"Totalnie p**bany", przehajpowany średniak

Jestem na świeżo po seansie. I niestety jest to jeden z tych filmów, który zawiódł mnie strasznie. Ale chcę opisać to po kolei, żeby w tym wszystkim był jakiś porządek rzeczy. Więc zaczynamy…
Elizabeth Sparkle (Demi Moore) to nieco przebrzmiała już hollywoodzka gwiazdka z Oscarem na koncie i własną gwiazdą w alei sław w dorobku, której stuknęła niedawno pięćdziesiątka. Nie dostaje propozycji nowych ról, a jej źródłem utrzymania jest własny program fitness nagrywany dla jednego z kablowych kanałów. Niestety oglądalność spada z racji wieku pani Sparkle oraz jej mało atrakcyjnego wyglądu, więc szefostwo postanawia ją zwolnić. Zdruzgotana Elizabeth ulega wypadkowi samochodowemu w drodze do domu po tym, jak widzi zrywany billboard z jej podobizną na autostradzie, co jest jednocześnie metaforą jej przemijającej sławy… Ląduje w szpitalu, ale lekarz stwierdza, że nic poważnego jej nie jest, po czym rzuca uwagę że Elizabeth „jest kandydatką” i daje jej wypis. Elizabeth w drodze powrotnej ze szpitala w kieszeni płaszcza odnajduje tajemniczą kartkę owijającą pendrive z opisem „to zmieniło moje życie”…
Tyle o fabule. Za dużo spoilerów być nigdy nie może, choć te i tak się tu pojawią. Obejrzałem ten zacny film, i w sumie nie wiem co powiedzieć. Krytycy obiecywali nam Cronenberga, porównywali film do jego dzieł, pod względem obrzydliwości film miał przebijać „Martwicę mózgu” Petera Jacksona i… co? No więc spieszę z wyjaśnieniami. Wbrew sloganom – cytuję „totalnie po
*ane” – które miały sugerować rollercoaster, hardkor, jazdę po bandzie i po prostu przynajmniej zniesmaczenie widza, dostaliśmy bardzo dziwny twór, który chyba nie do końca wie, czym chce być, podobnie jak w finalnych scenach monstrum na scenie. „Substancja” wbrew pozorom, nie jest antykulturą jak to niektórzy piszą niemalże spuszczając się nad tym filmem. Nie jest też filmem, który pod płaszczykiem kina grozy podejmowałby jakąś polemikę z tematyką, o której chce powiedzieć.
Tematy czy to seksualizacji telewizji, przemijania, niechęci pogodzenia się z tym czy ciśnięcia beki z branży filmowej zostały tu tak strywializowane, że to naprawdę aż boli. Do tego właśnie brak obrania właściwej ścieżki artystycznej dla tego filmu, który nie wie, czy miał być groteskową komedią grozy czy opowieścią na serio niestety mu nie pomaga, bo ani jednej, ani drugiej ramy się nie trzyma. Pani reżyser i scenarzystka jednocześnie nie miała do tego głowy. I nie zrozumcie mnie źle, są filmy kręcone przez kobiety, które naprawdę są bardzo dobre – mamy przecież „Dziwne Dni” od Kathryn Bigelow, „Saint Maud” od Rose Glass, Sofię Coppolę, której choć rola Mary Corleone w „Ojcu Chrzestnym III” nie wyszła, to jako reżyserka radzi sobie naprawdę dobrze (choćby „Między słowami”). Więc to nie jest tak, że się nie da… Tutaj – no
Drill90 - "Totalnie p**bany", przehajpowany średniak

Jestem na świeżo po seansie. I ...

źródło: 1

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dom Slaughterów tom 4 to kolejna porcja mroku, akcji i grozy osadzonej w uniwersum Coś zabija dzieciaki. Czwarty tom serii kontynuuje eksplorację świata pełnego potworów, przybliżając czytelnikom nową postać. Członka Białych Masek, który będzie musiał zmierzyć się z szeregiem poważnych problemów, które odmienią jego postrzeganie otoczenia.

https://popkulturowykociolek.pl/dom-slaughterow-tom-4-recenzja-komiksu/

https://www.youtube.com/shorts/irqGo3JERTM

https://www.tiktok.com/@popkulturowy/video/7422582890782919958
KulturowyKociolek - Dom Slaughterów tom 4 to kolejna porcja mroku, akcji i grozy osad...

źródło: Dom-Slaughterow-tom-4-recenzja-komiksu

Pobierz
KulturowyKociolek - Dom Slaughterów tom 4 to kolejna porcja mroku, akcji i grozy osad...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#ksiazki #ebook #ebooki #horror

Gdzie szukacie ebooków? Poszukuje LATO NOCY/LETNIA NOC Dana Simmonsa i nigdzie nie ma :(

Może ktoś polecić książki w stylu horror/lata80/dzieciaki/nawiedzone domy?
Coś w stylu Nawiedzony dom na wzgórzu, TO, Czarny Dom, Wroc przed zmrokiem
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pytanie za 100 punktów. Dlaczego w Evil Dead 2 Ash powrócił do chatki z nową dziewczyną i nie zatrzymał taśmy, kiedy było odczytywane zaklęcie przywołujące zło? Stracił pamięć? Początek filmu miał być restartem historii? Co autor miał na myśli?
#pytanie #film #filmnawieczor #horror
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@strasznyzwierz: Druga część jest remakiem pierwszej, tylko zamiast piątki jest dwójka bohaterów. Właściwie pierwsza jest tez remakiem, bo Sam Raimi wcześniej juz nakręcił amatorską wersja Martwego Zła.
  • Odpowiedz
Znalezisko - Wampiry w polskim wydaniu. I straszno, i śmieszno? (https://wykop.pl/link/7558395/wampiry-w-polskim-wydaniu-i-straszno-i-smieszno)

Kołysanka Juliusza Machulskiego ukazała się w 2010 roku. Film był promowany jako pierwsza polska opowieść o wampirach, co jest pewnym uproszczeniem, bo w 1985 roku wyszedł w Polsce pewien mało znany film grozy, odwołujący się do motywu wampirzycy – femme fatale.

[...] Więcej jest w linku znaleziska.
Histmag - Znalezisko - Wampiry w polskim wydaniu. I straszno, i śmieszno? (https://wy...

źródło: kolys

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mozolnie brnę przez pola absurdu i wykreślam 2 tytuły z bingo na #pazdzierznik.

The Stuff (1985) - obejrzany 1 paździerznika.
Zaskakująco dobry film w swojej kategorii, będący kampową satyrą konsumpcjonizmu i krytyką ślepego podążania za trendami - w tym wypadku spożywczymi. Ludzie z lubością zajadają się The Stuff, ale akcja rozkręca się wtedy, kiedy to The Stuff zaczyna pożerać ich. Sporo tu absurdu, drętwego poczucia humoru, cudownych zwrotów akcji, bolących w oczy efektów specjalnych, ale sama oprawa wizualna i marketing produktu w filmie, chwytliwy jingiel reklamujący ten niezwykły jogurt zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Czas poświęcony na seans uważam za czas nie do końca stracony. (ʘʘ)
Jest szansa, że
wysuszonyszkieletkostnyczlowieka - Mozolnie brnę przez pola absurdu i wykreślam 2 tyt...

źródło: pazdzierznik_bingo_2

Pobierz
wysuszonyszkieletkostnyczlowieka - Mozolnie brnę przez pola absurdu i wykreślam 2 tyt...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Doot! Nastał #spooktober, a to oznacza pierwszy dzień #pazdzierznik. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przedstawiam listę filmów, które umilą miłośnikom kiczu, groteski i absurdu oczekiwanie na Halloween. Jest trochę klasyki, body horroru, slasherów, zwierząt, kultów, kosmitów i robali, a wszystkie tytuły łączy to, że są w jakiś sposób złe (lub strrrasznie złe). ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kolejność oglądania dowolna, dynia jako joker na wybrany, ulubiony tytuł kina klasy B-Z. Zachęcam do wspólnej zabawy, wykreślania obejrzanych paździerzy i dzielenia się wrażeniami z seansów pod tagiem #pazdzierznik.

Lista filmów (wzbogacona o sensacyjne opisy dzięki
wysuszonyszkieletkostny_czlowieka - Doot! Nastał #spooktober, a to oznacza pierwszy d...

źródło: Pazdzierznik_2024_bingo

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@krytyk1205: Szatanski Pierwiosnek obowiazkowy
@kinson: Chyba wszystko z tego (Guya) mam i przeczytalem + wiecej, chociaz z Mastertonem to bardziej ubogo i musze cos dokupic. Kraby mialy lepsze i gorsze momenty, dzwon smierci byl dobry, chociaz Trzesawisko nr 1, nic takiego juz potem nie powtorzyl, moze to nostalgia, ale nie tylko, bo kilka razy przeczytalem w roznych okresach czasu. Najlepiej to mi sie zawsze czytalo w lato/jesien albo
  • Odpowiedz
“Ze śmiercią jej do twarzy” spotyka “Baśnie Braci Grimm”. Przypowieść o kobiecie, która zrobi wszystko, by stać się “lepszą wersją siebie”. To pozornie niewinne hasło jest wytrychem do grzebania w kobiecych umysłach, które pod pretekstem dbania o zdrowie, każe im podjąć skazany na porażkę wyścig z czasem. Sprzedaje bilet w jedną stronę po doskonałość i wieczną młodość. Niestety u celu zamiast upragnionej samoakceptacji czekają na nie z reguły: frustracja, rozczarowanie, samotność i ostracyzm społeczny.

Powiedzmy to sobie jasno - “Substancja” nie należy do najsubtelniejszych i najbardziej zniuansowanych filmów. Ten piękny i obrzydliwy jednocześnie film atakuje nasze zmysły bez litości, a jego forma przekazu nie pozostawia wiele miejsca do interpretacji. Nie jest to jednak słabość filmu, a świadoma ścieżka, którą podążyła reżyserka Coralie Fargeat. To krzyk protestu wobec świata, który zapędza kobiety w kozi róg, uparcie wmawiając im, że ich wartość opiera się na wyglądzie, a gdy wraz z wiekiem podejmują walkę o to, żeby nadal być widzialnymi, bezlitośnie wyszydza się ich starania, gdy tylko COŚ pójdzie nie tak - gdy najlepszemu z chirurgów plastycznych drgnie ręka, gdy w twarzy pojawi się coś nienaturalnego, gdy dojdzie do o jednej interwencji za dużo - księżniczka zostaje obwołana potworem. I raczej nie ma odwrotu.
Historia jest (aż nazbyt) czytelną alegorią mechanizmu postępowania Hollywood z kobietami. Nie brakuje osób, którym wydaje się, że problem dotyczy tylko tej wąskiej i uprzywilejowanej grupy społecznej, ale niestety jest to pobożne życzenie, bo nie da się wyizolować kultury od jej opiniotwórczego wpływu na widzów. Byłoby miło, gdybyśmy standardy hollywoodzkie traktowali jako skansen dla patriarchalnych norm, ale to nadal mimowolny wzorzec, który tkwi w powszechnej świadomości.

Doświadczyła tego odtwórczyni głównej roli Demi Moore, doświadczą kolejne pokolenia aktorek, kiedy każe się im jednocześnie starzeć z godnością, a zarazem wyglądać młodo i naturalnie. Nie jest tajemnicą, jak wielka jest presja na utrzymanie młodego wyglądu. Kto stoi u źródeł tej presji? Tutaj również film dość jasno określa winnych - to konsumenci współczesnej popkultury, na czele z mężczyznami u władzy. Oni, będąc w tym samym wieku, co wykluczane kobiety (i na ogół w znacznie gorszej formie fizycznej) mają się za królów życia, których nie dotyczą te same standardy.
Paranafilm - “Ze śmiercią jej do twarzy” spotyka “Baśnie Braci Grimm”. Przypowieść o ...

źródło: asd

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@morgiel Jak najbardziej idzie. Od 1 do 3 grasz przez emulator PCSX2, romy gier masz na emuparadise i wielu innych tego typu stronach, 4 i 5 jest już normalnie na steamie.
  • Odpowiedz
Już za kilka dni, 8 października, swoją premierę będzie mieć remake jednego z tytułów, na który czekają rzesze fanów wirtualnego horroru na całym świecie – „Silent Hill 2”. Zaszczyt tworzenia od nowa tej samej opowieści spadł na nasz rodzimy Bloober Team – twórców serii „Layers of Fear” czy „The Medium”. Trzymam za nich kciuki i mam nadzieję, że się uda. Premiera tej gry jest dla mnie jednym z powodów, dla których wciąż
Drill90 - Już za kilka dni, 8 października, swoją premierę będzie mieć remake jednego...

źródło: 1a

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Drill90: scena z Marią wchodząca w głąb piekielnych schodów i słowa "You feel it too? For me it's always like this" chyba zostanie ze mną do końca życia. W żadnej innej grze nie miałem ciarek które trwały po 2 - 3 minuty. Czysty o----m.
  • Odpowiedz