Hej,
jestem lokatorem w mieszkaniu z umową na czas nieokreślony. Pod koniec zeszłego roku otrzymałem wypowiedzenie stawki czynszu. Zakwestionowalem podwyżkę w sądzie i sprawa trwa. Sprawdziłem w przepisach, że do prawomocnego wyroku obowiązuje stara stawka.
Otrzymałem dziś list od właściciela (wsadzony w drzwi, żaden tam polecony), jest tam bilans z niedoplatą i nakazanie niezwłocznej zapłaty. Na dokumencie jest pieczątka KRD. Sprawdziłem, że bez wyroku sądu co do domniemanej zaległości raczej mnie nie
@Leosiaa: przy małych inwestycjach czasem bywa i tak, że w ogóle nie ma strony internetowej, a sprzedażą zajmuje się jakiś pośrednik z doskoku i tylko on wystawia oferty na serwis ogłoszeniowy... wtedy taka oferta wygląda bardziej ryzykowanie i przez to spotyka się z dużo mniejszym zainteresowaniem - ale jednocześnie takie ogłoszenie najczęściej nadrabia wtedy nieco lepszą ceną. Dana oferta wcale nie musi być zła - natomiast na pewno wymaga sprawdzenia przez
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Niedawno otrzymałem dwupokojowe mieszkanie z połowy lat 80. o powierzchni 45 mkw (spółdzielcza własność), w niezłej lokalizacji w mieście 100-200k, gdzie średnia cena metra kwadratowego na rynku wtórnym wynosi około 6000-7000 zł. Poza tym mieszkaniem, mam gdzie mieszkać i regularnie odkładam oszczędności z dobrej pensji, nie planuję go wynajmować ze względu na ograniczony czas i nerwy, a także polskie przepisy dot. eksmisji, pewnie i tak nie wyciągnąłbym więcej niż
@laporte: wtedy nie dość, że mają prawa to właściciel ma przerąbane. Umowa może być zawarta ustnie. A ja jednak polecam mieć spisane na papierze co i jak.

Poza tym są sposoby żeby na 99,99% ograniczyć niepłacących lokatorów, ale taka wiedza kosztuje.
@r5678: Lepiej nie porównywać tego z rozplanowaniem osiedli jednorodzinnych z okresu lat 70 czy nawet 50, bo kurła jeszcze się okaże, że wtedy ten kraj był bliżej cywilizacji zachodniej niż obecnie, nawet za #!$%@? Stalina()
Tak czysto hipotetycznie jeżeli bezpieczny kredyt, miałby na celu dotowanie i stymulację deweloperów. I skoro państwo nie umie w budowanie mieszkań. To czy nie lepszym pomysłem byłoby żeby państwo próbowało uregulować ceny mieszkań na zasadzie działań pseudofliperskich.

Już tłumaczę co mam na myśli. Mieszkania się nie sprzedają bo są za drogie, a skoro się nie sprzedają to deweloperzy nie budują. A są za drogie przez zawyżone marżę i pośredniczących fliperów. Ale gdyby
@Szemiques: Powinna być państwowa agencja mieszkaniowa jak GDDKiA od budowy dróg, rozpisywać przetargi na budowę osiedli w wyznaczonych miejscach według jakiejś koncepcji urbanistycznej, obywatele mogą potem je wynajmować od państwa po cenie pokrywającej jedynie koszty budowy i kredytu państwowego a jeśli ktoś tam będzie mieszkał kilkanaście/dziesiąt lat i spłaci je w czynszu to będzie mógł je przejąć na własność za jakąś niewielką kwotę. Skąd grunty? Tak jak pod drogi - wywłaszczenie