Lifelike
  • 7
#muzyka #artrock #katebush #80s #klasykmuzyczny #lifelikejukebox
16 września 1985 r. Kate Bush wydała nagrany w Wickham Farm Home Studio w angielskim Welling piąty album studyjny - "Hounds of Love". Pierwsza część płyty zdominowana jest przez przebojowe kompozycje: "Running Up That Hill (A Deal with God)", "Cloudbusting", "Hounds of Love" i "The Big Sky", część druga na którą składa się siedem utworów tworzy całość o charakterze koncepcyjnym i jako taka nosi nazwę "The
Lifelike
  • 3
#muzyka #artrock #katebush #80s #lifelikejukebox
13 września 1982 r. Kate Bush wydała nagrany w londyńskich Abbey Road Studios i Odyssey Studios czwarty album studyjny - "The Dreaming". To pierwsze samodzielne dzieło Kate Bush jako producentki. W studiu nagraniowym posłużyła się najnowszym wówczas gadżetem muzycznym – Fairlightem CMI – pierwszym polifonicznym samplerem. Na płycie znalazło się 10 kompozycji, z których pięć zostało wydanych w formie singli: "Sat in Your Lap", "The Dreaming", "There
Lifelike
  • 5
#muzyka #artrock #katebush #80s #klasykmuzyczny #lifelikejukebox
7 września 1980 r. Kate Bush wydała trzeci album studyjny - "Never for Ever". Była to pierwsza płyta studyjna w historii Wielkiej Brytanii nagrana przez solową artystkę, która trafiła na pierwsze miejsce listy sprzedaży. Na płycie wykorzystano bogate instrumentarium obejmujące m.in. takie instrumenty jak: mandolina, bałałajka, piła, sitar i koto.
O płycie: https://pablosreviews.blogspot.com/2022/02/kate-bush-never-for-ever-1980.html
Kate Bush - "Babooshka"

Kate Bush - "Army Dreamers"

Kate Bush - "Breathing"
psycha
  • 6
Jeszcze kilka dni przerwy od wykopu. Nadchodząca jesień i wzrastające spożycie zielonej herbaty nastraja mnie do tego, żeby w przewidywalnej przyszłości wrzucić tu jakieś swoje wiersze. Wróciłem ostatnio do Disintegration The Cure. Ta płyta jest rewelacyjna. W ogóle miałem takie dziwne wrażenie, że słucham jej jakoś pełniej. Taki mam chyba nastrój ostatnio, że przemawiają do mnie te piosenki, które donikąd nie spieszą, dużo jest tu przestrzeni i perkusja też nie pogania.
aroidgirl
  • 2413
Obudził mnie o 1 w nocy krzyk kota. To nie było miauknięcie, tylko głośny skrzek z bólu. Kot dyszał, sapał i przewracał się z boku na bok. Tylne łapy miał sparaliżowane i zimne. Szybki telefon na weterynaryjny ostry dyżur i decyzja o przyjeździe. Dotarłam po godzinie jazdy na miejsce o diagnoza była szybka - zator. Kot okazało się, ze miał wrodzona wadę serca, która spowodowała zator i brak przepływu krwi do dolnych
Pobierz
źródło: comment_1661917195VSUhphkL6aETZuTIiAyAsS.jpg

Osiągnięcia