Dalsze przerzucanie winy w sprawie #aborcja wyroku TK oraz Strajku Kobiet. Rozumiecie, to nie jest wina psychoprawactwa z KonfedePiSu, że kobiety boją się sytuacji, w której przyjdzie im donosić skazany na cierpienie płód bez głowy (o ile ten wcześniej ich samych nie zabije). To wina Strajku Kobiet, który rozdmuchał sprawę i zrobił "inbę" z niczego ( ͡°ʖ̯͡°)
@MglawicaKraba: Dobra, teraz to już się #!$%@?łem - przecież to jest literalnie dokładnie to przed czym lewactwo (czytaj: lekarze i rożnej maści "specjaliści od reprodukcji" w szerokim rozumieniu) ostrzegało, tuż po wyroku i zanim w ogóle jakiekolwiek strajki miały szansę się zorganizować: zakaz doprowadzi do spadku ilości ciąż, zwłaszcza u osób mniej zamożnych, które nie mogą pozwolić sobie na "aborcyjną turystykę", bo to jest #!$%@? oczywiste dla każdego kto ma choć