Wpis z mikrobloga

Obudził mnie o 1 w nocy krzyk kota. To nie było miauknięcie, tylko głośny skrzek z bólu. Kot dyszał, sapał i przewracał się z boku na bok. Tylne łapy miał sparaliżowane i zimne. Szybki telefon na weterynaryjny ostry dyżur i decyzja o przyjeździe. Dotarłam po godzinie jazdy na miejsce o diagnoza była szybka - zator. Kot okazało się, ze miał wrodzona wadę serca, która spowodowała zator i brak przepływu krwi do dolnych kończyn. Do tego kot zaczął się dusić płynami (krwią? Nie wiem, nie pamietam), ktore dostały się do płuc

Eutanazja.
Szok, bo jeszcze dwie godziny wcześniej bawiła się ze mną i ugryzła mnie w stope, a teraz jej nie ma.

#kot #weterynaria #eutanazja
Pobierz aroidgirl - Obudził mnie o 1 w nocy krzyk kota. To nie było miauknięcie, tylko głośny...
źródło: comment_1661917195VSUhphkL6aETZuTIiAyAsS.jpg
  • 173
@calinowski: zastanawiam się po prostu czy serio nie wiesz co się robi z trupami zwierząt domowych, czy sobie żartujesz :D wiesz, ze zwierząt się juz nie zakopuje w przydomowym ogródku, tylko zostawia u weta i za drobną opłatą takie zwierzątka są spalane? Chyba nikt by nie chciał, żeby coś wykapoło truchło jego kochanego zwierzaczka ¯\_(ツ)_/¯