✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Skąd ludzie mają energię, żeby coś robić, rozwijać się, zarabiać pieniądze? Ja nie mam ochoty na nic. I tu nie chodzi o jakąś fobie społeczna bo mam znajomych i nie jestem typowy przegryw. Ale nie chce mi się uczyć. Nie chce podróżować, oglądać netflixów, interesować się muzyką, sztuką, filmem, aktorami, sportem. Każdy coś wie o każdej z tych dziedzin, na ulubionych aktorów, muzyką, sportowców. A ja nie wiem nic. Bo mnie to nie interesuje. Gotować mi się nie chce. Jem gotowce, albo i nic. Jak idę się kąpać to też muszę się zmuszać i to jak najszybciej wykonać. Sprzątanie w domu? xD Wszystko odkładam na później. Nawet w związek wejść nie chce bo to za dużo obowiązków. Jak byłem z jakimiś laskami z 10 lat temu to po miesiącu miałem dość. A praca? Udawać, że się pracuje, celowo mylić się aby więcej nie wymagali. Czyli balansowanie na granicy zwolnienia. Szansy na awans brak. Kasa? Zarabiam mało ale nie mam tego na co wydawać. Mam ponad 100tys oszczędności. Mam 36 lat. Do 35 roku życia mieszkałem u rodziców.
A czemu się wyprowadziłem od rodziców? Bo pani psycholog kazała zacząć "żyć". Żyje tak samo tylko wydaje 2tys na wynajem. Nic się nie zmieniło. Co jeszcze kazał psycholog? Zmuszać się do sportu, czytania książek, filmów, kina, gotowani. Podobno z czasem jak zobacze postępy to będę czuł satysfakcję. Tylko od początku roku tak robię. Oglądam tygodniowo jeden film (raz kino ze znajomymi, a raz w domu sam w necie), czytam jedną książkę (wybieram losowo z empiku te popularne), coś tam gotuje. Do tego biegam, rower i siłka. Ale czy mi to dało satysfakcję? ZERO. Jestem zły. W dupie to mam,że zrzuciłem z 10 kg, że jest program. Co mnie to obchodzi? A obiad jak ugotuje to potrafię 3 dni nie jeść nic bo mam wyrzuty sumienia, że zmarnowałem czas na stanie w kuchni. A po 3 dniach leci w śmietnik.
Jestem zdrowy. Wyniki krwi ok. Brałem witaminę D. I tak dalej i nic to nie dało. Jak się zmienić?
#lenistwo #feels #zwiazki #psychologia #depresja #zalesie

Kiedy wyjdę z uśmiechem na tą siłownię?


@mirko_anonim: a dlaczego twierdzisz że siłownia to jedyny sport? Jest tyle innych rzeczy, które można robić, np spacery po górach, rower, pływanie.

Siłownia to nie jest odpowiedź na wszystko.

A jak się masz zmuszać do czegokolwiek to odpuść sobie, i bądź taka sierota co siedzi tylko w domu, i pornole ogląda.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Żałuję, że skończyłem studia z finansów…

Jeśli nie chce się pracować w jakimś gówno-SSC (które za jakiś czas pewnie wyniosą się do Bułgarii/Rumunii bo u nas będzie za drogo) to o dobrą, rozwijająca i perspektywiczną pracę jest ciężko - mało ogłoszeń (nawet w dużych miastach - Warszawa to nie Londyn czy Nowy Jork), ogromna konkurencja (w tym z ludźmi z dyplomami topowych zachodnich biznesowych uczelni typu LSE albo HEC) i naprawdę duży poziom stresu + masa nadgodzin (słaby work-life balance).

I oczywiście na dokładkę: bezwzględna dominacja UoP - w wielu działkach finansów można co najwyżej pomarzyć o innej formie zatrudnienia nie będąc jakimś menago wysokiego szczebla/dyrektorem. A jak się jest walonym na UoP w kakao z podatkami, to każdy wie…
A potem człowiek wchodzi na wykop i ciągle czyta jak łebki z zaledwie 2 letnim expem w IT, bez studiów kierunkowych mają z palcem w doopie 150-200 PLN/h na B2B (czyli lekko+20k na rękę na miesiąc)


@mirko_anonim: Ale wiesz, że to bejty? xD Ci sami ludzi potem płaczą na wykopie o jakieś kredyty 2%, że w gastro jest drogo, że do mcdonalda przez ceny chodzą tylko frajerzy, tak samo do
  • Odpowiedz
A potem człowiek wchodzi na wykop i ciągle czyta jak łebki z zaledwie 2 letnim expem w IT, bez studiów kierunkowych mają z palcem w doopie 150-200 PLN/h na B2B (czyli lekko+20k na rękę na miesiąc)


@mirko_anonim: Lepiej spojrzeć na raporty płac w IT niż na jakieś anegdotyczne przykłady z wykopu.
  • Odpowiedz
ostatnio cos przycichlem, ostatni post na wykopie 2 tygodnie temu
boze #!$%@? niech mi sie znowu odpali jakas mania i egomania, chce sie znowu czuc niesmiertelny #feels
Kiedyś wydawało mi się że jestem normikiem. Miała grupkę kolegów, nigdy nie miałem problemy z nawiązaniem kontaktu z rówieśnikami. Mieliśmy wspólne wyjścia itd.

Gdy szkoła i studia się zakończyły zostałem sam, wszyscy rozeszli się w swoją stronę. Najbardziej boli mnie fakt że z całego grona tych kolegów zostałem ostatni który nigdy nawet nie trzymał za rękę. I nie widzę już szans żeby coś się w tej kwestii mogli zmienić

#przegryw
Ale ja jestem głupi, zawsze jak się zaczyna coś trudniejszego na studiach to kompletnie nie wiem o co cho. Coś czuję że w tym roku też ujebę studia i to będzie drugi raz już a te miałaby łatwiejsze. Z prostego chłopa robotniczego jednak ciężko zrobić coś więcej eh
#przegryw #feels
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wygląd jest najważniejszy ale tylko w przypadku gdy startujesz z niczego i oczekujesz natychmiastowych efektów. Najgłośniej krzyczą o wyglądzie ci którzy:
- nie mają żadnych znajomych oraz,
- pracują zdalnie / nie mają rówieśników w otoczeniu / nie mają kobiet w otoczeniu oraz,
- całymi dniami przesiadują w domu oraz,
- są na tyle nieśmiali, brak im social skilla żeby samemu kreować znajomości.
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wygląd jest najważniejszy ale tylko w przypad...

źródło: 267608978aa2a64c6a5aa963eb2c69cef59d3cc857e7f65eed0dde62de305775

Pobierz
apropos szczania do zlewu
jakieś mniej więcej równo 8 lat temu chłop zaliczył swoje pierwsze ever wyjście do ludzi
tzn pewien dobry wykopek (nazwijmy go marcel) go zagadał i wyciągnął z piwnicy i se chodzili po mieście
no i marcel miał się potem spotkać z jakąś koleżanką swoją (nazwijmy ją marcelina) i jakoś tak wyszło że chłop też tam trafił
no i se posiedzieli w pubie a potem przyszedł czas rozejścia i tutaj dochodzimy do sedna tej historyjki
marcelina wzięła i bezceremonialnie pszytuliła marcela i przez chłopską głowę przeszło wtedy milion myśli typu omgomgomg a morze morze morze morze MORZE mnie też pszytuli?????????? ale nie no oni się znają i kolegują i wgl a ja to spierdox randomowy :(((((((
Chodtok - apropos szczania do zlewu
jakieś mniej więcej równo 8 lat temu chłop zalicz...

źródło: image

Pobierz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jestem już u skraju wytrzymałości. Jestem z dziewczyną ponad dwa lata. Przez ten czas ani razu nie doszło do niczego, co można nazwać seksem. Były wzajemne pieszczoty (całe trzy razy przez te prawie już w sumie trzy lata) , ale ostatecznie kończyła chwilę po swoim orgazmie - mnie dokończyła, bo się upomniałem. Kiedy z nią o tym rozmawiam - dlaczego nie chce, dlaczego nie inicjuje, a moje próby odrzuca - to wiecznie uważa, że nie ma ochoty, bo to ze mną jest coś nie tak. Albo krzyknę na kota jak coś psuje, albo jestem niemiły (czywiście wg niej) chociaż przyznaje że jestem dość wybuchowy i zdarza mi się krzyknąć, ale NIGDY nie rzucam obelgami i się nie kłócę - bardziej coś na zasadzie krzyknietego w złym tonie "EJ, UWAZAJ, BO URWIESZ, A LEDWO WCZORAJ NAPRAWIŁEM, NO KURDE", albo "WEZ MI TEGO KOTA DO WETA BO JAK JESZCZE RAZ OBSIKA MI RZECZY, TO ZARA NIE WYCZYMIE" (oczywiście zawsze wytrzymuje,dlatego cały czas jesteśmy razem)
Do tego bardzo mało współpracy w codziennym życiu. Ja się staram i ogarniam w mieszkaniu rzeczy, których ona by nie dała rady, bo albo za niska, albo za słaba, albo po prostu ja to umiem zrobić lepiej, bo wiadomo każdy ma jakieś talenty i pewne rzeczy umie lepiej niż inni. A ona nie dość że nie robi nawet połowy z tego co zostało, to jeszcze się #!$%@? jak np zapomnę schowac jakiegos śrubokrętu, wiertła, czy nawet jakiegos płynu do mycia.
Ciała nie pokazuje w zasadzie nigdy, bo wiecznie się wstydzi, bo uważa że ma grube nogi (nie ma), a to fałdki jej się robią (ona ma płaski brzuch ludzie), a bo to, a bo tamto. Nie raz rozmawiałem z nią o jej ciele, to i tak nic to nie daje, bo twierdzi że mówię tak, bo jestem jej chłopakiem i tak wypada, no i później wracamy do punktu wyjścia. Na nic tłumaczenie że gdyby mi się nie podobała, to bym jej nie zagadywał na początku, no ale mniejsza.
Koty zawsze są stawiane na piedestale i życie kręci się wokoło nich.
Nie lubi kontaktów z rodziną - kiedy ja chcę sobie spędzić trochę czasu z rodzicami, albo z bratem to albo ona chce wracać po dwóch godzinach, albo jeśli zostaje sama w mieszkaniu, to wiecznie mnie pogania, żebym już wracał.
Kurde, też tak macie, że jak słyszycie muzykę w stylu The West Side Phila Collinsa, albo przykładowo numery z Zabójczej Broni gdzie przygrywa saksofon, to czujecie taki specyficzny wielkomiejski klimat, ciepłego wieczoru w amerykańskiej metropolii, Nowy Jork po zmroku, pojedyncze światła w wieżowcach, wciąż analogowe życie, chociaż gdzieś tam widać pagery albo klockowate telefony, ludzie w garniturach na imprezie, miasto możliwości, blask latarni wzdłuż estakady. Nostalgia za miejscem, w którym nigdy nie
lysyzlombardu - Kurde, też tak macie, że jak słyszycie muzykę w stylu The West Side P...
@lysyzlombardu: klawisze w tle mają znaczenie, bezprogowy bas(albo syntezator go naśladujący nie mam pewności), użyte akordy no i produkcja, dużo pogłosu na samym saksofonie w tle daje ten ejtisowy klimat ala biurowce z American Psycho ("Do you like Phil Collins?")
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak ja zazdroszczę teraz wszystkim polskim dzieciakom, nastolatkom i młodzieży. Ja jestem z pokolenia gdzie chodziło się do tych samych szkół w jednym mieście, uczyło się jednego fachu całe życie a pójście na studia to już był szczyt ambicji. Gdzie tam mowa o jakimś przebranżowieniu się a w internecie nie było wtedy za wiele. Teraz jak widzę możliwości to mam wrażenie, że większość będzie miała luksusowe życie..
- masa darmowych materiałów z każdej dziedziny nawet za darmo
- studia za granicą, wymiany do USA
- szkolenia wewnątrz szkół, praktyki, nawet przedszkola języczne
- masa inspiracji na youtube np. relacje z życia na drugim końcu świata
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak ja zazdroszczę teraz wszystkim polskim dz...

źródło: comment_1647091772ruQcQ0y5lMo9NqzpuL3bGk

Pobierz
@mirko_anonim:

Przeglądam internety a tam gówniarze jeżdżą sobie po świecie, mają milionowe wyświetlenia, studiują za granicą, prowadzą firmy

A pozostałe 99% procent tego pokolenia będzie mieszkać z rodzicami do 40 roku życia, bo małe mieszkanie w średniej wielkości mieście kosztuje 50 średnich krajowych.
Też mogę sobie dobrać pod tezę kilku pseudo-celebrytów i na ich podstawie snuć januszową teorie "kurłaaa ci młodzi to majom za dobrze chrum chrum".
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czas chyba powrócić do starej dobrej czerwonej pigułki po kilkuletnim łykaniu tej czarnej. Blackpill niczego nowego nie wniósł, niczego nie naprawia, nie daje rozwiązania a ostatnimi laty stał się tak radykalny, że służy do poniżania mężczyzn i deprecjonowania ich wartości. Doszliśmy do takiego paradoksu, że byle incel wyśmiewa innych chłopów za to, że nie są idealni. Sam blackpill stał się też bluepillem na sterydach, bo zwolennicy nadal nade wszystko pragną tych kobiet i stawiają na piedestał, stąd ich pozycja vs pragnienia powodują frustrację. Brakuje mi typowego męskiego contentu w manosferze, brakuje silnych postaci w filmach serialach, wzorców w social mediach. W mediach postacie męskie są zazwyczaj pokazywane jako nieudacznicy, fajtłapy i jeszcze sobie dokładam tę wizje blackpillem. MGTOW też nie do końca się sprawdza, bo jednak nie da się całkowicie odciąć i pójść swoją drogą.

#redpill #przemyslenia #przegryw #blackpill #mgtow #tfwnogf #samotnosc #depresja #zycie #feels #zwiazki #relacje #tinder #seks #niebieskiepaski #rozowepaski #socialmedia

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czas chyba powrócić do starej dobrej czerwone...

źródło: Matrix+-+Pills

Pobierz
shitposting to jednak sztuka. Niektórzy autorzy tworzą piękno (bez ironii) dla którego wchodzę na profile żeby poRELować i dać zmysłom ucztę intelektualną, podczas gdy przy innych człowieka ogarnia #!$%@? z żenadą - niczym przy słuchaniu wysrywu tzw. wiejskiego monitoringu gdzieś w środku podlasia.

Zawsze to ci sami. Ujowy autor nigdy nie stworzył dobrego wpisu, i dobry - typowo złego. Nawet nie muszą być długie.

#gownowpis #oswiadczenie #feels
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Niesamowite ile smutku siedzi w mężczyznach. Ilu z nich z zewnątrz wydawać by się mogło szczęśliwych chłopów dusi w sobie te wszystkie emocje i jedynie od czasu do czasu na jakiejś imprezie po alkoholu jeden po drugim pękają. Bez znaczenia czy są w szczęśliwych małżeństwach, czy mają stabilną sytuację życiową, wybudowany dom, pracę którą lubią i narzeczoną, czy dopiero zaczynają układać sobie życie, siedzą w pierwszej pracy. Mam wrażenie, że każdy obecnie (a po pandemii jakoś się to jeszcze nasiliło) ma w sobie coś co śmiało mogłoby trafić jako temat na terapię.
Dbajcie o swoich przyjaciół i kolegów, ale o przyjaciółki i koleżanki również, one też mogą dusić w sobie coś - lepiej wysłuchać płaczu w ramie, niż samemu płakać na ich pogrzebach. Jeśli macie kogoś bardzo sobie bliskiego to pokażcie im, że mogą na was liczyć i sami też nie bójcie się przyjść z problemami do nich. Mam nadzieję, że i sam też się tego kiedyś nauczę...

#feels #emocje #mezczyzni #kobiety

Dbajcie o swoich przyjaciół i kolegów, ale o przyjaciółki i koleżanki również, one też mogą dusić w sobie coś


@mirko_anonim: Nie mam zamiaru dbać o koleżanki i przyjaciółki, bo onie dba każdy: społeczeństwo, państwo, rodzina itp itd.

Na mężczyzn ma wszędzie każdy wywalone. Jak słusznie zauważyłeś. Nawet w mediach robi się z nas zarty i przedstawia jako nieudaczników:p
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ogółem jak się pisze o problemach mężczyzn i dodaje się w tym samym zadaniu coś o problemie kobiet, to jest to nie w porządku. Tym bardziej że nie znam żadnego przypadku bezdomności kobiet, czy samobójstwa kobiety, a wśród mężczyzn w bliskim otoczeniu mam kilka przykładów. Ot przykład z podwórka.

Już wystarczy że w mediach na dzień ojca, potrafią składać życzenia matkom, sprowadzając rolę ojca jedynie do alimentów.

A tamtym
  • Odpowiedz