Wpis z mikrobloga

#poezja #feels #sztuka

Na dziś część I cyklu "Ojcze Nasz" Władysława Sebyły (rok wydania 1938)

OJCZE NASZ
I.
Ojcze nasz, któryś jest na niebie błękitny i pusty,
Nie święcę twoich imion, nie znam twoich znaków.
Z pianą oceanowe miotają wychlusty
Do nóg mi martwe ryby z twojego zodjaku.

Górą noc jak pies leży i gwiazdami szczeka,
Więc dojrzeć cię nie mogę w ciemności i mrozie,
Przyjścia królestwa twego już nie doczekam,
Przed pustką stygnę w grozie.

Więzi mnie wola ciała, wszystkiego stworzenia
Strachy i nędze w żyłach moich krzyczą,
I na ziemi i w niebie czyhają cierpienia
I poją chleb powszedni bezsilną goryczą.

Nieodpuszczone przez mych nieprzyjaciół winy
Budzą mnie, z sennej wołając czeluści,
I warczą w mózgu niestrudzone młyny:
— Jeśli wróg nie odpuścił, niech ci Bóg odpuści.

I wołam: — Ojcze nasz, którego nie ma,
Wywiedzionego z otchłani kuszenia
Niechaj cię noc obrośnie potężna i niema,
I gwiaździstym milczeniem zbawi od istnienia.

- (ilustracja własna) -
LizavietaNebulla - #poezja #feels #sztuka

Na dziś część I cyklu "Ojcze Nasz" Włady...

źródło: comment_1615538729Evgo4ACsT7NnxPn1dsSNPz.jpg

Pobierz
  • 1