Jakby wam było mało patologii w patologii, to macie ciekawostkę na temat "ojczyma" który katował tego dzieciaka:
Tymczasem dziennikarze "Faktu" dowiedzieli się nieco więcej o przeszłości Dawida B. Z ich ustaleń wynika, że już w 2003 r. jako siedmiolatek stanął wraz z bratem bliźniakiem przed Sądem Rodzinnym w Częstochowie. Mieli wepchnąć do stawu dziewięcioletnią koleżankę. Dziewczynka utopiła się. Sąd uznał, że zdarzył się nieszczęśliwy
Oczywiście PiS niewinny jak zwykle, ale jak się mleko rozlało to nagle Morawiecki wjeżdża ze swoimi "poleceniami" i jak to będą wszystko naprawiać, jeszcze z Czarnkiem xD idź pan w #!$%@? z tym wszystkim.