#anonimowemirkowyznania
Warto dać 3 szansę dziewczynie z którą jestem 3 lata, czy wywalić z mieszkania i życia? Zupełnie nic nie odwalała, aż do września. Prewencyjnie wykryłem, że chciałaby mieć, hehe, bolca na boku. Wytłumaczyła się, że były to głupie żarty z koleżanką. Prócz rozmowy na FB nie mam żadnych innych przesłanek, więc jest to czyste 50/50. Z osobistych powodów stwierdziłem, że ją poobserwuję i po tygodniu wyszło na jaw, iż
#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #przegryw #tfwngf #bolecnaboku

Mireczki, co najbardziej pomoże na fakt, że różowy zostawił mnie dla innego bolca? Stało się to z dnia na dzień, o niczym nie miałem pojęcia... Boli tym bardziej, że jestem cholernie emocjonalną osobą, dwa ostatnie związki zakończyłem właśnie z tego powodu, że nie uważałem bym się nadawał do życia z kimś, ale dla niej postanowiłem, po raz kolejny, dać sobie szansę i czuję się teraz jak ostatnie gówno...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
@AnonimoweMirkoWyznania: Są głosy, żeby dziękować bolcowi za to, że pokazuje jaką szmatą była partnerka. Muszę się z tym twierdzeniem zgodzić. Sory, ale jeśli laska świadomie zdradza cię będąc z tobą w związku to co to o niej świadczy? Lepiej sparzyć się teraz, niż jakby pomyślało ci się, że chcesz się zaręczać czy coś.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: 1. Uświadom sobie, że czuć się jak gówno to powinna ta małpka co sobie szykowała drugą gałąź mając faceta, patrząc mu w oczy i zapewniając zapewne o miłości 2. Rozłóż swoje problemy egzystencjalno-związkowe na czynniki pierwsze i pracuj nad nimi - jesteś zbyt emocjonalny? Poszukaj co z tym dalej robić. Zostawiła dla innego? Pomyśl jakie syngały Ci dawała, w kolejny związek wejdziesz mądrzejszy o tę wiedzę 3. Postaraj stać
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #przegryw #tfwngf #bolecnaboku

Mireczki, co najbardziej pomoże na fakt, że różowy zostawił mnie dla innego bolca? Stało się to z dnia na dzień, o niczym nie miałem pojęcia... Boli tym bardziej, że jestem cholernie emocjonalną osobą, dwa ostatnie związki zakończyłem właśnie z tego powodu, że nie uważałem bym się nadawał do życia z kimś, ale dla niej postanowiłem, po raz kolejny, dać sobie szansę i czuję się teraz jak ostatnie gówno...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
#anonimowemirkowyznania
Zostawiłam u chłopaka zalogowane konto Facebook a on przeglądnął mi je i na podstawie zarchiwizowanych wiadomości posądził mnie o zdradę. Chodziło o to, że gdy byłam na 3 tygodniowym wyjeździe, odezwałam się do znajomych z Facebooka z danego miasta, czy nie chcieliby się spotkać (po koleżeńsku), ponieważ wszędzie chodziłam z rodziną. Odzywałam się do koleżanek ale i do kolegów. Był słaby odzew, więc zarchiwizowałam wiadomości, bo wiedziałam, że jak
#anonimowemirkowyznania
MIrko co tu się.... Otóz! Pracuje sobie w korpo lvl 26, 7 - 8/10, mam wspolpracownice (moze nie taka bezposrednia ale wspieramy jednego klienta), lvl 31, mocne 10/10 - typowa #korpobitch. Nigdy nie myslalem do niej podbijac bo i ona ma meża, ja rozowego. Ostatnio jednak nasze kontakty się zacieśniły - jako, że i tak zmieniam firme zaczalem niewinny flirt. I wiecie co? Wlaśnie ode mnie wyszła. Spedzilismy mega 4 godziny - zaczynajac od rozmowy o zyciu, o zwiazkach kończać na lodzie z połykiem mojego zycia. Powiem Wam, ze w obecnym #zwiazki mi sie nie układa od jakiegos czasu, straciłem w ogole zapał do kobiet ale po tym co się stało czuje mocny #wygryw. Jutro tez się ustawiliśmy na spacer (ale bez podtekstów). Wracajac jednak do #seks - to prawda o tym co mowią o #milf - nie ma nic lepszego niz numerek z kobieta swiadoma swojego ciała, która gdy ma ochote zeby zlapać ją za włosy powie o tym wprost - 10/10.

#bolecnaboku #pierognaboku #zdrada #czujedobrzeczlowiek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym
straciłem w ogole zapał do kobiet ale po tym co się stało czuje mocny #wygryw. Jutro tez się ustawiliśmy na spacer (ale bez podtekstów).


@AnonimoweMirkoWyznania: Umówiliście się na spacer bez podtekstów po "lodzie z połykiem" zrobionym przez zamężną kobietę? Słabo ci wyszła ta zarzutka.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jakoś dwa miesiące temu, po sześciomiesięcznym związku rozstałem się ze swoim #rozowypasek. Po dość długiej "suszy" w naszym związku ona stwierdziła, że to jednak nie to podając jakieś idiotyczne argumenty i całkowicie się ode mnie izolując. Całą relację budowaliśmy ponad rok, z krótkimi przerwami, i na początku to ona wykazywała inicjatywę - z tej racji, że ja wcześniej rozstałem się z innym #rozowypasek i miałem bardzo mieszane podejście. No ale cóż... udało się, wkrótce ja też bardzo mocno zaangażowałem się w to emocjonalnie. Mieszkamy dość daleko od siebie więc jeździłem do niej i było bardzo dobrze (ciężko jest mi znaleźć jakikolwiek powód). Mieliśmy zamiar zamieszkać razem kiedy ruszy rok studencki. Po rozstaniu mieliśmy jeszcze jakiś bardzo ograniczony kontakt, który sprowadzał się do głupiego "co tam u Ciebie" i tak dalej. Dyskutowaliśmy nawet o tym, dlaczego tak się stało, ale otrzymywałem - tak jak wcześniej - naprawdę głupie wytłumaczenia. Nie jestem święty. Wielokrotnie jej to powtarzałem, a ona wielokrotnie przytakiwała mi na to. Umiem przyznać się do błędów i przeprosić, jednak w tej sytuacji wygląda to tak, jakbym to ja miał się wszystkim zająć - znaleźć sobie pracę, mieszkanie, zanieść ją do niego i czekać na oklaski... Końcowo pokłóciliśmy się dość mocno kiedy wygarnąłem jej parę rzeczy. Od tego momentu cisza, choć życzyła mi dobrze.

Teraz, po tym miesiącu ciszy, czuję ogromną tęsknotę, której nie sposób Wam tutaj opisać. Na każdym kroku myślę tylko o niej i o wszystkich tych wydarzeniach, które nas łączyły. W kilka minut runęła relacja budowana konsekwentnie przez bardzo długi czas i nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Jest ze mną coraz gorzej. Nie funkcjonuję normalnie. Słabo sypiam, nie mam apetytu, mam kiepski humor. Jakakolwiek czynność, którą wykonuję, jest przerywana przez nieopisany ból, jaki odczuwam. Myślałem, żeby iść do jakiegoś specjalisty, gdyż zacząłem od jakiegoś czasu bać się samego siebie. Kocham ją i nie potrafię przestać ;< a wizja bycia z jakąkolwiek innym #rozowypasek, choćby postokroć pięknięjszym, mądrzejszym etc. zdaje się na nic.

Nie wiem jak ona, zawsze miała trudny charakter. Możliwe, że ma to w dupie, a z drugiej strony może pomyśleć, że źle zrobiła ale nigdy się do tego nie przyzna. Raczej wykluczam #bolecnaboku, choć niczego nie mozna być pewnym. Teraz siedzę, sam, bez bliskich, których zresztą nie mam, i nie wiem co zrobić dalej. Im dłużej to trwa
@AnonimoweMirkoWyznania: Glupie tlumaczenia zazwyczaj oznaczaja #bolecnaboku, tym bardziej, że mieszkacie dość daleko od siebie. Czasami trafiają się takie #rozowepaski które zakręcą tak w głowie, że nawet jak coś potężnego odwali, to chciałoby się przy niej I tak być. Ale mamy też swój umysł, trzeba zachować godność I się ogarnać. Z czasem minie. Nigdy do końca, ale emocje się uspokoją
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jak sobie poradzić w sytuacji, gdy jakiś #niebieskipasek podrywa twoj #rozowypasek , a ona myśli, że to tylko kolega? Widzisz w jego rozmowach z nią te same sposoby, którymi sam ją poderwałeś i widzisz, że jej się to podoba. Widzisz całą masę kłamstw w tym co on do niej mowi, ale po szczerej rozmowie z #rozowypasek , ona tych kłamstw nie dostrzega. Na razie jest to faktycznie tylko kolega, ale ty już wiesz, że on dąży do odbicia twojego #rozowypasek i stara się zaimponować. Twoj #rozowypasek go polubił i nie ma zamiaru psuć sobie z nim znajomości. Mało tego jest dla niego bardziej miła niż dla ciebie. Tutaj nie chodzi o zazdrość, ale o pewność, że to nie jest tylko kolega, a jeśli nim jest to tymczasowo i tylko po to, żeby osiągnąć swój cel. Doszło już do tego, że namawia ją na spotkania sam na sam, ale chociaż moj #rozowypasek jeszcze odmawia, to są to sympatyczne odmowy i widać, że tego chce i w końcu się z nim spotka. Czy to już czas, by nastawić się psychicznie na rozstanie czy mogę jakoś go przepędzić?

#bolecnaboku #podryw #rozowypasek #rozowepaski #zwiazki #milosc #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Schemta działania logikiróżowychpasków

1. Etap chaju emocjonalnego

Dziewczyna #!$%@? się, jest szczęśliwa, hormony buzują. Chłopak w tym okresie wręcz stoi na palcach traktuje dziewczyne jak księżniczkę, chce spędzać z nią dużo czasu, stara się być najlepszą wersją samego siebie.

2.
Niezła imba była w moim sąsiedztwie, w ciągu dosłownie 10 minut sąsiadowi posypało się życie...

Ale od początku. Na przeciwko mojego domu wybudował się i zamieszkał sąsiad z rodziną. Rodzina jak rodzina, on szkoleniowiec w firmie szkoleniowej, wiek około 40 lat, ona młodsza, pracowała w ubezpieczeniach, dwoje dzieci, 10 i 12 lat, do tego dwa psiaki. Ludzie wykształceni, kulturalni i sympatyczni, dobrzy sąsiedzi, kilka razy wspólnie zrobiliśmy grilla. On z racji zawodu i prowadzonych szkoleń wyjeżdża na kilka dni, ona na razie siedzi w domu, ale rozgląda się za nową pracą, bo się nudzi, tak przynajmniej mówiła mojej żonie podczas wspólnego babskiego winka. Sąsiad to raczej siła spokoju, nigdy nie widziałem go #!$%@?, nawet gdy się dowiedział, że mu ekipa coś na budowie sfuszerowała, po prostu brał wszystko na chłodno. Podczas wspólnych imprez było widać, ze facet kocha swoją żonę, żadnej patologii, że wspólnie planowali jesienią wyjazd do Portugalii bo ona miała takie marzenie. Kiedykolwiek opowiadał, że wybrali taki projekt domu, czy taki kolor tynku czy meble albo kafelki, mówił, że kupił bo jej się podobało.
Ja w ubiegły tygodniu miałem urlop, w ramach którego malowałem pokój młodych, zauważyłem, że sąsiad też został w domu. Do południa przyjechał do niego zamówiony samochód do wywozu szamba. Ekipa rozłożyła węże, zdjęła pokrywy od zbiornika, włączyła głośną pompę i się zaczęło. Przez hałas słyszałem wrzask sąsiada, który wymieniał imię swojej żony przeplatane #!$%@?, potem zobaczyłem go jak pędzi do domu. Myślałem, że coś im wpadło do zbiornika, jakiś zwierzak.
Ekipa szybko skończyła robotę i chyba wiedzieli co się święci, bo przegadywali się, który pójdzie do domu skasować za usługę.
Na naszej ulicy zrobiło się trochę ciszej po odjeździe szambowozu i dopiero wtedy było słychać wrzaski sąsiada dobiegające z domu przez otwarte drzwi na tarasie.
@whoru: uuu za kłamanie na temat byłych polecam skreślać od razu. Co innego, gdyby powiedziała i Ty mógłbyś mieć coś przeciwko, ale kłamstwo jest nieakceptowalne. Jeśli kłamie, to znaczy, że niestety jest coś na rzeczy.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Cześć Mirki,
spotkał mnie słynny #bolecnaboku po prawie 10 latach związku.
Moje odkrycie ma już dobre kilka dni i nie daję poznać po sobie, że coś jest nie tak (mieszkamy razem 6lat).
I #!$%@? nie wiem jak sobie z tym poradzić. Staram się ustawić w swojej głowie wszystko na trzeźwo, ale chciałbym pogadać z kimś kto popatrzy na to z boku i nie jest kimś dla mnie bliskim.
Jest ktoś, z kim mogę powymieniac literki?
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli chcesz być cuckiem trzymaj z nią dalej i zaproponuj wspólne spotkania to i może trójkąta zrobicie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A jak rzucisz to się nie daj argumentom ze to twoja wina że czegoś jej brak było bla bla bla, to standardzik ze strony różowych żeby spłukać z siebie całe poczucie winy wprost na ciebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Witajcie, 28lvl Siedze na emigracja od roku. Wyjechalem z #rozowypasek. Po pol roku zerwala ze mna dla innego #bolecnaboku. Prawdopodobnie trwalo to od dluzszego czasu, ale dobrze sie ukrywala. Zostalem tu, za granica, bo myslalem, ze kogos znajde ale niestety nie udaje mi sie to. Unikam kontaktu z ludzmi (slabo mowie w jezyku w kraju w ktorym przebywam) i mam bardzo niskie poczucie
#zwiazki #feels i mam nadzieję, że nie #bolecnaboku
Mirki, mam problem z moją drugą połówką. Od jakiegoś czasu coraz gorzej się dogadujemy, a coraz częściej kłócimy. Moja dziewczyna, Justyna, uważa, że jestem przesadnie zazdrosny i że niepotrzebnie się przejmuję, gdy ona pisze i spotyka się z facetami, których kompletnie nie znam i o których nie wiem zupełnie nic. Mówi, że to tylko koledzy, z którymi czasami
  • 3
@Jablkoskoczek wydarzenia z dzieciństwa mogą bardzo mocno oddziaływać na życie psychiczne dorosłego człowieka. Psycholog powinien pomóc - żadnych prochów, bo to pogłębi problem, tylko psychoterapia z kimś ogarniętym. Będę trzymać kciuki!!!
  • Odpowiedz
Przyjaciel znalazł sobie pannę. Zajebista partia, ale jednak #logikarozowychpaskow wygrała. I cały misterny plan też w #!$%@?. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

TL:DR


Mam sobie dobrego znajomego, co mu się w życiu trochę przez zakochanie się w nie tej co trzeba #!$%@?ło - i mając 30 lat robi staż w urzędzie, bo mu kariera marketingowca padła (depresja po zerwaniu motzno) i nie może się zawodowo podnieść, mimo miliarda CV rozesłanych. Suma summarum gość konkretny i zajebisty - i chciał również taką kobietę sobie znaleźć. O sytuacji zawodowej wspominam, bo chłop uwielbia laski na poziomie, wiecie, garsonki
@remzowaty:

Skąd się takie pindy biorą?

z kątowni
a tak serio to najzwyklejszy przypadek 16 latki uwięzionej w ciele 30 letniej kobiety. Mama albo tata nie kochali za mocno i szuka atencji gdzie się da byleby być w centrum zainteresowania
been there did that
  • Odpowiedz