Mirki w końcu po tych 8 tygodniach mają mi na dniach montować drzwi w mieszkaniu.

1. Przed montażem warto byłoby je sprawdzić czy nie mają uszkodzeń, zarysowań na jakieś szczególne miejsca warto spojrzeć?

2. Jak wygląda kwestia z wkładkami i kluczami? Niby są w zestawie, ale teoretycznie ktoś mógł wcześniej sobie dorobić klucz i mógłby za tydzień pod nieobecność wejść. Warto od razu wymieniać takie zamkni czy raczej nie mam aż tak panikować i rozmyślać?

3.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop
  • 1
@Piospi: nie wymieniałem, przy montażu dostałem komplet kluczy „montażowych” oraz komplet kluczy „normalnych”, dodatkowo karta na uruchomienie do dorobionego klucza w jakimś tam autoryzowanym miejscu. Wszystko prawilnie ładnie i fabrycznie zapakowane było i otwierałem w momencie montażu. „Montażowe” przestały działać w momencie użycia tych normalnych kluczy :)
  • Odpowiedz
  • 0
Mirki jest dziwna sytuacja. Właściciel kamienicy w której jest wynajem, nie przyjął od 31 października (data doręczenia pisma) pisma z wypowiedzeniem umowy najmu (dwu miesięczny okres wypowiedzenia) cały czas prowadził remonty i budowę na terenie działki na której jest kamienica, i od połowy października go nie ma, więc złożyłem pismo listownie i wysłałem na jego adres. Nie odebrał do dzisiaj, nie odbiera awizo i na 99% nie odbierze (okropny człowiek, starszej pani
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@natazS: dlaczego zamiast skorzystać z pomocy radcy prawnego, pytasz się o to randomow z internetu? Rozumiem, że chcesz sobie bardziej zaszkodzić niż pomoc?
  • Odpowiedz
@natazS: Trochę pokpiłeś sprawę, trzeba było zerwać umowę SMSem lub mailem, a nawet nagrać się na poczcie głosowej (od 2016 wszystkie te formy są uznawane), żeby mieć potwierdzenie wypowiedzenia z konkretną datą. Papierowe nie jest koniecznie, a do tego może je zniszczyć i kłamać, że go nie dostał.
  • Odpowiedz
Gniję z ludzi którzy dalej odkładają kasę na koncie albo lokacie 7% i czekają na te mityczne spadki cen mieszkań i pęknięcie bańki xD

Ja wziąłem kredyt na mieszkanie w 2020 i wygrałem dzięki temu życie. Co prawda 12k za metr więc trochę drogo no ale za lokalizację się płaci. Pod koniec 2021 przeszedłem na stałą stopę 5% więc mam stałą ratkę a kredyt nadpłacam jakimkolwiek nadmiarem gotówki zamiast oszczędzać i tracić na inflacji. Mam poduszkę finansową w postaci 250g sztabki złota a na koncie tylko kilka k na bieżące wydatki.

I jeszcze teraz PIS mi zrobił prezent w postaci wakajek kredytowych więc przez 8 miesięcy nie muszę płacić odsetek.

A
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Viado: no fajnie ze Ci sie udalo, mnie nie bylo stac na kredyt na mieszkanie jakie chce kupic w 2020 wiec zbieram kase, a jak zbieram to trzymam na koncie 8% bo co mam zrobic niby xD
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirki
Jaka jest realna zdolność kredytowa małżeństwa bez dzieci, którego łączny dochód netto miesięcznie to 22k?
Wkład własny to 750k, brak kredytów, kart kredytowych, stałe koszty życia określiłbym na jakieś 1,5k zł, kredyt na 20-30 lat.

Sprawdzałem różne kalkulatory i pokazują mi strasznie dziwne rzeczy, niektóre w ogóle nie przyjmują dochodu powyżej 20k, inne zakładają, że maksymalna rata = cały dochód i podają mi zdolność kredytową naprawdę z d--y. Jedne kalkulatory podają max 2,5mln zdolności, inne 1.5mln a są takie co pokazują, że 750k max. Do tego jeden super kalkulator wskazał nam zdolność na 55mln zł.
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: tak jak wyżej napisał kolega @OlekAleksander banki b2b traktują kiepsko. Jak sam brałem parę lat temu hipoteczny będąc na umowie o pracę to dostałem go błyskawicznie. W tym samym czasie o kredyt starał się mój teamleader który zarabiał sporo więcej niż ja a był na B2B. Miał straszne problemy z bankami, w ogóle liczyły mu jakąś śmieszną zdolność, chyba tylko w jednym czy 2 dostał oferty pozwalające na
  • Odpowiedz
Jakoś mi się nawet nie chciało tego komentować, ale w sumie hitem ostatniego miesiąca był dziki entuzjazm z jakim spadkowicze przyjęli słynną odpowiedź KNF pod adresem deweloperów. Krzyki, śpiewy, fala na trybunach, skandowanie "KA-EN-EF!"...

Tymczasem KNF (który btw: składa się głównie z partyjnych nominatów politycznych wybieranych przez ministrów) powiedział młodym ludziom w tym kraju, żeby się gonili i przełknęli castingi i rosnące czynsze najmu, albo wracali mieszkać z rodzicami, bo ważniejsze jest ratowanie złotówki, którą ich partyjni koledzy wcześniej r-------i, przekupując stare baby.

Więc może i nie będzie dostępu do kredytów, ale za to będą rosnące czynsze najmu, castingi, dieta czokoszokowa i halucynacje z niedożywienia.

Ale
pastaowujkufoliarzu - Jakoś mi się nawet nie chciało tego komentować, ale w sumie hit...

źródło: comment_1667829246jvnU1YC88d9ChwwNZXAEtM.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pastaowujkufoliarzu: ale dostep do kredytow jest, tylko dla ludzi odpowiednio zarabiajacych. Bardzo dobrze ze skonczyly sie czasy golodupcow z wkladem wlasnym na lewarze z kredytu gotowkowego i zarobkami 4k netto.
Przez stan rzeczy ktory mial miejsce, posiadane oszczednosci ulegly deprecjacji i nie byly zadnym argumentem negocjacyjnym, to sie zmienilo i to bardzo dobry kierunek. Jak mawia Warren Buffet "dopiero odplyw pokazuje kto plywa bez gaci". No i teraz mamy odplyw.
  • Odpowiedz
@borjaki: Zarżnięcie kredytów się spodobało? To teraz będziesz miał o 40% mniej mieszkań w budowie. I wtedy dopiero zobaczymy kto pływał bez gaci. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Realnie może paru wykopków na krzyż ma te kilkaset tys. na mieszkanie i się miesiącami, latami czai na zakup za gotówkę licząc na przeceny. Cała reszta potrzebuje kredytu i teraz będą w dupie.
  • Odpowiedz
@Reepo: Największa januszerka deweloperski polega na tym, że im się chyba wydaje, że jak postraszą takimi tekstami w powietrze to ludzie się rzucą do zakupów i wyczarują zdolność z kapelusza XD
  • Odpowiedz
Na ostatnim spotkaniu ze znajomymi rzuciłem, że muszę sprawdzić stan mojej gaśnicy proszkowej. Większość spojrzała na mnie jak na debila.
Okazało się, że na 12 osób tylko jedna (oprócz mnie) posiada w domu/mieszkaniu jakąkolwiek gaśnice.

Poważnie tak ktoś funkcjonuje? Jak sobie wyobrażacie reagowanie w momencie pożaru? Głupie spięcie instalacji elektrycznej i co zrobicie? Polecicie do kuchni po czajnik i będziecie lać do niego wodę?

PS: musze dokupić jeszcze koc gaśniczy do kuchni na wypadek pożaru oleju.
ATAT-2 - Na ostatnim spotkaniu ze znajomymi rzuciłem, że muszę sprawdzić stan mojej g...

źródło: comment_1667816208tOZoXgIRu6cKShHb6Y1FSM.jpg

Pobierz

Masz gaśnicę w domu / mieszkaniu?

  • Oczywiście 20.8% (63)
  • Nie 79.2% (240)

Oddanych głosów: 303

  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ATAT-2: usunięcie tego proszku może być tak karkołomnym zadaniem, że lepiej nic nie mówić. Dajmy na to zacznie Ci się palić dekoder i zaczniesz go gasić. Załatwisz przy okazji cały sprzęt elektroniczny w okolicy.

Śniegowa to CO2, tłumi ogień i "odparuje" samo nie zostawiając dużych śladów.
  • Odpowiedz
Lata po 2008 w Polsce (patrzę przez pryzmat pracy na budowie w trojmieście) były jednak nie najgorsze. Teraz już widać koniec zleceń, a spadek nieruchomości to tylko kwestia czasu. Do niektórych jeszcze nie dociera, że nie ma opcji żeby utrzymali ciągły wzrost cen przy nadchodzącym bezrobociu i kilku lat bez tanich kredytów.
  • Odpowiedz
@Qardius: "stare baby j---c prądem", szczególnie te szybsze ( ͡° ͜ʖ ͡°) Widzisz, stara baba nie czyta wykopu, to kupiła szybko, a jakby czytała mędrców na tagu, to pewnie by jeszcze liczyła na spadki i być może miałbyś większe szanse. Mam nadzieję, że za kolejnym razem już uda Ci się coś znaleźć.

A teraz taka ogólna konstatacja: Tak to zazwyczaj, niestety, wygląda u spadkowiczów - na
  • Odpowiedz