@mistejk: oj, problem z układem limbicznym, brak przysadki i niedorozwój embrionalny na jednym zdjęciu. Reszta ran trudna do okreslenia ale z pewnością genetycznie nabyta i nieuleczalna. Należy współczuć i zgodnie z ICD-10/11 - przytakiwać i się uśmiechać ale nie brać na serio. Zalecana dzienna dawka barbituranów - podwójna standardowa dla osoby dorosłej z ciężkimi zaburzeniami postrzegania i rozumienia.
Wbrew temu co się powszechnie u nas myśli - w Belgii wcale nie zarabia się jakoś niesamowicie dobrze. Warunki życia bywają gorsze niż u nas, biurokracja, sprawy urzędowe - w większości sytuacji to kalka z tego co można obejrzeć w Misiu albo w Alternatywy 4, poziom nacjonalizmu - dla nich jesteśmy "jakimś" krajem na wschodzie, z którym nie mozna się dogadać. Pracując jako IT dla NATO czy instytucji UE miewałem sytuacje gdy
Jackowski to szarlatan i ucho policji. Prawda jest taka, ze sprzedawal za kase info rodzinie a gdy rodzina szla z tym na policje - policja pierwsze co pytala skad info i czy przypadkie nie od jackowskiego. Inna sprawa - ojciec moze powinien "zwrocic sie" do TVPiS - zapewne maja informacje po tym jak probowali nieudolnie wrobic znajoma ofiary. Ojcu zyczyc szczescia w poszukiwaniach - sprawa byla bardzo glosna swojego czasu i byl
Morawiecki zapomniał dorzucić, że tak jak w nazistowskich Niemczech - w Polsce PiS też kreuje prawo pod zapotrzebowanie polityczne. Dokładnie na tych samych wzorach bazuje. Także PMM nie dość, że kłamie, oszukuje to jeszcze kreuje wizerunek na realne i bieżące potrzeby Jarosława Kaczyńskiego i nacjonalistycznego państwa PiS.
Dwa ćwoki nie nauczyły się jeszcze po Smoleńsku i po Casie narażając przy okazji na szwank rację stanu. Ta mizerna karykatura z brudnymi pazurami i sierścią kota za kołnierzem jak brat pcha się do koryta ostatkiem sił wspierany przez drugiego kłamcę i marionetkę machającą grabiami jak cepami.
Tak samo opisł to w książce Gen. Sir Richard Shirref: "2017 Wojna z Rosją". To co opisał w kontekście klimatu od strony NATO potwierdza się na każdym kroku teraz.
W Lidlu to samo. W Carrefourze to samo. Jeden syf. Kasyi samoobslugowe w PL to jakas kpina. Uzywalem takich w Niemczech czy krajach Beneluxu i nigdy nie bylo ani problemow ani zadnego zbednego gadania. A u nas - co chwile alarm, komunikaty glosowe na pol sklepu, jakas baba z ID latajaca co chwile do kas i komentujaca "prosze uwazac co Pan robi". Idz pan fchui z takim sprzetem.