Na ostatnie dwa miesiące mego trzyletniego wyroku zmieniono mi grupę kwalifikacyjną i trafiłem do zakładu typu półotwartego. Był to ciągle ten sam zakład karny, tylko pawilon nie znajdował się w obrębach muru, ale nadal na terenie ogrodzonym siatką, strzeżonym itd.
Różnica jest tak, że w takich zakładach karnych cele otwarte są w godzinach 6-22, albo nawet całodobowo i można poruszać się po oddziale. Oczywiście są normalnie jakieś ograniczenia w przemieszczaniu, a ja trafiłem dodatkowo, gdy nadal obowiązywały różne obostrzenia pandemiczne.
Nie będę rozpisywał, się jak tam wyglądały te wszystkie ograniczenia, przynajmniej nie tym razem, ale jakby ktoś chciał drążyć temat to chętnie odpowiem. Jednak oficjalny nakaz na czas covid wyglądał tak:
-wiezniowie nie mogę odwiedzać innych w innych celach
-wiezniowie nie mogę grupować się na oddziale
-wiezniowie muszą przemieszczać się po oddziale w maseczce
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#obostrzenia we #wlochy

Byłem kilka dni teraz. Lotniska w drodze PL-IT nikt nic nie sprawdzał. W IT potrzebna jest maska FFP2 - mieliśmy chirurgiczną i nas wyrzucili z pociągu. W restauracjach, sklepach, miejscach zamkniętych wszyscy noszą maski i każdy upomina, żeby założyć. W połowie restauracji sprawdzają Green Pass. Mieliśmy wygaśnięty paszport covidowy, nie przeszedł. Ale udało się wejść na wygenerowany test z dransay.com. Drogę IT-PL tylko na lotnisku
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@evolucja: Kurde, musiałeś źle trafić bo w ciągu ostatnich 2tyg na okrągło jeździłem pociągami w IT i nikt się nie pluł nawet jak była na brodzie a co dopiero o jej typ. Green Passa sprawdzali mi tylko w MC Donalds, w pociągach ani razu choć niby wymagane. Przy wylądowaniu w IT (Neapol) nie było żadnego punktu kontroli certyfikatów.
  • Odpowiedz