Założyłem nowe konto bo do starego nie pamiętam hasła, a przestałem używać go jeszcze na starym wykopie, a miałem je i tak tylko do przeglądania treści 18+, ewentualnie plusowania, ale historie mam ciekawą, a przynajmniej mam nadzieję.

Spotykam się z dziewczyną, która ma syna w wieku 7 lat. Pracuje ona zdalnie, wychodzi jej na rękę jakieś 7k, jednak pieniądze często przychodzą z ponad miesięcznym opóźnieniem, bo trzeba czekać na akceptację projektów, poprawek itd. Jej praca to nie moja bajka i nie znam się na tym. Sam nie mam ambitnej pracy, bo jeżdżę za granicę sprzątać budowy. Delegacje po 3 tygodnie i zjazd na tydzień i tak w kółko. Na rękę zostaje mi podobna kwota do jej.
Z ojcem dziecka rozstała się 3-4 lata temu. Gość nie płaci alimentów, nie dokłada się w żaden sposób na utrzymanie, a ona nic z tym nie robi bo się boi, że dziecko będzie miało ojca kryminalistę. Jakby tego było mało, to gościowi kiedyś zachciało się lewych interesów(jak byli razem) i skończyło się tym, ze przećpał towar poważnych ludzi, co wpadło gotówki to zostawił w kasynie i melanżu. Wystraszony namówił ją na kredyt, który miał spłacić, ale zostawił ją z tym kredytem(120k). Dziewczyna spłaca obecnie ten kredyt, rata jest ponad 2k, 2k wydaje na mieszkanie, dotego ma swoje zobowiązania oraz dziecko na utrzymaniu. Na życie jej starcza, ale nie raz musi wziąć chwilówkę, bo kontrahenci się opóźniają, a ona nie chce mieć w niczym zaległości i kolejne pieniądze jest głupio w plecy.Jednak ja nie o jej sytuacji finansowej.
Gość raz na miesiąc potrafi wziąć małego do swoich rodziców, bo mieszkanie które wynajmuje to typowy "traphouse". Zawsze ma go wziąć na weekend, ale przedłuża to do tygodnia. I wiecie co on wtedy potrafi robić? Pisze do niej rzeczy typu, wyślij mi 500 zł bo jestem bez kasy, a nie chcesz chyba by mały głodował, kup nam bilety na pociąg, wyślij na kino.
Ostatnio obiecał małemu, że gdzieś go tam zabierze, jakaś taka atrakcją dla dzieci, na dodatek taka kosztująca ponad 100zl od osoby. Dziewczyna mi powiedziała, że mają takie plany, i sie zaśmiała ,,o chyba sytuacja mu się poprawiła i w końcu jakaś kasę ma". Dzwoni pierwszy dzień, ten mówi, że nie byli, jutro pójdą, drugi dzień, że dziś też nie byli ale jutro pójdą. Dzwoni trzeciego dnia on do niej i mówi, że pojechali, ale nie uznają tych bonów wakacyjnych czy coś i czy może mu blika zrobić.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lukihi: Też tego nie rozumiem, w normalnej sytuacji rodzic może wydawać na dziecko tyle ile chce, nikt mu nie mówi, że tyle zarabia to ma płacić więcej.
  • Odpowiedz
Witam, pytanie typu proste. Czy ktoś tutaj wie na jakiej zasadzie działa świadczenie alimentacyjne, gdy dziecko studiuje oraz podpiszę umowę o pracę? Czy UoP w jakiś sposób niweluje takie świadczenie lub je stanowczo obniża? Miał ktoś analogiczną sytuację?

#kiciochpyta #alimenty #prawo #pytanie
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach