✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Dostałem telefon z jednego z działów firmy z którą współpracuję, że pilnie potrzebny jest animowany film z prezentacją danych na jakąś ważną konferencję (w słuchawce słychać mega stres). Telefon o 14:00, konferencja następnego dnia rano. Mówię że to dość nierealny termin, mogę coś zrobić ale będę siedzieć do późna, wyceniam w ciemno na 1500 zł (jeszcze wtedy nie dostałem materiałów na których mam pracować). To była trochę taka wycena żeby odwalili się, ale zgadzają się, materiały dostaję 15 minut później. Widzę że tego wcale nie ma tak dużo. Wyrobiłem się do 18 robiąc jeszcze dwudaniowy obiad i chillując przy mrożonej kawie w międzyczasie. Wysyłam, po pół godziny przychodzi jedna poprawka, poprawiam i przekazuję ostateczną wersję chwilę po 19. Dostaję telefon że jest super i ratuję dupę, wygląda to świetnie i ogólnie zajebiście. Teraz jakoś dziwnie czuję się wystawiając fakturę na 1500 zł, bo myślałem że będę pracował do północy, a wyrobiłem się w jakieś 3 godziny realnej pracy. No ale chyba nie mam powodu do robienia rabatu z powodu że wyrobiłem się szybciej niż myślałem?

#praca #pracbaza #kariera #zarobki #jdg #grafika

Czy powinienem zrobić rabat?

  • tak 5.9% (89)
  • nie 94.1% (1431)

Oddanych głosów: 1520

Jesteś pracownikiem fizycznym, bez kwalifikacji, ze słabym CV i marzysz o pierwszej pracy jako programista. Pewnego dnia ją dostajesz. W firmie zajmującej się naganianiem do MLM. Ty nie naganiasz, masz być tam tylko programistą. #programista15k #kariera

Co robisz?

  • Biorę,drugi raz taka szansa może się nie powtórzyć 50.0% (30)
  • Biorę,zawsze wpadnie jakieś doświadczenie branżowe 30.0% (18)
  • Nie,praca dla nich może zaszkodzić mojej reputacji 8.3% (5)
  • Nie, miałbym kaca moralnego pracując dla scamu 11.7% (7)

Oddanych głosów: 60

  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy za granicą też jest taka dychotomia na rynku pracy pt. dobrze płatne IT vs słabo płatne wszystko inne?
Ja się na prawdę nie dziwie ludziom że się przebranżawiają.. znam ludzi pracujących w #korpo które mają duże doświadczenie i umiejętności w takich branżach jak: audyt, księgowość, controlling, consulting itd. i ich zarobki są mocno NIEADEKWATNE do nakładu pracy/obowiązków/ilości problemów/wymaganej wiedzy/znajomości procesu/znajomości narzędzi. Jak ktoś przekroczy 10-12k to jest jakimś bogolem ale w zamian za to nie ma życia prywatnego i czasem nadrabia pracę nawet w weekend i zarabiając >12k musisz dodatkowo zarządzać zespołem albo być w roli managera, a nie eksperta.

#emigracja #praca #zarobki #kariera #programowanie #it

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy za granicą też jest taka dychotomia na ry...

źródło: man-dressed-as-clown-in-interview

Pobierz
Czy za granicą też jest taka dychotomia na rynku pracy pt. dobrze płatne IT vs słabo płatne wszystko inne?


@mirko_anonim: nie, na zachodzie IT to normalna praca. W Polsce, dzięki temu, ze w IT można pracować zdalnie, wyróżnia się na tle innych.
  • Odpowiedz
Czy za granicą też jest taka dychotomia na rynku pracy pt. dobrze płatne IT vs słabo płatne wszystko inne?


@mirko_anonim: Zależy za którą granicą. ( ͡° ͜ʖ ͡°) W lepiej rozwiniętych gospodarkach różnica jest mniejsza, bo u nas zarobki w IT są prawie na światowym poziomie, a wszystko inne o wiele niżej.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Firmy w ogłoszeniach o pracę często piszą że "oferujemy ciekawe szkolenia, kursy i lekcje angielskiego", wskazując że to jeden z benefitów pracowniczych. Czy traktujecie takie coś jako atut, czy jako aktywności do wykonania z niechęcią i stratę czasu?

#pracbaza #praca #januszex #kolchoz #pracait #kariera #hr #korposwiat #rekrutacja #szkolenia

Jak traktujecie szkolenia i kursy oferowane przez pracodawców?

  • Fajny benefit pracowniczy 44.4% (52)
  • Strata czasu 55.6% (65)

Oddanych głosów: 117

@mirko_anonim: Pamiętaj, że to co obiecują to jedno, a potem faktycznie masz co najwyżej szkolenie z BHP, może z worda. Te ogłoszenia często piszą HRówki kompletnie odklejone od życia, po pobieżnej konsultacji z kierownikiem działu
  • Odpowiedz
oferujemy ciekawe szkolenia, kursy i lekcje angielskiego


@mirko_anonim:
Potem sie okazuje:
1. lekcje angielskiego to 50% tanszy kurs na etutor, zamiast prawdziwych i DARMOWYCH lekcji z nauczycielem
2. szkolenia to szkolenia z tego jak jeszcze efektywniej pracować uzywając bardzo szczegółowych procesów/programów uzywanych tylko w
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Cały mój majątek powstał ze środków publicznych. Od stypendiów za dobre wyniki w nauce po działalność którą wykonuję teraz. Przez całą swoją karierę zawodową, poza samym początkiem gdy zdobywałem wstępne doświadczenie, współpracowałem tylko z instytucjami publicznymi. Startowałem w konkursach i przetargach. Świadczę usługi które przynoszą spory zysk mimo niewielkich kosztów. Robię wyceny wyższe niż to co przeszłoby na wolnym rynku, ale wszyscy tak działają. Mimo to zawsze dowożę usługę na odpowiednim poziomie i spełniam wszystkie kryteria. Potem i tak nikogo nie obchodzi co zrobiłem, bo zamawiający po prostu wydają pieniądze bo muszą.

To jest mój sposób na życie. Doszedłem do tego sam, nie miałem absolutnie żadnych znajomości w rodzinie czy poza rodziną zanim rozkręciłem biznes. Kontakty budowałem od zera. Niczego nie ustawiam, zgłaszam oferty gdzie popadnie i tyle, z każdym kolejnym zrealizowanym zadaniem powiększam swoje doświadczenie i potem jeszcze łatwiej wygrywać kolejne przetargi, bo spełniam jeszcze więcej kryteriów. I tak spirala się nakręca. Po prostu świadczę usługi na średnim poziomie za duże pieniądze i tyle wystarcza żeby to działało. Jeśli do wykonania zadania potrzebuje współpracowników, to sowicie ich wynagradzam, nikogo nie wyzyskuję. A całą pracę można zrobić najwyżej w kilka osób. Po prostu marża jest zazwyczaj tak olbrzymia, że większość kasy może iść prosto do kieszeni.

Czy jest coś złego w tym co robię? Czy powinienem się czuć gorzej niż ktoś kto ciężko pracuje? Czy to że wyceniam swoje usługi wysoko, mimo że za niższą cenę z głodu też bym nie umarł, to źle? Po prostu próbuję dać w ofertach najwyższą cenę, jaka wydaje mi się że może przejść, a nie najniższą cenę jaka mi się opłaca. Jeśli nie wygram, to szukam podobnego przetargu w dowolnym innym miejscu w Polsce i próbuję dalej aż się uda. I tak świadczę usługi, które są do zrobienia zdalnie.

Czy OP ma powody do wstydu?

  • OP nie robi niczego złego 66.2% (47)
  • OP to złodziej i powinien się wstydzić 33.8% (24)

Oddanych głosów: 71

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Z anonima bo od pewnego czasu za dużo czasu spędzanego tutaj i za wielkokrotną namową mirków dokonało się w końcu #usunkonto

Pytanie do wszelkiej maści HRów i Rekruterów z #pracait
Jak zapatrujecie się na kandydata, który wszystkie poprzednie miejsca pracy zmieniał po nieco ponad 1,5 roku? Ma to dla was jakiekolwiek znaczenie negatywne (bo potencjalnie szkoda inwestować w takiego pracownika bo może szybko znowu zmienić firmę) lub może pozytywne (bo nie ma u niego stagnacji i ciągle nowe wyzwania co chyba ważne na początku kariery)?

Ogólnie
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy faktycznie ciężką pracą można osiągnąć sukces? Moi starzy #boomer zawsze tak gadali a sami przepracowali całe życie w jednym zakładzie za marne pieniądze. Wierzyłem w to gdy interesowałem się #coaching, którego teraz nie lubię bo wszyscy ci CEO i guru okazywało się, że mieli dobry start czy bogatych starych. Z naszych krajowych guru to przez jakiś czas oglądałem Roberta Gryna (jego ojciec założył polski oddział Ericssona). Z kolei #przegryw #blackpill twierdzi, że geny i tylko geny. Patrząc na takich #programista15k to kwestia sporna, bo teoretycznie w branży liczy się ciężka praca ale tacy goście dostali w genach umysł ścisły>social skille, więc mają jakiś boost. Boomerzy też mówią, że liczy się kombinowanie, znajomości (typowe dla poprzedniego ustroju) ale coś w tym jest teraz, np. influencerzy dorabiają się na scamach. W środowisku szkolnym okazuje się, że najgorzej wychodzą kujoni a najlepiej o dziwo dynamiczniaki co ledwo zdawali ale wszędzie ich było pełno.

#rozwojosobisty #wygryw #zarobki #sukces #samorozwoj #praca #kariera #nauka
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy faktycznie ciężką pracą można osiągnąć su...

źródło: comment_1660224563nDdeWouZQtQL3cvROQOy4s

Pobierz
via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Przypadek zawsze ma znaczenie.

Wedlug mnie to czy odniesiesz sukces to loteria. Z tym, ze rodzac sie w bogatej rodzinie dostajesz 100 000 losow, a w przecietnie zamoznej rodzinie 100.

Jak masz te 100 losow i jestes kumaty (geny/srodowisko/wychowanie), to liczba losow rosnie do np. 500, jak jeszcze ciezko i madrze pracujesz to mozesz zwielokrotnic liczbe losow i masz ich 3 000. Dalej mniej od osoby ktora po prostu sie "dobrze urodzila".
  • Odpowiedz
Najpóźniej w szkole średniej (a najlepiej już w podstawówce) powinien powstać przedmiot WIEDZA O KARIERZE/ZAROBKACH, który przybliżyłby młodym ludziom realia rynku pracy. Taki przedmiot byłby oparty o rzetelną wiedzę (statystyki, w tym oczywiście zarobki B2B, bez tej śmiesznej ściemy "średnie zarobki, ale tylko w firmach >10 pracowników i bez B2B", którą prezentuje GUS na potrzeby wyborcze.

Młody człowiek dowiedziałby się np. o liczbie ofert na dane stanowisko, o liczbie kandydatów na dany kierunek na studiach, o różnych pozapłacowych problemach branż takich jak, ahem, istotna rola znajomości w wielu zawodach.

Byłoby to przydatne, ponieważ od 18-letniego człowieka wymaga się podjęcia decyzji, która uwarunkuje całe jego życie - a znaczna część ludzi wtedy po prostu nie wie, co chce robić w życiu. Wyeliminowałoby to również "mądrości obiegowe" przekazywane przez wujków, kolegów, wykopków - bo wiedzę nt. zarobków po prostu ciężko pozyskać inaczej, niż jak od samych zainteresowanych, głównie z uwagi na patologiczny zwyczaj ukrywania widełek zarobków w ogłoszeniach innych niż IT, a ludzie w internecie mają tendencję do sprzedawania niewiarygodnej ściemy, co widać po wykopie i jego populacji programistów35k.

Młody
Młodzi ludzie powinni skupić się i rozwijać w kierunku swoich zainteresowań, a nie ślepo podążać za pieniądzem.


@gien: pobożne życzenia. Nie każdy może liczyć na spadek, wsparcie rodziców, mieszkanie ze starymi do 40 roku życia itd. Jak chce się wyrwać z biedy, jakiegoś zadupia czy innej patologii to trzeba myśleć w innych kategoriach.
  • Odpowiedz
statystyki, w tym oczywiście zarobki B2B, bez tej śmiesznej ściemy "średnie zarobki, ale tylko w firmach >10 pracowników i bez B2B", którą prezentuje GUS na potrzeby wyborcze


@TypowyZakolak: I cyk, młodzi debile zajarani mencenowymi opowiadaniami o B2B i o tym jak to "HEHE ZUS UPADNIE JUSZ ZARAS" obudzą się 40 lat później z 200k oszczędności na gównolokacie albo -500k bo "hehe czeba imwemstomwać samemu", po czym zobaczą że pomimo straszenia,
  • Odpowiedz
O jakim kierunku myśleć, czego się uczyć, w co wejść aby:
- nie musieć być członkiem mensy
- mieć szansę na pracę całkowicie zdalną
- móc do pracy wykorzystywać jedynie zwykłego laptopa dla ludu bez potrzeby dużej przestrzeni roboczej, jakichś układów testowych na biurku itd
- niekoniecznie praca za gruby hajs

#
Jak sensownie odpowiedzieć rekruterowi na pytanie dotyczące zmian pracodawcy co 2-2.5 roku?

Tekst w stylu: wynagrodzenie odpada bo wiadomo pracujemy dla idei; atmosfera i wszystko co z tym związane wskazuje, że wynosimy z firmy brudy. Paradoksalnie tekst o szklanym suficie, niewystarczających możliwościach rozwoju też nie wydaje się najlepszy bo zasady awansowania i jego tempa są wszędzie podobne. Jak z tego wybrnąć?

Główna motywacja ze strony pracownika jest taka, że 1 rok to mały awans i podwyżka, a na kolejny trzeba często pracować 2-3 lata. Szybciej wychodzi zmienić pracę i dostać 15-20% więcej bo nowi pracownicy mają lepsze stawki niż otrzymać 10% max w drodze awansu po 3 latach.

Jakieś
@gzymspiwniczny: Jeśli rekruter zadaje takie pytanie, to znaczy że najwyraźniej mentalnie jest we wczesnych latach 2000, jeśli nie w komunie, to już nie czasy że całe życie zawodowe spędzasz w jednym zakładzie.
  • Odpowiedz
@gzymspiwniczny: mówisz normalnie że zmieniałeś dla kasy z lekką drwiną wspominając że jeśli ktokolwiek inny mówi inaczej to kłamie w oczy. Każdy pracuje dla pieniędzy tylko i wyłącznie.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam kryzys tożsamości. Nie wiem do jakiej klasy przynależę.

Średniorocznie zarabiam ponad 10k na rękę miesięcznie, ale tylko dzięki dodatkowym zleceniom, bo bazowo zarabiam tylko 6,5k netto. Nie wiem więc, czy jestem średnio czy dobrze zarabiający.

Jestem wykwalifikowanym specjalistą co pozwala mi łączyć zalety wolnego zawodu i etatu. Mam etat który daje mi stabilność i wolność, bo mój czas pracy nie jest mierzony, mogę więc dorabiać dodatkowo i mimo to nie być nawet blisko typowego 40-godzinnego tygodnia pracy. Z drugiej strony nie jest to praca programisty czy innego software developera, więc moje zarobki dla wielu osób są śmieszne. A przede wszystkim pracuję w Polsce i zarobki mam polskie. Jestem zwykłym człowiekiem z wschodnio-centralno-europejskiego kraju. Szału nie ma.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
"Tylko co trzeci Polak regularnie oszczędza pieniądze"

Co to znaczy oszczędzać? Pytam serio. Nigdy nie uważałem się za osobę oszczędzającą, bo po prostu nie kontroluję wydatków, nie zbieram paragonów, nie robię listy zakupów. Ale też stosunkowo mało konsumuję, nie lubię kupować ciuchów itd. W 5-6 lat zgromadziło mi się na koncie około ćwierć miliona, co spokojnie wystarczyło na wkład do kredytu + zostawienie poduszki finansowej. Nawet po wzięciu kredytu w ciągu roku "odłożyło" mi się 50k (część kredytu nadpłaciłem).

Czy fakt że po zapłaceniu raty zostaje mi jeszcze sporo pieniędzy i ich nie wydaję bo nie mam na co, to znaczy że oszczędzam?
Jak często trzeba zmieniać firmę, by zostać uznanym za "skoczka" ? Co dwa lata, częściej, rzadziej?

Ile wynosi max czas pracy na jednym stanowisku (+awanse), nim zaczyna to działać na niekorzyść kandydata? słyszałem, że 6 lat to taki max, powyżej którego dostaje się łatkę "nieperspektywicznego".

Pytam pod kątem rekrutacji i podejścia rekruterów.

#pracbaza #praca #pracanieit #kariera
  • Odpowiedz
#wykop30plus Jak aktualnie skończyły/żyją osoby które podczas waszej młodości było widać że są jacyś tacy bardziej dojrzali i rozwinięci, typu szybko pracę/biznesy, płeć przeciwna, bardziej niż zabawy to konkurowanie z innymi, znali dużo starszych od siebie, wiedzieli co chcą robić, mieli przebojowość, popularność itp.? Niekoniecznie chodzi o "dobre oceny w szkole" xd
#pytanie #kariera #rozwojosobisty #kariera #wykop30club
@interpenetrate: Wszystkich tych cech jeden człowiek chyba nie dałby rady mieć. :P Natomiast jeśli je poroskładać to wyjdą całkiem przeciętni ludzie więc jak to w życiu wyszło im różnie. ¯\(ツ)/¯
20-30 lat temu mieliśmy o tyle łatwiej, że nie dało się żyć w odosobnieniu jak robią to teraz młodzi ludzie więc wtedy młodych, pozbawionych wszystkich tych cech po prostu nie było.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pracuję na uczelni i w systemie do planowania urlopów wybieram sobie dni wolne. Dla wymiaru urlopu nie ma znaczenia czy zaznaczę do piątku, czy do niedzieli, bo zliczane są tylko dni od poniedziałku do piątku. W końcu sobota i niedziela w normalnej pracy jest wolna. Ale okres trwania urlopu wyświetla się taki jak wybrany (mogę wybrać niedzielę).

Powiedzmy że oficjalnie jestem na urlopie do piątku. Gdy jestem na urlopie to nie mogę wykonywać pracy. Ale muszę coś załatwić na uczelni (podpisać dokument, na którym będzie data podpisu). Czy mogę tam wtedy przyjść w sobotę i go podpisać? Czy "wracam" z urlopu i tak dopiero w poniedziałek, bo sobota i niedziela jest wolna?

Oprócz tego chciałbym zrozumieć jak od strony prawnej wygląda w mojej pracy rozdzielenie czasu wolnego i faktycznej pracy. Rocznie mam do przeprowadzenia w sumie 360 godzin, cały plan jest rozpisany na początku semestru i nigdy nie podlega zmianom bez zgody prowadzących. Z tym że na uczelni mam zajęcia z zaocznymi, więc czasami pracuję w soboty i niedziele. I ci zaoczni się wliczają w normalny czas pracy, nie ma innego traktowania zajęć stacjonarnych i niestacjonarnych. Załóżmy że odbębniłem te 2 dni zajęć i mam pusty plan do następnego tygodnia. Nie mam zajęć od środy do niedzieli (bo nie ma zaocznych w tym tygodniu). Od środy do piątku moją aktywność ograniczam do odpisywania na ewentualne maile. Ale czy ktoś może oczekiwać ode mnie odpisywania na maile w weekendy? Albo czy może wymagać obecności w weekend jeśli to nie są zajęcia?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: raczej każdy kto poszedł do IT przegrał życie. Nudna praca, średnio płatna, chwilowe eldorado, które za jakiś czas się skończy. W dodatku kobiety bardzo nie lubią facetów z IT, bo nie chcą stawać się ekstrawertykami, tylko są wręcz dumni z bycia cichymi introwertykami
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam małe projekty zarówno hardware jak i software na githubie, dwa razy zaszedłem nawet wysoko w amerykańskich hackatonach (co prawda online, ale z nagrodami pieniężnymi), najlepiej się czuję z C i C++, trochę też ogarniam Pythona. Mam doktorat z nauk społecznych mocno naciągany w kierunku data science, ale całą część przetwarzania danych robiłem sam i w sumie mało kto na uczelni miał o tym jakiekolwiek pojęcie, więc nie wiem ile to warte. Także piszę do szuflady, ostatnio próbuje z konkursami albo udostępniam FOSS i mam zero doświadczenia komercyjnego. Za bardzo nie lubię rzeczy frontendowo-webowych, bardziej lubię zajmować się czymś na niższych poziomach, nawet frajdę sprawia mi samo optymaliowanie i benchmarkowanie kodu.

Czy takie pozycje w CV są cokolwiek warte w IT, jest sens szukać czegoś więcej niż najniższe stanowiska, czy powinienem raczej myśleć o stażach i doszkalaniu się i zaczynać od zera? Doświadczenie zawodowe mam długie i nawet niezłe, ale w ogóle nie związane z IT, tylko z mediami i uczelniami. Trochę już mnie męczy praca z ludźmi a lubię klikać w kąkuter, zastanawiam się czy można szybko wskoczyć w nową karierę, czy więcej z tym ryzyka i problemów niż to warte i rób pan dalej to co robisz i nie narzekaj.

#pracait #kariera #programowanie #praca #programista15k
Trochę już mnie męczy praca z ludźmi


@mirko_anonim: mnie też, a jestem programistą backendowym. Nie pracujesz z ludźmi dopóki samemu sobie coś dziergasz dla siebie. Jak zaczynasz pracować jako programista, to musisz znosić więcej kontaktów z ludźmi niż Ci się wydaje. I to z ludźmi na różnym poziomie intelektualnym, bo w przypadku pseymistycznym są to często klienci Twoi lub Twojego pracodawcy/zleceniodawcy, a w "optymistycznym" analitycy i inni z zespołu.
  • Odpowiedz