Mircy małe pytanko z #ruchdrogowy. Przed chwilą zdarzyła mi się sytuacja, którą po trochu zobrazowałem na grafice.
Stałem sobie na skrzyżowaniu na czerwonym świetle, jako pierwszy (za mną sznur aut) z włączonym kierunkowskazem prawym sygnalizując tym samym chęć skrętu w prawo. Z racji, że do krawędzi jezdni było jeszcze odrobinę miejsca, z tyłu, troszkę przeciskając się przez inne auta, nadjechali rowerzyści. Pierwszy z nich zrównał się ze mną, reszta
Stałem sobie na skrzyżowaniu na czerwonym świetle, jako pierwszy (za mną sznur aut) z włączonym kierunkowskazem prawym sygnalizując tym samym chęć skrętu w prawo. Z racji, że do krawędzi jezdni było jeszcze odrobinę miejsca, z tyłu, troszkę przeciskając się przez inne auta, nadjechali rowerzyści. Pierwszy z nich zrównał się ze mną, reszta
Hej
Czuję się podle. Przed chwilą wysiadłem z auta cały roztrzęsiony. Złamałem przepisy zmieniając pas tuż przed skrzyżowaniem z sygnalizacją (połową auta przeciąłem ciągłą linię). Nie wiem co we mnie wstąpiło że wykonałem taki niebezpieczny manewr. Spotkało się to ze słusznym użyciem sygnału dźwiękowego ze strony osoby za mną. Mogło się coś stać. Jest mi z tym okropnie przykro i nie wiem co mogę zrobić w tej sytuacji poza oczywistą
Możesz ochłonąć i zapamiętać lekcję, którą dostałeś. Każdy kiedyś popełnił błąd na drodze:)