O co chodzi z pleckami "Vans off the wall" u dzieciarni? Wiem że to stara i znana marka, ale obecnie znalezienie na mieście dzieciaka który nie ma tornistra sygnowanego ich znaczkiem graniczy z cudem, a wcześniej na pewno tak nie było. To zwykła moda, jakiś streamer celebryta je zareklamował, czy może są obecnie jakościową topką i dlatego wszyscy je kupują? Oświećcie dziada starego acz trendów ciekawego.

#pytanie #moda #szkola #licbaza #gimbaza #
HrabiaTruposz - O co chodzi z pleckami "Vans off the wall" u dzieciarni? Wiem że to s...

źródło: 446_360_productGfx_0cf0f8254223d292e9cceeb0845491b2

Pobierz
Co was najbardziej denerwuje na siłowni albo w jej tematyce? Dla mnie najbardziej to:

1. To że ludzie jak kończą to nie zamykają szafek. Ja jak wychodzę to zawsze z automatu zamykam szafkę. Taki nawyk z gimbazy, gdzie wystarczyło że 1mm nitki ci wystawało, to potrafili ciągnąc ją ciągnąć aż ci całe ubranie rozpruli. W najlepszym wypadku, bo w najgorszym to wyłamywali całe drzwi szafki i wszystko kradli (nawet zasmarkane chusteczki czy
@drobazdy:

1. Oskarki, które przychodzą w 5 i blokują jedną ławkę przez 1,5h lekko.
2. Darcie mordy bez powodu przy mało wymagających ćwiczeniach i ciężarach.
3. Ludzi którzy robią na wszystkich maszynach jednocześnie, wszędzie jest zajęte przez tego samego typa bo on robi jakieś gigant serie i nawet nie możesz z nim ćwiczyć na zmiane bo on już potrzebuje tego sprzętu.

Reszta mi lata koło wuja.
  • Odpowiedz
Mi się wydaje czy dzieci w szkołach są teraz turbo toksyczne, brutalne i nie mają w tym żadnych hamulców?


@dawid-poselski: pamiętam do dziś jak w podstawówce wieloletni ósmoklasista wyjechał dyrektorowi z czoła w nos na przerwie w tłumie młodszych uczniów, pierwszy raz widziałam jak się dorosły kładzie na ziemi po jednym strzale i zalewa krwią. Także bym nie przesadzała z "kiedyś to były czasy".
  • Odpowiedz
#szkola #licbaza #gimbaza #pytanie #wspomnienia #nostalgia #techbaza #edukacja
Ciekawi mnie jak wspominacie czasy szkolne. Bo często się słyszy jak ludzie mówią, że z wielką chęcią wrócili by do szkoły. I jakbyście mogli opisać co wam się podobało w szkole a co nie i jeszcze jakim typem byliście. U mnie to było tak, że z nauką było średnio ale ludzi spotkałem całkiem spoko, a typem byłem dosyć spokojnym raczej wycofanym ale nie gnębionym
@Hanlan: Jeśli miałbym przejść swój tok edukacji od nowa z wiedzą którą posiadam obecnie to przede wszystkim uczyłbym się języków na własną rękę bo ten język angielski w polskich szkołach to jest o kant dupy rozbić i każdy kto był chodź przez moment w jakimś kraju typu Wielka Brytania, Irlandia, Australia, Stany Zjednoczone łapie się za głowę po to, aby wyjechać na wymianę a następnie robić wszystko żeby nie wrócić do
  • Odpowiedz
@Hanlan: Moim zdaniem generalnie same czasy szkolne pod pewnymi względami były tak samo zajebiste jak i chu.....we, ale koniec końców pozwoliły mi one sobie zbudować w dalszej perspektywie życia jak już trochę czasu minęło i wyciągnąłem wnioski gdzieś tam patrzyłem z boku na to wszystko dość twardą skorupę na dalszą część życia. Na pewno na plus jest to, że ja jestem rocznik 99'' i szkołę zacząłem tak w 2005/2006 roku bodajże
  • Odpowiedz
Takie moje przemyślenia odnośnie związków w latach młodzieńczych. Otóż całą gimbazę chciałem mieć dziewczynę, ale to chyba nie do końca działało na zasadzie chęci bycia w związku, bo jednak mając 13-14 lvl o czymś takim jak seks nawet nie myślałem, a po prostu fakt posiadania dziewczyny/chłopaka w gimbazie stanowił o wysokiej pozycji w gimnazjalnej czy w ogóle szkolnej hierarchii społecznej xD

W liceum już trochę się to zmieniło, aczkolwiek ograniczało się to
yahoomlody - Takie moje przemyślenia odnośnie związków w latach młodzieńczych. Otóż c...

źródło: 221719_starter-gimnazjalistki

Pobierz
ktoś znajdował sobie dziewczynę i nagle kumple idą w bok, bo człowiek robi się już "dojrzały" xD


@yahoomlody: to nie kwestia "dojrzałości", po prostu dopamina działała lepiej jak się wziąłeś z laską za rękę niż gdy szedłeś na szluga.

Biologia i chemia ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Dodatkowo myślę, że sporo związków, które zaczęły się w czasach licealnych i trwają do dziś (już z 15 lat) to ci ludzie bardzo szybko skapcieli i spoważnieli, naturalnie nie mówię tu o wszystkich, ale często wejście w związek z niewytłumaczalnych dla mnie przyczyn zaczął oznaczać zmianę w tryb życia emeryta


@yahoomlody: Bo nie muszą na siłę wychodzić do ludzi, można pograć w gierki jak emeryt z dziewczyną obok zamast latać do
  • Odpowiedz
Przypomniała mi się historia z gimnazjum, wtedy ja, anon ~15 lat (skinny fat) wracałem do domu autobusem i jakieś dwie dziewczyny z czego jednej nawet teraz nie pamiętam, podeszły i ta której nie pamiętam zapytała się mnie czy podoba mi się ta druga, czy jest ładna. Spojrzałem na nią od góry do dołu i powiedziałem nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wtedy byłem szczery i nie zachowalem się jak
Bubakowski - Przypomniała mi się historia z gimnazjum, wtedy ja, anon ~15 lat (skinny...
Co do prac domowych to powiem tak. W podstawówce byłem dosyć dobry z matmy, wygrywałem jakieś kangury czy co tam. Miałem super nauczycieli i w ogóle matematyka była dla mnie przyjemnością. Nawet prace domowe xD

Ale przyszła gimbaza. Oczywiście rejonowa, więc z patusami xD I trafiłem na matematyczkę która po pierwsze posadziła mnie na przedostatniej ławce przed dwoma największymi #!$%@? co obaj kiblowali drugi rok. Co ciekawe wszystkich poprzesadzała tak, żeby nie
  • 4
@loginnawykoppl u mnie jeszcze było tak, że jeden przy tablicy rozwiązuje zadania, a reszta ma przepisywać do zeszytu a nauczycielka w tym czasie miała inne poważne zadania jak pisanie smsów xD
  • Odpowiedz
Jest grudzień 2010, środek gimnazjum. Na dworze leży śnieg, lekki mróz daje o sobie znać, wszędzie pojawia się coraz więcej ozdób świątecznych. W szkole większy luz, żadnych sprawdzianów i kartkówek - wszyscy żyją już zbliżającymi się świetami i przerwą świąteczno-noworoczną, nawet nauczyciele nie chcą sobie zadawac pracy do domu. Przychodzi ostatni dzień w szkole czyli wigilia klasowa, pozłączane szkolne stoliki uginają się pod dwu litrowymi caprio, ciachami i piernikami. W powietrzu unosi
shelby0153 - Jest grudzień 2010, środek gimnazjum. Na dworze leży śnieg, lekki mróz d...

źródło: Zdjęcie z biblioteki

Pobierz
@Zarzutkkake Mnie do tej pory bierze na wymioty jak widzę kartony z tym gównem w płynie zwanym Caprio. Między innymi też przez niego nie lubię wódki, bo kojarzy mi się ona cały czas z tą obrzydliwą zapoją z liceum ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Moja historia to raczej woła o zażenowanie i pomstę do nieba, ponieważ jako młody gimbazjalista siedziałem sobie z w ławce z ziomeczkiem, na przedmiocie zwanym językiem polskim. Ten ziomek to też był niezły truteń. Pamiętam że siedziałem w trzeciej ławce od okna, była zima, miałem taki golfik koloru zgnita zieleń. Ziomek nie pamiętam jak był ubrany xP Kurła, to była jednach chyba druga ławka xD
Siedzimy sobie, jak to my, piszemy długopisem
Przypomniało mi się jak w gimbazie na wos mieliśmy przygotować opracowanie na jakiś kontrowersyjny temat społeczny i z kumplami wybraliśmy aborcję. Generalnie rozprawka była potepiająca aczkolwiek za treść odpowiadał głównie typ który był ministrantem, ja z kumplami raczej mieliśmy tylko radochę że możemy pod pretekstem poważnej pracy powklejać #!$%@? płody w różnych trymestrach ciąży. O dziwo nie było z tego tytułu żadnego skandalu chyba nawet 4+ dostaliśmy. Tak sobie po latach myślę
via Wykop
  • 0
@Proximian: Co ty to było 20 lat temu xd głównie co pamiętam to te poćwiartowane płody a jeden to był w zasadzie już jakiś siny uduszony noworodek. Zrobiliśmy jakąś listę metod aborcji i daliśmy fotki efektów, była też historia walki o aborcję w europie ale konkluzji i własnej opinii to już nie pamiętam. Jakbym miał strzelać to pewnie forsowanie antykoncepcji a w ostateczności donoszenie i oddanie niechcianego dziecka.
Mieliśmy po 13
  • Odpowiedz
Mamy już nie 6 klas podbazy a 8 . Już teraz większość gowniakow jest uzależniona od tik rola insta czy filmikow na YouTube przez co nie umie się skupić na jednej rzeczy dłużej niż 15 minut. A teraz wchodzi ustawa o braku prac domowych. Czyli jak był gowniak który dotąd był zmuszony w tym domu zrobić te jedno zadanie domowe z trójkąta żeby wyliczyć mu te wysokość i cokolowiek przeczytać tak teraz
Matma to tylko przykład


@szynszyla2018: Ale dosc zly przyklad :P

Jak zauwazyles ja scislowiec. Nie mialem nigdy problemu z matma czy fiza. I pomimo ze pracuje w dosc technicznej branzy to wiedzy z matmy ktora musialem miec na maturze uzywam srednio zero razy w roku :PPP

Wzorow skroconego mnozenia nie uzylem nigdy poza szkola (a mature pisalem 23 lata temu). Nie wspomne juz o calkach czy logarytmach.

A w druga strone
  • Odpowiedz
#heheszki
#gimbaza
#polska

Dostałem przed chwilą maila o treści:

Młodzieżowe Słowo Roku!
Tylko do czwartku do godz.12-stej masz czas, aby zagłosować na swoje ulubione słowo z finałowej puli! Dołącz do naszej zabawy, następna okazja będzie dopiero za rok!


czy też tak jak ja nie znaliscie wszystkich wielu poniższych słów?

bambik
baza
bratku/ bruh
cringe
delulu
drillowiec
fr/ FR
git
imo
LOL
NPC
odklejka
oporowo
rel
rizz
side-eye
sigma
slay
zgerypała
  • Odpowiedz