Mireczki miał ktoś problem z dzikim lokatorem ew zna kogoś jak podjeść do tematu?
Nie wnikając w szczegóły stałam się właścicielką nieruchomości ale niestety z lokatorem w środku. Zyje tam sobie bez umowy płacąc (no chyba że sobie zapomni) tylko za czynsz.
Media itd ponoć muszę mu opłacić i zapewnić jako właścicielka mieszkania.
Chciałam zrobić mały remont i zacząć wynajmować no ale nie mam jak tego zrobić. Pan majster do roboty powiedział że dopóki ten sie nie wyniesie to on nawet worków na gruz nie kupi.
Ani prośby ani groźby na niego nie działają. Na prawnika wydałam już w ogrom kasy a ten listy pisze z których za dużo nic nie wychodzi- jak dobrze pójdzie to będzie sprawa w sądzie ( czyli pewnie jeszcze 2 lata)
Odziedziczona nieruchomosc z niewidomo kim w srodku bez umowy. Nie otwiera drzwi. Prowalem poprosic policje o asyste przy wejsciu lub o ustalenie danych osobowych bym wiedzial komu wyslac nakaz opuszczenia ale mają to w p-----e. Co tera?