7 maja 2005 roku, sobota wieczorem. Jestem gówniarzem i oglądam z rodzicami 7. odcinek 2. sezonu „Kryminalnych” pt. „Miasteczko”. Przejęci, by nie powiedzieć – zatrwożeni, patrzymy, jak niejaki „Dodi” Bogucki terroryzuje całe tytułowe miasteczko i okolice. Bogaty tatuś go kryje, a synalek robi, co chce, za nic sobie mając prawo i zwykłych ludzi. Rys wyjątkowego cynizmu, arogancji, a nawet lekkiej psychopatii czyni go postacią jeżącą włos na głowie. Kiedy odcinek zbliża się
@pod_sloncem_szatana: A pamiętasz jak 2 kwietni 2005 roku nadkomisarz Adam Zawada jest już blisko rozwiązania sprawy, emisja serialu zostaje przerwana. Do dzisiaj mam przed oczami ten pokój w piwnicy i podnoszoną wykładzinę dywanową. Zmarł wtedy on, którego imię to #2137( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
@Adom007: Nie odebrałem tego jako niedopracowanej fabuły, tylko jako celowy zabieg – groza i nieobliczalność eksterioru, gdzie można stracić życie za nic, wobec miejskiego interioru, gdzie są przestępcy, ale jest też nad nimi prawo. Trochę jak w tych amerykańskich filmach, gdzie mieszczuchy jadą na prowincję, a tam polują na nich rednecki kanibale. Świat rządzący się innymi prawami.
Zresztą zdarzało się w Polsce, że mordowano „za nic”.
Prawdopodobna trasa jaką pokonał Ferdynand w odcinku 256 pt."Marsz" Wrocław>>Opole>>Toruń>>Włoszczowa>Sochaczew(tu padł Boczek)>>Warszawa>>Sopot>>Wrocław W sumie 15 dni marszu i 1642km.
Paździoch: Panowie mnie nie poznajecie? Boczek i Ferdek: Nie Paździoch: Ooo to bardzo dobrze, o to mi chodziło - Marian Paździoch! Boczek: Tera to ja pana poznaje, panie Marianie, bo ja żem wcześniej to pana nie poznał. Ja żem myślał że jaki profesorek z uniwersytetu, tu do nas przyszedł się wypróżnić. Paździoch: Moja żona Helena też mnie w tym nie poznała, i nawet sugerowała jakieś sprawy erotyczne
#kiepscy #swiatwedlugkiepskich