Jako, że teraz na czasie jest temat WF za sprawą naszego świetnego ministra Bortniczuka i jego "walki" ze zwolnieniami a niestety przegapiłem znalezisko o tym: https://www.wykop.pl/link/6743753/od-1-wrzesnia-zwolnienie-z-lekcji-wf-u-tylko-od-lekarza-specjalisty/ a po 5 dniach to już tam niewielu zagląda.
Jak to u was było w WF w szkole?
Ja zawsze byłem cwaniakiem i ultra miglancem. I wyprzedziłem swoją epokę, ciągłe zwolnienia w tym całoroczne gdy jeszcze nie było to modne.
W podbazie:
Jak to u was było w WF w szkole?
Ja zawsze byłem cwaniakiem i ultra miglancem. I wyprzedziłem swoją epokę, ciągłe zwolnienia w tym całoroczne gdy jeszcze nie było to modne.
W podbazie:
Były to czasy kiedy:
1. ludzie jeszcze używali nk no i moja klasa też miała tam swoje forum (bardziej to jeden dłuuuuuugi wątek) które mogłem sobie spokojnie podglądać z jakiegoś gównokonta
2. całe wakacje spędzałem u rodziny na wsi i miałem dość ograniczony dostęp do komputera i internetu
No i w czasie takich wakacji bezpośrednio po zakończeniu gimbazy dość długo nie zaglądałem na ww forum
A kiedy w końcu zajrzałem to okazało się że działy się ciekawe rzeczy:
Komentarz usunięty przez autora