Jeśli ktoś uważa, że nie ma recesji bo na indeksach nie ma jeszcze spadków to chyba nie wychodzi z piwnicy. Wystarczy spojrzeć na liczbę redukcji etatów, spadek ilości zamówień - to się powoli zaczyna, ja sam prowadząc działalność zahaczającą o kilka sektorów (rolnictwo/handel/budowlanka) odczuwam to już i to bardzo. Rynek reaguje z opóźnieniem - myślę, że jakby jakaś większa firma splajtowała to byłby to niezły początek do spadków, bo na razie to
Matheo780
Matheo780