Pytanie do rodziców dzieci 4-8 lat (wiem, przedział z czapy, ale tacy mnie interesują). Czy wolicie / Wasze dzieci wolą krótkie historyjki / opowiadania, czy raczej dłuższe lektury, podzielone na rozdziały?

#dzieci #pytanie #pytaniedoeksperta #rodzice #ksiazki

Moje dziecko woli:

  • Krótkie historyjki / opowiadania 60.0% (9)
  • Dłuższe lektury 40.0% (6)

Oddanych głosów: 15

  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 181
@Need wiesz, dla jednego wyprowadzenie się z domu to cel życia i osiągnięcie, a są też tacy, którzy kombinują bardziej długofalowo. Później się dziwisz, że Polacy nie mają oszczędności. Bo ponoszą niezbędne koszty. Niezbędne, bo jakby inni patrzyli. No ale wiadomo, jesteś w stanie się utrzymać od pierwszego do pierwszego, mieszkasz na swoim, podkreślam swoim, czyli wynajętym, w budżecie nie uwzględniasz takich pozycji jak "wydatki nieprzewidziane", "oszczędności" i "inwestycje" (i jak
  • Odpowiedz
Lubisz swoją mamę? Jako człowieka, koleżankę, przyjaciółkę?

#rodzice #mama #rodzina

Lubisz swoją mamę?

  • Tak 65.4% (17)
  • średnio, ujdzie 15.4% (4)
  • nie 15.4% (4)
  • nienawidzę 3.8% (1)

Oddanych głosów: 26

  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jakiś czas temu myślę sobie, mam samochód to jakieś klucze by się przydało kupić by mieć czym śrubki przykręcać i pochwaliłem się tym pomysłem z rodzicami. Pomyślałem że jak wydam jakieś 300 zł na klucze Neo-Tools to jakiś czas powinny mi służyć.

I tak zbierałem się z tym zakupem i jeszcze nic nie kupiłem, aż tu nagle…

Wracam z roboty i dostaję info od rodziców że niby na imieniny, kupili mi zestaw kluczy. No to fajnie, troszkę pieniądza w kieszeni zostaje.
Ojciec idzie do drugiego pokoju i przynosi walizkę wsadzona w kolorową tekturkę. *Zestaw kluczy nasadowych 52
goblin21 - Jakiś czas temu myślę sobie, mam samochód to jakieś klucze by się przydało...

źródło: comment_lLxBAIOkwsxF1JQpAtxDHQoZrfEPxi2D.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki, w pewnym momencie przychodzi czas gdy zchorowani, niedolezni, umieracy rodzice potrzebuja naszej pomocy. My juz mamy swoje rodziny, kariery, kredyty i inne zobowiazania, a tu nagle pojawia sie kolejny, powazny i trudny "problem" ktoremu trzeba stawic czola, szczegolnie ciezki gdy jest sie jedynakiem, albo np. urzadzilo juz sobie zycie za granica. Jak to u Was wyglada/wygladalo? Jak opiekowaliscie sie swoimi rodzicami u kresu ich dni? Jak to zmienilo Wasze zycia? Jak
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach