Mam problem, od października nie płaci mi najemca. Ciężko go zastać w mieszkaniu, przetrzymuje mieszkanie, mimo że tam nie mieszka. Ściemnia, że zapłaci, zawsze ma inną wymówkę
Nie chce się wyprowadzić. Nie odbiera telefonu, nie odpisuje na smsy, zablokował mój numer telefonu. Covidowe przepisy nie zezwalają na eksmisję. Nie trafiają do niego argumenty, żeby się bardziej nie zadłużał, tylko zwolnił mieszkanie. Mamy normalnie podpisaną umowę (niestety
Mireczki miał ktoś problem z dzikim lokatorem ew zna kogoś jak podjeść do tematu?
Nie wnikając w szczegóły stałam się właścicielką nieruchomości ale niestety z lokatorem w środku. Zyje tam sobie bez umowy płacąc (no chyba że sobie zapomni) tylko za czynsz.
Media itd ponoć muszę mu opłacić i zapewnić jako właścicielka mieszkania.
Chciałam zrobić mały remont i zacząć wynajmować no ale nie mam jak tego zrobić. Pan majster do roboty
to po co nadal brniesz w bezsensowny etap polubowny? wypowiedzenie, pozew, egzekucja i tyle. a jak chcesz pozaprawne metody, to znajdz jeszcze lepszego prawnika zeby to dobrze zorganizował ¯\_(ツ)_/¯