Spoko, tylko za "betonowe złoto" i "polski sport narodowy" masz zakop, bo rozumiem, że tylko Polacy kupują nieruchomości?

1.

Podatek od najmu: 8,5%

Podatek od dywidend:

Wsteczne analizy ile można było zarobić na giełdzie - lubię :)

Czyli nawet po przyjęciu bardzo korzystnych założeń dla betonowego złota: wejście na samym dołku cenowym, całoroczny bezproblemowy najem po bieżących średnich stawkach rynkowych (zawyżonych przez np. kawalerki), brak remontów i nierealistyczna łatwość reinwestycji przychodów z najmu, najukochańsza inwestycja Polaków przegrywa z najprostszą (i dla 95% osób najkorzystniejszą) strategią giełdową: kup tani akumulacyjny ETF na rynki światowe

Znam ludzi, którzy żyją z najmu mieszkań, ale nie znam nikogo kto utrzymuje się z inwestycji giełdowych.

nawet pogody nie są w stanie przewidzieć ze stu procentową pewnością

Jeśli zrozumiesz dlaczego nie da się jej przewidzieć, zrozumiesz też, dlaczego nie da się przewidzieć zachowania giełd w długim terminie

Poproszę zapis transakcji z ostatnich 20 lat inwestowania, uwzględniający największe krachy, wraz z liczbą operacji i maksymalnym obsunięciem kapitału

Przed krachem w pandemii mieliśmy politykę taniego pieniądza i długą hossę po krachu w 2008. [...] Jedyny problematyczny okres to zakończenie polityki taniego pieniądze na przełomie 2021-2022

Wszyscy ludzie, których znałem i którzy o giełdzie mieli pojęcie - włączając w to matematyka budującego algorytmy i analityka makroekonomicznego, przeciętnemu człowiekowi powiedzą jednym głosem: "trzymaj się od tego z

spekulant z wiedzą ekonomiczną, matematyczną i programistyczną >>> jakikolwiek żyjący/nieżyjący inwestor.

Badanie, do którego się odwołujesz i które znam, mówi, że klienci brokera/brokerów detalicznych - czyli zwykli ludzie, radzą sobie lepiej z inwestowaniem pasywnym.

Poza tym ignorujesz najważniejszą rzecz w tym wszystkim - pieniądze. Jeśli zarabiam sobie 6k na rękę i mieszkam z partnerką, dostaniemy kredyt na mieszkanie. Będziemy go spłacać

Dlatego nawet, gdy jeden "inwestor" będzie osiągał 100-procentowy, papierowy zysk na mikrokoncie, z którego i tak nie może skorzystać,

"Stock markets don't go up over the long run"

Chłopie, ja przez całą rozmowę rzucam Ci konceptami należącymi do nauk ścisłych, wykorzystywanymi nie w matmie finansowej, ale przede wszystkim w inżynierii, które rozumiem na tyle, by wzbogaciły moje zrozumienie rynku finansowego, a o których Ty NIC nie słyszałeś.

Błąd. Ja siedziałem w tematyce ekonomicznej na tyle długo, by zrozumieć, że większość ekonomii to pierdoły.

Autor mówi o zarządcach:

"If they were skilled, why did their skill run

DCA w przypadku ETF-ów może mieć sens i jest częste. Gdybyśmy mówili o pojedynczych spółkach to trochę inna historia i pewnie też zależy o jakich byłaby mowa.