu i głód złapał, wszystko zamknięte no to wchodzę do żabska. Pomyślałam że kupię byleco, patrzę są jakieś burgery. Istotne jest to, że rano oglądałam filmy erotyczne z chłopcami ԅ(≖≖ ;ԅ) a tu taka promocja.
Wzięłam i przy kasie nerwowo się rozglądałam czy to już, czy tutaj, ale nie było nikogo w sklepie oprócz pani sprzedającej. Okej pomyślałam że sprawdzę po powrocie, no ale do sedna:
aberotryfnofobia - wracauam sobie dzisiaj do domu i głód złapał, wszystko zamknięte n...

źródło: photo_2024-01-14_16-54-10

Pobierz
Przypomniała mi się właśnie największa batalia językowa, jakiej w życiu byłem świadkiem. Miała ona miejsce za czasów, gdy byłem jeszcze nastoletnim dresiarzem.

Otóż na naszym osiedlu, papierosa określało się mianem szlug. Zawsze tak było. Paczka szlugów, seba daj szluga, i tak dalej. Jednak pewnego dnia jeden z sebków usłyszał gdzieś, że poprawnym określeniem jest szluga. Forma żeńska. Powinno się więc mówić Seba daj szlugę. Doprowadziło to do zagorzałej dyskusji w naszym gronie,
Parę lat temu mój wujek ze wsi obok (nie taki stary w sumie miał może 37 lat wtedy) kupił sobie pierwszy komputer i internet Orange i poprosił mnie żebym wpadł podłączyć mu kompa, modem i pokazać te internety za flaszkę.
No to wpadłem, wszystko pięknie podłączyłem, założyłem maila, facebooka pokazałem stronki o samochodach, o hodowaniu kwiatów i innych jego zainteresowaniach. Wszystko pięknie, zbieram się do wyjścia.
A wujek:
ej, seba a weź
@rewizjonista: z Internetu. OP ma ci podłączyć internet czy o co chodzi? Ja też mogę podłączyć. Kiedyś już to robiłem, a mianowicie...

Parę lat temu mój wujek ze wsi obok (nie taki stary w sumie miał może 37 lat wtedy) kupił sobie pierwszy komputer i internet Orange i poprosił mnie żebym wpadł podłączyć mu kompa, modem i pokazać te internety za flaszkę.
No to wpadłem, wszystko pięknie podłączyłem, założyłem maila, facebooka
#coolstory #kibole #pociagi

Z takich głupich życiowych doświadczeń to kiedyś mimowolnie zostałem uczestnikiem kibolskiej zadymy.

W okolicach 2011 roku wracałem kulturalnie z Warszawy do Białegostoku wieczornym pociągiem. Tak się złożyło, że w ostatnich wagonach, również do Białegostoku, wracała z meczu piłkarskiego grupa zdziczałych zwierząt. Już na peronie kibice postanowili umilić innym podróżnym oczekiwanie na pociąg wesołymi piosenkami. W repertuarze znalazły się między innymi klasyki "Policja zawsze #!$%@? będzie" oraz "aaaeeeee #!$%@?". Oczywiście
Nusantara - #coolstory #kibole #pociagi

Z takich głupich życiowych doświadczeń to ki...

źródło: 420e9cc0ab2db1eedd7e8759891cb58a,0,0,0,0

Pobierz
Dobra Mirki mała historia.


W piątek Młody zaczął się drapać po głowie, zobaczyłem, że z przedszkola przytargał wszy (oczywiscie pranie, prasowanie, szampony uruchomione) i potem zamierzam iść na spacer z Młodą w wózku. Jakoś tak zacząłem się zastanawiać czy sam nie mam czegoś na kurtce, więc dla bezpieczeństwa okolice kaptura posmarowałem wódką by wybić/upić ewentualne żyjątka tak by nie trafiły na moją łepetynę.


Idę sobie z wózkiem i chyba trochę ode mnie
#coolstory #wojsko #balkany #serbia #rownouprawnienie

10 lat temu sobie to zapisałem:

Będąc w 95r w Jugosławii widziałem te bojowe oddziały Holenderskie.
W Polsce nie znaliśmy jeszcze tego całego równouprawnienia i kiedy przyleciały samoloty z Holenderską armią mająca wykonywać zadania patrolowe to patrzyliśmy z niedowierzaniem jak z wnętrz transportowców wysiadają baby w pełnym oporządzeniu, z groźnymi minami i patrzącymi butnie na nas.
Staliśmy tam i zaczeliśmy się nabijać, na co dowódca ich kompanii
Kiedyś na początku mojego konta jakiś różowy pasek zaplusował mój wpis, to ja z ciekawości wszedłem w jej profil, patrzę, a tam jest mail na o2.pl no to wkleiłem w google i wyszukało jakieś forum dla kobiet na którym podała tego maila, patrzę dalej- jest jakieś zdjęcie kota, a że było podpisane jak te facebookowe to wyciąłem ciąg liczb ze środka i znalazłem jej profil na facebooku, z ciekawości spojrzałem na ostatnio
Mirki, nie uwierzcie w to co się stało bo i ja nie wierzę.

Siadamy do kolacji, patrzę a pod choinką trzy prezenty jak zawsze. Dla mnie, mamy i taty.

Tato bierze swój, mama swój ja biorę swój i nagle mama w krzyk

-Co ty robisz?!

Lekko zmieszany pytam o co chodzi

-To nie dla ciebie, to dla


Czaicie, #!$%@?? XD

Bo ja nie.

Pytam się

-Jak to?

-Masz osiemnaście lat, sam możesz
Rok temu w wigilię byłem w szpitalu z babcią u chorego dziadka, rokowania nie były aż tak złe, ale mimo wszystko, dobrze też nie było, widziałem jak się zachowywał, było w nim coś co nasunęło mi skojarzenie z rannym zwierzęciem, było dużo innych starych ludzi, przed śmiercią, odwiozłem babcię do domu, samemu jadąc na punkt widokowy, tamtego dnia myślałem, że dłużej nie wytrzymam, chciałem zniknąć, smutek mnie ogarnął, rozmyślałem o tym jakie
Bubakowski - Rok temu w wigilię byłem w szpitalu z babcią u chorego dziadka, rokowani...

źródło: obraz_2023-12-20_185111987

Pobierz
Z takich porąbanych sytuacji za kółkiem to któregoś razu jak dojeżdżałem do świateł i już chciałem zacząć hamować to nie mogłem bo... sznurówka od buta tak się zahaczyła o pedał gazu, że uniemożliwiła mi podniesienie i przeniesienie prawej stopy na hamulec. XD

Przez pierwsze sekundy było wtf i lekka panika, ale na szczęście jechałem w znanym miejscu i w zasadzie toczyłem się do świateł bo wiedziałem, że do zielonego jeszcze dużo brakuje
@Krupier masakra, współczuje. jechalam kiedyś w trasie, mialam ustawiona predkosc wiec luz, ale miałam wtedy jakiś #!$%@? dywanik i jakoś nie wiem kiedy zrolował się czy coś i cały wszedł po pedały. potem jak chciałam hamować to nie dalo się wcisnąć bo tem dywanik pod spodem blokował a jechałam sama i szybko i tez stresik był jak musiałam schylać się i wyciągać go stamtad zeby hamować