Ostatnio dużo myślę nad swoim miejscem w życiu. Przewijają mi się dwa tematy: 1. Podejście do własnej porażki; 2. Podejście do swojego sukcesu. Ad 1 - staram się nie karać siebie za swoje porażki i traktować je jako LEKCJE. Cenne i trudne, ale LEKCJE. Ad 2 - staram się już nie umniejszać swoich sukcesów mówiąc, że "to był fart", "w sumie to nic wielkiego", "przecież nie ma za
@LizavietaNebulla: wychowanemu w Polsce (równanie do średniej, nie wychylanie się, nie wymądrzanie się....) i środowisku katolickim (jesteś winny od urodzenia, bądź posłuszny, bogactwo i sukces materialny nie są dobrze widziane...) może być ciężko. ¯\_(ツ)_/¯
@LizavietaNebulla: fajnie, że się starasz, w dobrym kierunku idziesz. A jak podchodzisz do cudzego sukcesu/porażki? Najczęściej ludzie z łatwością usprawiedliwiają swoje porażki i wyolbrzymiają sukcesy, natomiast do cudzych podchodzą właśnie tak, jak ty wcześniej do własnych - cudzy sukces to fart
Rafał Woś: Dopóki Polska nie wypracuje sobie niehisterycznej i opartej o szeroki społeczny konsens polityki migracyjnej, dopóty będziemy łatwym celem do kolejnych ataków. Takich, jak ten ostatni ze strony Aleksandra Łukaszenki.
@derigen90: w rzeczy samej. Nie potwierdza "reguły", którą napisałeś. Przeczy jej. I jeszcze Królowa Elżbieta I, Caryca Katarzyna II, Kleopatra, Hatszepsut, Margaret Thatcher, Katarzyna Medycejska, Królowa Wiktoria, Madeline Albright etc...
W środę lub czwartek rząd ogłosi decyzję w sprawie kolejnego przedłużenia obowiązujących obostrzeń. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rząd nie zrobi wyjątków po 9 kwietnia i utrzyma obecne obostrzenia.
W lesie pod Warszawą odnaleziono zbiorowy grób ze szczątkami ponad dwudziestu osób, w tym kobiet i dzieci. Prawdopodobnie są to ofiary II wojny światowej.
Na dziś część I cyklu "Ojcze Nasz" Władysława Sebyły (rok wydania 1938)
OJCZE NASZ I. Ojcze nasz, któryś jest na niebie błękitny i pusty, Nie święcę twoich imion, nie znam twoich znaków. Z pianą oceanowe miotają wychlusty Do nóg mi martwe ryby z twojego zodjaku.
Górą noc jak pies leży i gwiazdami szczeka, Więc dojrzeć cię nie mogę w ciemności i mrozie, Przyjścia królestwa twego już nie doczekam, Przed
Krzysztof L., ksiądz z Płocka, usłyszał od prokuratury zarzut odurzenia i seksualnego wykorzystania 16-latka. Ale to nie jedyny zarzut, który ciąży na duchownym. Jak podaje "Rzeczpospolita" w trakcie prowadzonego postępowania kanonicznego okazało się, że nastolatek nie jest jedyną jego ofiarą
Co jest z tymi hierarchami polskiego kościoła nie tak? #!$%@?... jak można tracić z oczu takiego zboka? Jak można świadomie pozwalać mu na kontakt z dziećmi? Który #!$%@? klepnął mu pozwolenie na pracę w DPSie i potem na pełnienie funkcji kapłańskich obejmujących także kontakt z nieletnimi? Takiego też powinno się pociągnąć do odpowiedzialności jako współwinnego.
Ostatnio dużo myślę nad swoim miejscem w życiu. Przewijają mi się dwa tematy: 1. Podejście do własnej porażki; 2. Podejście do swojego sukcesu.
Ad 1 - staram się nie karać siebie za swoje porażki i traktować je jako LEKCJE. Cenne i trudne, ale LEKCJE.
Ad 2 - staram się już nie umniejszać swoich sukcesów mówiąc, że "to był fart", "w sumie to nic wielkiego", "przecież nie ma za