Hej. Jestem w związku z dziewczyną prawie dziewięć miesięcy i szczerze? Strasznie jest dla mnie ten związek wyniszczający. Kocham ją bardzo, widzę, że ona mnie też, ale jest jeden mankament. Zabrania mi bardzo dużo. Wczoraj miałem awanturę o to, że powiedziałem jej, że chcę zacząć znów chodzić na siłownię, a ona na to, że "nie godzę się na to, abyś chodził na siłownię". Zapytałem dlaczego, pokrętnie usłyszałem oczywiście, że jest zazdrosna. Bardzo mi przeszkadza to w tym związku, że ona chce kontrolować wszystko. Często jest zazdrosna. Coś ala wpis tego mireczka: https://wykop.pl/wpis/47547421/anonimowemirkowyznania-czy-ona-jest-za-mocno-zazdr
Nie wiem co robić, bardzo się męczę, ale z drugiej strony ją kocham. Widzę też, że ona jakby oddala mnie od ludzi, którzy są moimi przyjaciółmi, moją ekipą z którą się trzymam.
Tak jak ten mirek wyżej:
1)
Dlazego życie jest takie gówniane?
Mam prawie 28 lat i nadal mieszkam z rodzicami, dziewczyna jest z innego miasta i czuję się przez mieszkanie z rodzicami zupełni jakbym miał jakieś 15 lat.
Zero prywatności, zero niczego, z dziewczyną jak szczyl się widzę 1-2x w tygodniu. Chcesz uprawiać seks? Oczywiście, że nie, bo za ścianą w jednym i drugim domu rodzice czy rodzeństwo. Dosłownie uprawiamy seks raz albo rzadziej w miesiącu. Na wynajem nie pójdziemy, bo nie jesteśmy takimi debilami, aby komuś płacić. Po wszelkich opłatach oszczędzam miesięcznie 5 tysięcy złotych. Mam uzbierane grubo kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale nagle się dowiedzialem, że nie dostanę kredytu, bo nie mam umowy na stałe i mi bank nie da kredytu..... umowę na stałe dostanę dopiero za ponad rok. Czyli przy dobrych wiatrach w wieku praktycznie 30 lat pójdę na swoje. Zero prywatności, ZERO niczego. Psychicznie już ledwo wytrzymuję. Boję się, że przez to może mi w każdej chwili rozlecieć się związek
@mirko_anonim: ¯\(ツ)/¯