Dzisiaj opowiem Wam troszkę o starym dworku położonym w Trójmieście, który najprawdopodobniej lada moment się zawali.
Dwór Fischera przy ul. Starowiślnej w Gdańsku powstał najprawdopodobniej pod koniec XVIII wieku. Był kiedyś własnością Richarda Fischera, jednego z dwóch największych gdańskich browarników.
Bezpośrednio po wojnie mieściła się w nim restauracja „Pawilon”, która znajdowała się na parterze tego budynku. Stołowali się tutaj między innymi marynarze ze statków UNRR-y, czyli Administracji Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy. Była to organizacja międzynarodowa utworzona 9 listopada 1943 r. w Waszyngtonie w celu udzielenia pomocy obszarom wyzwolonym w Europie i Azji po zakończeniu II wojny światowej.

W latach 90. w dworze Fischera znajdowały się mieszkania komunalne. Ze względu na pogarszający się stan budynku ostatni lokatorzy wyprowadzili się z niego w 2006 r. Następnie Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych zlecił zabezpieczenie budynku, Została sporządzona dokumentacja techniczna obiektu, która kosztowała miasto ponad 19 tys. zł, a zabezpieczenie zabytku prawie 150 tys. zł. Obiekt został m.in. podparty drewnianymi wspornikami, które miały zabezpieczyć budynek przed zawaleniem.

Miasto
nightmeen - Dzisiaj opowiem Wam troszkę o starym dworku położonym w Trójmieście, któr...

źródło: DSC_0704

Pobierz
@nightmeen: Taki obiekt powinien być już dawno sprzedany prywaciarzowi, który złożyłby gwarancję renowacji w X czasu za Y pieniędzy i mógłby zrobić jakiś hotel. Teraz to już jest ruina, którą wyremontować można tylko za państwowe pieniądze. Nikt prywatny się za to nie weźmie, bo 3x taniej postawi takie samo nowe.
  • Odpowiedz
Hej, kontynuacja następującego wpisu.
TLDR: Kicia ma się dobrze, jednak w dłuższej perspektywie będzie stuprocentowo oduchowiona #pdk

Na wstępie chciałbym bardzo podziękować wszystkim Mirkom i Mirabelkom, którzy wspomogli akcję. Jesteście wielcy! Całą kwotę udało się uzbierać w ok. 6 godzin! Rukola bardzo dziękuje ( ͡° ͡°)

Po kolei: kicia po usunięciu ucha była ogólnie szokująco aktywna, nie widać było po niej jakiegoś bólu / dyskomfortu. Największy dyskomfort odczuwała przy zastrzykach z antybiotykiem Jakoś niecały tydzień po zabiegu rana zaczęła zalatywać ropą, trzeba było usunąć szwy, odkazić ranę i zaszyć od nowa. Przyczyną najprawdopodobniej był źle dobrany antybiotyk - był po prostu za słaby, a wstępne wyniki badań przyszły akurat przy kontroli przy której była ta zmiana szfów, więc od tego momentu dawaliśmy właśnie zastrzyki z sileniejszym antybiotykiem
samarin - Hej, kontynuacja następującego wpisu.
TLDR: Kicia ma się dobrze, jednak w d...

źródło: IMG_20240229_134558

Pobierz
@runcek:

Nie IMAX w Trójmieście przez jakiegoś idiotę, co sprzedał licencję na IMAX, ale nie zawarł klauzuli, że maja na wybudowanie x lat.

Licencja IMAX została sprzedana jakiemuś inwestorowi co miał wybudować gdzieś galerię ... galeria nie
  • Odpowiedz
#rumia #trojmiasto #gdynia

Hej, planuje przeprowadzkę do Gdyni lub jej okolic. Rumia wygląda spoko, widzę że ceny wynajmu atrakcyjne i SKM jestem ok kilkanaście minut w centrum Gdyni więc bardzo szybko..

Obecnie mieszkam w Krakowie i mało już mi się tu co podoba. Słaba komunikacja (no powodzenia z dojazdem do centrum xD), nightlife to wysłuchiwanie pijanych Anglików, ludzie w moim wieku (27 lat) strasznie nastawieni na kariere, ogólnie bardzo duża zimność i nieufność. Czuje się jak w jednym wielkim korpo xD

W
Wiecie czym jest adopcja wirtualna?
To możliwość zobowiązania się do dowolnego, stałego przelewu na rzecz konkretnego kota. W zamian za to, otrzymujesz od nas regularne informacje, co słychać u wybranego przez Ciebie kociaka i zestaw zdjęć.

To wspaniała okazja do tego, żeby pomóc, jeśli nie możecie mieć kota w domu!

Do adopcji wirtualnej poleca się Mela- kotka, która od małego walczy z przeciwnościami losu!
stowarzyszenie-trzymaj-sie-kocie - Wiecie czym jest adopcja wirtualna?
To możliwość z...

źródło: temp_file2252205239903829467

Pobierz
A co to za śliczny kotek? ( ͡º ͜ʖ͡º)
To Mysza z Mariackiej!

Ile było informacji o tym, jaki to dziki kot i jak trudno jej odnaleźć się w domu... No! To zobaczcie sami zdjęcia! Jedno dołączone do posta, drugie w komentarzu.

Prawda jest taka, że Mysza w domu ma się wspaniale () to zupełnie odmieniony kot. I właśnie patrząc
stowarzyszenie-trzymaj-sie-kocie - A co to za śliczny kotek? ( ͡º ͜ʖ͡º)
To Mysza z Ma...

źródło: temp_file5199340029840434655

Pobierz
@ubog: zależy przy jakiej kwocie, ale raczej tam gdzie masz najbliżej, na kwotach do 1000 zł to w kantorach będziesz mieć różnice 2-3 zł max to szkoda czasu i paliwa na dojazd.
  • Odpowiedz
Myślimy z różową, w jaki sposób katapultować się do naszego rodzinnego miasta (50-100k wielkość) z korpocity. 1,5 roku tutaj i to najgorszy okres w moim życiu. Wydarzały się tylko złe rzeczy, z pracy usatysfakcjonowani nie jesteśmy (kasa ok, reszta nie). Ofert na rynku lokalnym brak. Trochę szkoda, bo mieliśmy tam niezłe pensje, ale chcieliśmy zrobić krok w przód i w kilka lat się dorobić lepszego CV i kontaktów.

Patrzę sobie na oferty pracy zdalnej czy tam na miejscu, nawet hybrydowej z dojazdem i jest po prostu bladziutko. I dotyczy to wielu branż. Wielkie miasta to powolna wegetacja, którą wynagradza tylko konsumpcjonizm. I dlatego ludzie wydają, by czuć się dobrze.

W ostatnim czasie rozmawiałem sobie szczerze kilkoma osobami, które poznałem tu dobrze i siedzą od roku do kilku i żaden nie jest zadowolony z #trojmiasto A jeden nawet ucieka na wiosnę w rodzinne strony (co prawda też do sporego miasta, ale jednak dom).

Mieszkałem
@Kopyto96: trojmiasto to nie miasto. Gdynia i Gdańsk diametralnie się od siebie różnią. O Sopocie nie wspominam bo ciężko go w ogóle rozpatrywać w kategorii miast
  • Odpowiedz
@Kopyto96: zacznijmy od tego, że Trójmiasto to nie miasto tylko niezgrane ze sobą trzy miasta w których realne znaczenie mają dwa. W tych dwóch miastach przyjęto politykę mieszkaniową i infrastrukturalną typu yolo, wszystko zrzucono na karb mieszkańców i zmuszono ich do dojazdów autem ze swojej dziupli do miejsc pracy, co zesrało na amen wszystkie główne arterie. Ludzie, którzy ogarnęli za wczasu, że to metropolia-żart, wynieśli się na obrzeża, tym razem
  • Odpowiedz