kieeeeeeedyś w lo na wycieczce szkolnej ale takiej bliskiej w sensie po wiosce do jakiegoś muzeum czy czegoś w tym guście no nieważne wiecie chyba ocb zresztą nie ma to znaczenia w tej historii specjalnego oprócz tego że momentami byliśmy outdoor
i była tam taka kasia i się mn zapytała czy nienormaln jestem że przy tej temperaturze w tiszercie chodzę
a było ze 13 stopni


#gownowpis #oswiadczeniezdupy
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

be fast walker

spot someone walking up ahead

try to gauge their walkie speed

have walkie speeds mapped out as 1, 2, or 3

1 is slow, easy to overtake without increasing speed. overtake

2 is medium, possible to overtake by increasing speed. speed up and overtake
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tak w kwestii tego #rumun to przypomniało mi się jak w wieku gimnazjalno/licealnym należałem do grupy hakerów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Moje zadanie "rekrutacyjne" to było wejście na ich livechat (nie znając hasła) i pozyskanie hasła do kanału mIRC.
Trochę się z tym trudziłem ale finalnie się udało.

Robiliśmy kilka akcji jak shackowanie jakiejś stronki na prv.pl czy tam zamykaliśmy jakieś fora oparte o phpbb2 by przemo ale pamiętam jedną grubszą akcję, której
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Odkąd zacząłem wyznawać "xD" moje życie stało się spokojniejsze. Nie denerwuję się już prawie wcale, kiedy spotykają mnie sytuacje stresowe, myślę sobie xD i wszystko staje się prostsze.
Naprawdę polecam ten styl życia. Wcale nie robi ze mnie lenia tylko osobę które nie denerwuje się z d--y tak jak kiedyś.

Kolos? xD
Prezentacja przed w c--j dużą grupą nieznajomych ludzi? xD
W------i z roboty? xD
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 7
Przyjechałem do Gdyni o 1:30 w nocy. Jechałem 7 godzin, 530 km. Teraz jednak zamiast w domu jestem na SOR. Potknąłem się i całą siłą z-----------m barkiem o kant ściany, wyrywając go ze stawu
Cudowny pierwszy dzień w Gdyni!!
#truestory #coolstory #szpital #sor #wypadek #gdynia
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 0
@michal_77 nie przeszło, choruję na Zespół Ehlersa Danlosa. Jedyne co to mogę działać przeciwbólowo. Jestem pod opieką poradni leczenia bólu w Gdańsku, jadę na buprenorfinie
  • Odpowiedz
Wczoraj postanowiłem przebiec 22 km, robiłem to już kilka razy ale wczoraj było hardkorowo. Nie mam jakiegoś super specjalistycznego ubioru do biegania ale przekonałem się że zwykłe dresowe spodnie się do tego nie nadają. Wyszedłem z domu około 14. Początek standardowo tempo 5 min na kilometr, ulubiona muzyka na słuchawkach, słonko świeci, jest super. Jako że tydzien wcześniej też biegłem 22 km i w środku tygodnia 8 km to czułem że nie
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@piotria: pocieszę Cię, że jakiś strasznie odosobniony nie jesteś. Pamiętam moje pierwsze zmagania z dwudziestką. Akurat też była zima. Niby wiedziałem, że trzeba koszulkę termo i legginsy mieć, ale nie zdawałem sobie sprawy, że bawełniane gacie, to błąd kardynalny. Do tego wziąłem sobie cukierka takiego i mi zamarzł. Oczywiście o zapasie wody nawet mi się nie zdarzyło pomyśleć. Dochodziłem do siebie jakieś 2 tygodnie, ale 20km pękło :D
  • Odpowiedz
@Mescuda: ten kij ma dwa końce. Znam historię rodziny której dziadkowie po śmierci zostawili całkiem spore mieszkanie w Krakowie. Pech chciał że mieli dużo wnucząt i w rodzinie zapanowała walka między kuzynami i ich rodzicami o ten lokal. W końcu mieszkanie sprzedano i podzielono się pieniędzmi ale niesmak między ludźmi pozostał.
  • Odpowiedz
Kiedyś obudziłem się w nocy, była zima... mieszkam na osiedlu w bloku na 4 piętrze.
Leżałem bez ruchu, swiatło latarni odbijało się od pokrytej śniegiem ulicy, wszędzie było tak biało, ale uświadomiłem sobie, jaki to dźwięk mnie obudził, dobiegał jakby ze śmietnika, taki skrzek ptaka i drapanie, ten dźwięk był tak głośny, że pomyślałem, że zaraz jakiś starszy frustrat wyjdzie na balkon i coś ryknie.. albo zadzwoni na policję, ale nic takiego
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ludzka głupota i jednocześnie kreatywność tejże głupoty nie przestaje mnie zaskakiwać


@grubson234567: tak, wygląda na bajeczkę i to grubymi nićmi szytą. niemniej, mój znajomy prowadzi bardzo podobną sprawę i faktycznie - klient nie tknął alkoholu przed zdarzeniem, a dopiero po powrocie do domu jako "sposób na odstresowanie". głupota - jednak prowadził trzeźwy. szkoda, że jakieś 2h później, gdy policja do niego przyjechała, wydmuchał... no cóż - dużo ( ͡°
  • Odpowiedz
@grubson234567: @Karoleer: są biegli, można robić retrospekcję. Wszystko da się unieważnić.

Ale sam wpis tego autora to standard.
Nikt nigdy nie jechał po alko (nikt podany ze wskazania), on zaczął pić dopiero po zatrzymaniu, już w domu, poza samochodem, ale nie w czasie kierowania xD

Tacy ludzie to debile którzy myślą, że przechytrzyć system to tak o można, słowem...g---o wartym xD
  • Odpowiedz
Siedzę w kuchni i jem obiad, okno otwarte na oścież bo ciepło, nagle pod blokiem jakiś typ zaczyna zaczyna piłować ryja

PAULINA!
PAULINAAA!
PAULINAAAAAAAA!

Przywołało
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Wyobrażacie sobie jakiegoś poważnego człowieka z cywilizowanego kraju jedzącego k---a polackiego pączka? xD
o k---a wyobraźcie sobie jak taki James Bond w-------a je pączka xD bierze wielką kupę gówna z tłuszczem do mordy, lukier mu się kruszy na garnitur, u-------a mu rękaw, dżem z środka się wylewa, nie panuje nad tym, musi szybko w--------ć, bo się pączek cały r---------i xD
a Donuta? Donuta zje sobie na spokojnie, małymi gryzami, wygląda jak człowiek
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@cptyossarian765: pomysł dobry, ale zawsze mnie obrzydzał bo jednak zapach woreczka foliowego zakłóca nutę polackiego przysmaku. To byłoby dobre dla jakichś azjatycznych, zamorskich frykasów gdzie cała sztuka kulinarna polega na ugotowaniu pysznego jedzenia a potem zabicia całego smaku poprzez utopienie uzyskanego dania w sosie sojowym i dziwnym chrzanie.
  • Odpowiedz
Poczujcie to. Jesteś wybitnym matematykiem. Pracujesz dzień i noc, żeby złamać potężną niemiecką maszynę szyfrującą. Udaje Ci się, wojna się kończy, także dzięki twojemu wysiłkowi. Wracasz do rodziny, do Polski, do rodzinnej Bydgoszczy. Władza się zmienia, nie lubi bohaterów. Musisz się ukrywać, pracujesz w fabryce kabli. Pod koniec twojego życia ludzie dowiadują się o twoich osiągnięciach i doceniają je. Marian Rejewski, bo o nim mowa, kilka lat temu został umieszczony w amerykańskiej
Zielonykubek - Poczujcie to. Jesteś wybitnym matematykiem. Pracujesz dzień i noc, żeb...

źródło: comment_1641374134mctqKkYSdM8csqfG2f7xqI.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WhiskeyIHaze: Poniewaz był homoseksualista, a w tamtych czasach w UK było to karane więzieniem albo kastracją chemiczną(kara za zachowanie nieobyczajne- czy jakos tak).
Jedna z hipotez mówi, że z tego powodu popełnił samobojstwo.
Mam nadzieje, ze wyjaśniłem :)
  • Odpowiedz
  • 438
Kurcze przeczytałam właśnie, że zamykają stronę Odloty i przypomniała mi się pewna historia... Mój kolega dawno temu pracował tam w dziale IT, często przynosił mi jakieś gadżety typu kubki, długopisy czy ręczniki. Były bardzo fajne, kubek i długopisy zaniosłam do pracy, z ręcznikiem chodziłam na plażę i często ludzie dziwnie się gapili.
Któregoś dnia przyjechała do naszego biura dyrektor strefy i prawie się popluł kiedy dumnie piłam kawę w moim ulubionym kubku.
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#sanepid #praca #gownowpis
Z takich p--------h akcji to kiedyś musiałem zrobić książeczkę sapepidowska. Nie wiedziałem jak nasrać do kibla żeby pobrać próbkę (myślałem że woda z kibla da jakiś p------y wynik bo jak często myjesz kibel to może jakieś resztki domestosa pływają albo coś). Więc wziąłem karton po pizzy urwałem połowę i na kucaka złamałem się na karton 30cm węgorz poleciał. W taki sposób miałem łatwy
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W ogóle byłem wczoraj w #teatr (w mieście stołecznym #warszawa) na spektaklu. Wszyscy elegancko na czas, my też spieliśmy poślady żeby zdążyć, siadamy, selfie, jakieś rozmówki i czekamy.

Mija pięć minut i zaczynam się zastanawiać „o co cho, czemu nie zaczynamy?”, patrzę po widowni i widzę: kolesia, który siedzi bez maseczki i wykłóca się z pracownikiem. W tym momencie wiem, że pieniądze wydane na ten spektakl nie były wyrzucone w błoto.

W pewnym momencie pracownik odpuścił i wyszedł, ale wrócił z dyrektorem teatru, który wkroczył na scenę i zaczął mówić do typa bez maseczki, że nie chodzi o przekonania, o to, kto ma racje, a kto nie, ale nie zaczną przedstawienia dopóki gość maseczki nie założy lub nie wyjdzie. Widownia zaczyna klaskać, a ten buc z widowni nadal siedzi twardo i tylko wymamrotał coś pod nosem. W końcu kilka osób z widowni zaczęło krzyczeć do tego dyrektora żeby na psiarnie dzwonił XD A on, że no w sumie spoko, wyciągnął telefon i poszedł zadzwonić.
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Celsus i tu dochodzimy do sedna, autorowi nie chodzi o bezpieczeństwo, a jedynie o satysfakcję ze zgnojenia innego człowieka.

Jak inaczej wytłumaczyć dlaczego autor dobrowolnie zdecydował się na zamknięcie w pomieszczeniu wielu osób przez co najmniej 2 godziny w trakcie aktualnej sytuacji światowej?
  • Odpowiedz
Mój stary to fanatyk pizzy. Pół mieszkania z------e ciastem. Najgorsze średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżące na ziemi opakowanie po pomidorach i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory. W swoim 21 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła kazała buta ściągać XD bo myślała ze znowu pomidory w nodze.

Druga połowa mieszkania z------a Moją pizzą, Światem pizzy, Twoje drożdże XD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skomponować wszystkie pizzowe tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internetu bo myślałem, że troche pieniezy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć że kupuje to siedzi na jakiś forach dla pizzero i kręci guwnoburze z innymi pizzero o najlepsze mąki itp. Potrafi drzeć morde do monitora albo w---------ć klawiature za okno. Kiedyś ojciec mnie w-----ł to założyłem tam konto i go trollowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty pizza to gunwo. Matka nie nadążała z gotowaniem sosu pomidorowego na uspokojenie
Aha, ma już na forum range Pizzero za n-------e 10k postów.
Jak jest ciepło to co weekend z--------a do włoch, od jakiś 5 lat w każdą niedziele jem pizze na obiad a ojciec pierdooli o zaltach jedzenie tego włoskiego gówna. jak się dostałem na studia to stary przez tydzień p-------ł że dzięki temu, że jem dużo pizzy bo zawierają drożdże i mózg lepiej pracuje.
Co sobote budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzine o 4 w nocy bo hałasują pakując się na samolot do włoch
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach