Kredyt 0% będzie bo już ktoś za niego zapłacił.
To nie jest tak jak z #developer , że ludzie płacą, a kwadratu nie otrzymują bo Developer ogłosił upadłość czy UJ wie co, tutaj jest gwarancja zysku.

#nieruchomosci
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki, jak to jest z tymi miejscami postojowymi bez odrębnej księgi wieczystej, można sprzedawać czy nie? Można, ale tylko innym z tej samej wspólnoty mieszkaniowej czy nie można nikomu? Tu chodzi o prawo do wyłącznego korzystania z miejsca postojowego. Załóżmy, że miejsce jest przypisane do komórki lokatorskiej i komórka ma swoją księgę wieczystą. Można odpłatnie się zrzec tego prawa na rzecz kogoś innego? #poradyprawne #miejscepostojowe #developer
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Stalionnn: Gozdyra zapowiedziała dalsze grilowanie tematu

Powoływała się na przykłady patologii deweloperskich z własnej okolicy

Niech każdy obejrzy powtórkę programu jesli ma taką możliwość. Jutro materiał powinien być dostępny na stronach Polsatu
  • Odpowiedz
Pytanie do developerów, czy można edytować taki formularz daty? Jeśli tak, to jaki format jest edytowalny?
Możliwe formaty:
10 / July / 2024
10/Jul/24
10 July 2024
10 Jul 2024
Wynoszony - Pytanie do developerów, czy można edytować taki formularz daty? Jeśli tak...

źródło: calendar1

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wynoszony: możesz jak to obsłużysz w JSie, ale pomysł słaby, za dużo możliwości - czemu nie zwykły wybór w datepickerze? Parsowanie takiej daty to dużo edge case’ów, literówki, kolejność etc.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam obecną #pracait w której jestem #php developerem z #symfony - tyle że siedzę tutaj już ponad 2 lata, podwyżki od roku nie widziałem i nie zanosi się na to. Od listopada rozglądałem się za nową robotą i w końcu coś się udało znaleźć, z tym że propozycja nowego pracodawcy to projekt w pythonie i react - gdzie pythona kiedyś używałem, ale nie powiedziałbym że byłem zaawansowanym użytkownikiem a w reactcie to nic nigdy, javascript jedynie z doskoku doraźnie jak czegoś potrzebowałem to byłem w stanie wysmarować.

Niby z tym idzie podwyżka o jakieś 10% wynagrodzenia, a pracodawca ma świadomość moich braków, ale sam nie wiem co o tym myśleć. Cykam się że przez ten miesiąc - trzy okresu wdrożeniowego nie ogarnę tych technologii na tyle żeby móc dowozić taski sprawnie.

Co wy sądzicie o tym? Brać nie brać? Pewnie się zdecyduję, tylko po to żeby uciec od obecnego pracodawcy, ale czy ktoś z was podobnie przeskakiwał z technologii do nowej?
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Może ja jestem za głupi i czegoś nie rozumiem, ale może ktoś mi wytłumaczyć skąd ta nagła fala hejtu na developerów? Od długiego czasu na wykopie są wypowiedzi jak to developerzy podbijają cenę, jak władza im liże dupę, kolejni pseudo youtuberzy co czytają wykop robią z tym materiały filmowe, i idą one wiralem na główną.
Tak jestem także w-------y na ceny mieszkań, ale dla mnie one mają uzasadnienie tym co się dzieje na rynku, i nie jestem developerem i nie mam nic wspólnego z tym środowiskiem.
Zacznijmy od tego ze w 2012 roku zostało zakupione mieszkanie dla mnie za 4300 zł m2(mam kochających rodziców którzy zadbali o moją przyszłość), gdzie najniższa krajowa netto wynosiła 1100 zł. Co daje iż cena metra była 4x większa od najniższej krajowej. Teraz w tym samym mieście mieszkania są w granicach 7-12 tys za metr przy najniższej krajowej 3221 zł netto. W obu przypadkach to jest ok 4 krotność najniższej krajowej. Od ponad 12 lat te stosunki w moim mieście wojewódzkim się nie zmieniły bardzo. Niech Ci co mieszkają w innych miastach zweryfikują czy u nich jest tak podobnie. Ceny działek, materiałów, wynagrodzę to wszystko się zmieniało latami.
Czy developerzy mają tak dobrze? Na pewno mają dobre chody z władzami, kupują ziemie po tańszej cenie, dostają na budowę z wieczystym użytkowaniem czy dostają szybciej wszelkie pozwolenia. Spójrzmy teraz na developerów z poziomu inwestora. Musi kupić ziemię najlepiej w jakimś miejscu które się sprzeda. Inwestycja w grunt to pewnie wydatek kilku milionów, w zależności od lokalizacji im lepsza tym cena jest dużo większa. Po kupnie nie może budować natychmiast, musi przeprowadzić badania, zatrudnić architekta który mu zrobi wizualizacje, zaplanuje budynek, mieszkania, załatwić masę pozwoleń na budowę co pewnie trwa rok albo i więcej. Przez ten czas mu inwestycja jeszcze nie zarabia, żaden bank też mu nie da finansowania póki nie uzyska wymaganych pozwoleń wiec developer inwestuje cały czas swoje pieniądze. Gdy developer już to ma, to leci do banku, bierze kredy i buduje i tutaj zaczynają się schody bo dostaje pieniądze z rachunku powierniczego po każdym ukończonym etapie. Z tego co wiem to przepisy są już tak rygorystyczne ze developer musi lizać dupę inwestycją bankowi żeby dostać pieniądze z sprzedaży dlatego starają się dopilnować terminów i iść etapami. W okresie budowy developera kosztują wszyscy wykonawcy(budowlaniec nie zarabia mało więc to nie są małe koszta), materiały budowlane(nie ma zamienników, musi być to co architekt wybrał), wszelkie przyłączenia mediów(woda, gaz, prąd, internet), utrzymanie stanowisk biurowych(sprzedaż, marketing, księgowość). Tam lecą ogromne sumy, Po oddaniu budynku developer przez 5 lat musi także zadbać o naprawę jego wad więc przez 5 lat jesteśmy częściowo chronienie przed uszkodzeniami.
Nie urodziłem się dziś i wiem ze developer sprzedając za 12 tys za metr ma ogromną na tym marże, ale postawcie się w roli developera on to co zarobił chce dalej inwestować, nie możne mieć stagnacji ze oddał budowę i czeka rok utrzymując ludzi w oczekiwaniu na pozwolenie na kolejną budowę. Te pieniędzy są ciągle w ruchu, i są wkładem na kolejne inwestycje oraz zabezpieczeniem przed stagnacją na rynku żeby utrzymać firmę.
Wrzucę kilka obliczeń z d--y(możliwe ze zawyżę albo zaniżę), może to rozświetli obraz ze tak kolorowo nie jest.
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 10
@PaczeIObserwuje: powiem Ci coś na przykładzie aut ciężarowych . Do zeszłego roku był straszny boom na nowe auta trzeba było czekać na nie 12 miesięcy , ceny rosły astronomicznie a ludzie którzy kupowali na górce cenowej twierdzili że nie może być już taniej . W tym roku dealerzy mają auta od ręki średnio nawet 20k€ taniej i ciągle spada.
  • Odpowiedz