W tej kategorii można sobie poczytać m.in. o eksperymentach myślowych zaprezentowanych przez Dereka Parfita i jego wnioskach, z którymi się zresztą nie zgadzam.
Pod moim wpisem pojawiło się kilka wypowiedzi wyjątkowo upartych wykopków zgadzających się z tym, że kopia danej osoby z dokładnością do jednego atomu stworzona po śmierci oryginału byłaby jedynie kopią, ale wierzących, że trwałość mózgu zapewnia kontynuację danej tożsamości, tj nawet po przerwaniu procesu świadomości podczas głębokiego snu następnego dnia budzi się ta sama osoba, nie kopia.
Jak
Nie będę ograniczał się do konkretnej doktryny bo nie widzę sensu w ograniczaniu swoich rozważań. Zupełnie inna sprawa jest w przypadku korzystania z nauk takich jak fizyka, biologia etc. Tutaj mogą nam bardzo pomóc o czym przekonacie się już za chwile. Do dzieła!
Ludzie rodzą się ze swoim genomem który jest unikalny. Dotyczy to nawet bliźniąt jednojajowych. To jest nasz klucz, jak ten do Windowsa. Każdy z was ma swój jeden i niepowtarzalny klucz. Takie osoby nazwę więc Oryginałami. Jeśliby natomiast mieć maszynę która potrafi skopiować żywą osobę tj stworzyć drugą o dokładnie tych samych atomach, jasne jest to, że będzie to nasza kopia. Dowodem będzie ten sam genom. Musi być ten sam skoro jest dokładnie w 100% tak samo zbudowany. Tak oto można stworzyć armię klonów. Wasz klucz Windowsa wtedy brzmi najpewniej FCKGW - RHQZ7 - YXRQW - 7AS6W - 3C8Q8 i każdy jest kopią oryginalnego klucza za który jakiś biedak zapłacił
Skąd
Tutaj wychodzi na to, że w tamtym wpisie chodziło o sam fakt niemożliwości udowodnienia, że wczoraj także byłeś tym ciałem (tą osobą). Wystarczy zaszczepić fałszywe wspomnienia, aby wydawało nam się, że nasza przeszłość była inna, więc równie dobrze możemy być kimś innym i nie zdawać sobie z tego sprawy, bo to nasza pamięć decyduje o tym co uważamy, a nie stan faktyczny (zgodny z rzeczywistością). Gdybyś stał się teraz inną osobą to byś tego nie zauważył, bo byś nie pamiętał i nie miałbyś porównania, punktu odniesienia. Zgodnie z twoją analogią komputerową: skopiowanie danych na inny nośnik danych, nie sprawia, że ten nośnik staje się tymi danymi. Druga sprawa, że zaczynasz korzystać ze swojej kopii i to już nie jest kopia, bo zawiera inne dane → ten sam klucz produktu nic tutaj nie znaczy, bo równie dobrze możesz wykasować ten klucz. Czy posiadanie jednego wspólnego genu oznacza bycie kopią? Czy posiadanie 99,(99)% wspólnych genów oznacza bycie kopią? Czy twoja kopia idealna jest tobą, czy kimś innym?
Nie widziałem tamtego posta, ale po tym co napisałeś widzę, że nie zrozumiałeś o co chodziło w tamtym wpisie. Próbujesz wytłumaczyć jedno zagadnienie poprzez udowadnianie czegoś zupełnie bez związku, a następnie stwierdzasz, że tak musi być, pomimo że niczego nie dowiodłeś. Dlatego zostałeś uznany za trolla. Dlatego że trywializujesz problem, a następnie bezpodstawnie stwierdzasz, że wszystko wyjaśniłeś.
Nawet wskazują konkretny obszar mózgu, ale to nie zmienia faktu, że tam tej świadomości nie ma. Nie da się jej wskazać. Można pozbawić świadomości, ale to niczego nie rozwiązuje.