@pilot1123: walczę od lat by nie stoczyć się na minivana a ty w dniu ślubu mojej córki chcesz mi jeszcze vana wcisnąć?
Jeszcze ten dwukolorowy pomarańczowy wygląda OK, ale przecież bagażnik malutki jeśli nie wyjmiesz siedzeń. Ale wszystko by było ok gdyby nie ta cena - nic nie dokładasz a masz 10x więcej przyjemności z jazdy, wyglądu i braku żenady gdy kupisz Dodga.
niegwynebleid - @pilot1123: walczę od lat by nie stoczyć się na minivana a ty w dniu ...

źródło: GettyImages-1195327712

Pobierz
  • Odpowiedz
@niegwynebleid: Jeżeli to ma być samochód na codzień to sorki, ale tylko coś ala town&country albo nowa pacifica. Jeździłem tym pierwszym dłuższą chwilę i auto jest mega. Rodzinę przewiezie, a w razie czego bardziej pojemny niż transporter. 3.6V6 bierze 12-14L gazu w mieszanym i jest mega wyciszony.

NO ALE, jeżeli to koniecznie ma być SUV, to zostają tylko stany. Kia Telluride, Hyundai Palisade, Durango i tym podobne. Durango ma te
  • Odpowiedz
siema motowariaty. pytanko szybkie. chciałbym kupić znajomemu jakiś uchwyt na telefon niestety nie wiem jaki ponieważ wozi się landarą #dodge #ram ten klocek z tego roku 5.7 silnik. w środku auto jest kosmiczne i teraz nie wiem czy na kratkę nawiewu czy jakiś na przylepiec? on tam na środku ma taki dołek i może coś tam?? ma ktoś tego kolosa i kupował do niego uchwyt?? #motoryzacja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#motoryzacja #dodge #journey #carboners #kupnosamochodu #kupnoauta

Chciałem zapytać czy mialt ktoś do czynienia z autem Dosge Journey?
Zastanawiam sie czy warto w to wchodzic, silnik 2.7 w gazie, ale w razie czego naprawy kosztowne.
Mam do wyboru jeszcze Volvo S80 dwa lata mlodszy 2010, tez w gazie ale silnik 3.2, oba auta w automatach, ponoc problematycznych i kosztownych w naprawach.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@what_if: znam paru mechaników. Mówią że stare, duże amerykańce, s'ki, 7ki, 8ki to najlepsze wozy, mogą przy nich dużo robić i ładnie zarobić a te jeszcze są w gazie. Myślę że warto.
Mamy już prawie 2024, 2008 był 15 lat temu, z takich roczników kupuje się popularne modele - Accord, Avensis, Passat, Astra itp. a nie wynalazki.
  • Odpowiedz
Czy ściąganie, naprawa a potem sprzedaż aut z USA jest aż tak opłacalna? Znam gościa, który się tym zajmuje powiedzmy hobbystycznie (3-4 auta w roku). Ostatnio pokazywał mi Dodga Challengera, którego wylicytował w USA dla swojego znajomego. Nie pamiętam rocznika, ale jakiś po 2011 roku. Twierdził, że sam wrak 30 tys. zł. Nie wyglądał na jakiś mocno uszkodzony. Do tego koszty importu, wszystkie opłaty oraz odbudowa łącznie koło 40 tys. szacuje. Czyli
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SpalaczBenzyny: raczej warsztat jakiś mu to robi, na co dzień jest trenerem na siłowni i ma jakąś firmę sprzedającą jakiś konkretny materiał budowlany. On po prostu licytuje za kasę faktycznego kupującego, za jego hajs też płaci opłaty celne i naprawia i oddaje gotowe auto. Dla siebie bierze jakąś tam prowizję zazwyczaj i raz na jakiś czas coś sam dla siebie sprowadzi ale tylko jak chce pojeździć tym chwilę.
  • Odpowiedz
@bidzej: przeciez praktycznie wszystkie firmy kurierskie zmieniaja flote na elektryki i to juz nawet w Polsce, a nie ze w Norwegii bo tu juz koparki w miescie czy wywrotki sa elektryczne.
  • Odpowiedz
@Maloatencyjnyniebieskipasek
Na co dzień trasa przedszkole/dom/sklep. Kilka razy jakiś worki z betonem itp, ale wtedy wykładałem bagażnik folią.
Kilka razy w miesiącu trasy od 400 do 700km, kilka razy w ogóle po 2500-3500 km.
W zasadzie lałem paliwo i jechałem.
Nie było nigdy awarii, która zmusiłabym mnie do brania lawety.
w wakacje 2020 albo 2021 regenerowałem skrzynię biegów, właśnie z powodu szarpania na niskich biegach, ale jakieś 1000km po gwarancji szarpania wróciło i dałem sobie
  • Odpowiedz