- 2
@Spajkodron3000: A czego oczekujesz od tego serum?
#anonimowemirkowyznania
Jak wpływać na #rozowepaski w #zwiazki . Trochę #gorzkiezale. Jesteśmy z różowym razem 5 lat, od roku mieszkamy razem. Jest ładna, miła, inteligentna, ma fajną rodzinę. I zero jakiejkolwiek motywacji życiowej, o ile nie pokaże się jej palcem co ma zrobić i nie przypilnuje jak małego dziecka.
Początkowo miała prace (w drogerii), ale tak często zaczęła ją opuszczać bo zaspała, bo zimno na dworze (niecałe 1,5 km samochodem), bo głowa boli, że przełożony powiedział że jest na wylocie. Nic wielkiego, i tak zarabiała po 300-400 miesięcznie.
Znalazłem jej więc coś innego, biurowego. 'Nie chcę etatu, to jak niewolnictwo.'. Dobra, znasz się trochę na grafice, może freelance? Załatwiłem jej umowę (mam dg) żeby miała ubezpieczenie, ogarnąłem biuro w domu, znalazłem zlecenie, razem pisaliśmy maile do klienta, zarobiła 150zł. Dalej nie chce, bo to ciężkie i trzeba inicjatywy. Lubisz oglądać makeup, mam oszczędności na samochód, masz, kup kosmetyki, zrób kurs, zostań makijażystką - "Nie.". Rodzice proponowali fajną robotę w państwówce. "Chyba oszalałeś że będę z rodzicami pracować.". Zresztą, ciągle ich okłamuje, bo zamiast iść na studia, stwierdziła że będzie robić karierę w pracy (żeby na nie nie
Jak wpływać na #rozowepaski w #zwiazki . Trochę #gorzkiezale. Jesteśmy z różowym razem 5 lat, od roku mieszkamy razem. Jest ładna, miła, inteligentna, ma fajną rodzinę. I zero jakiejkolwiek motywacji życiowej, o ile nie pokaże się jej palcem co ma zrobić i nie przypilnuje jak małego dziecka.
Początkowo miała prace (w drogerii), ale tak często zaczęła ją opuszczać bo zaspała, bo zimno na dworze (niecałe 1,5 km samochodem), bo głowa boli, że przełożony powiedział że jest na wylocie. Nic wielkiego, i tak zarabiała po 300-400 miesięcznie.
Znalazłem jej więc coś innego, biurowego. 'Nie chcę etatu, to jak niewolnictwo.'. Dobra, znasz się trochę na grafice, może freelance? Załatwiłem jej umowę (mam dg) żeby miała ubezpieczenie, ogarnąłem biuro w domu, znalazłem zlecenie, razem pisaliśmy maile do klienta, zarobiła 150zł. Dalej nie chce, bo to ciężkie i trzeba inicjatywy. Lubisz oglądać makeup, mam oszczędności na samochód, masz, kup kosmetyki, zrób kurs, zostań makijażystką - "Nie.". Rodzice proponowali fajną robotę w państwówce. "Chyba oszalałeś że będę z rodzicami pracować.". Zresztą, ciągle ich okłamuje, bo zamiast iść na studia, stwierdziła że będzie robić karierę w pracy (żeby na nie nie
- 1
Właśnie bardzo mocno wybija się na tle swoich koleżanek inteligencją, ogarnięciem, racjonalnym (z reguły) myśleniem. Kasy też ode mnie nie ciągnie, dostaje co najwyżej kilka dych miesięcznie na kosmetyki, jak widzę że jej się kończy. Na ciuchy potrafi ściepać sobie sama, sprzedając stare książki czy laptopa, bo teraz korzysta z mojego. Wszystko byle nie musieć wyjść ze swojej bańki lenistwa.
@AnonimoweMirkoWyznania: To zupełnie nie brzmi jak "ogarnięcie". Opcje są dwie:
@nostalgiczny1990: Mam 28 lat i miałem dwie dziewczyny (druga to aktualna), z kilkoma innymi spotkałem się i pisałem. Ale nigdy nie potrafiłem do żadnej nieznajomej zagadać, wszystkie znajomości zawarłem przez internet. Z moim różowym jest nawet ok, ale czuję się niepełnowartościowy jako mężczyzna przez to, że ja nigdy naprawdę skutecznie nie podrywałem. Kiedyś tylko coś próbowałem do koleżanki ze studiów 9/10 ale to był friendzone głęboki jak rów mariański. Miała
- 0
@nostalgiczny1990:
"Bierz nieśmiałego mówili
Będzie Cię doceniał i nie zdradzi mówili"
Zastanów się, czego tak naprawdę chcesz. Może wcale nie kochasz swojej dziewczyny? Ale jeśli masz ją zdradzić tylko po to, aby poczuć się "zdobyfcą", to lepiej z nią zerwij. A najlepiej zagadaj do jakiegoś psychologa i poukładaj sobie w głowie swoje pragnienia.
"Bierz nieśmiałego mówili
Będzie Cię doceniał i nie zdradzi mówili"
Zastanów się, czego tak naprawdę chcesz. Może wcale nie kochasz swojej dziewczyny? Ale jeśli masz ją zdradzić tylko po to, aby poczuć się "zdobyfcą", to lepiej z nią zerwij. A najlepiej zagadaj do jakiegoś psychologa i poukładaj sobie w głowie swoje pragnienia.
- 0
I koło się zamyka, chcę z kimś być, poznaję w internecie, ale nie potrafię być szczęśliwy, bo to nie jest dla mnie prawdziwy podryw.
@nostalgiczny1990: Innymi słowy uważasz kobiety z internetu za niepełnowartościowe. Zwróć uwagę, czy Ci dobrze z dziewczyną. Jakie są Wasze relacje, czy macie wspólne plany. Czy odczuwasz miłość do niej. Jeśli tak, to po co Ci weryfikacja, czy umiesz podrywać na żywo? Chyba, że masz bardzo niskie
- 0
@malokreatywnylogin: Trochę fuj, bo o ile dobrze pamiętam, to szczury wszędzie zostawiają kropelki moczu :|
Mirabelki jeszcze jedno pytanie z cyklu moda i uroda, obcielam wlosy 15 cm, teraz oczywiscie chce dlugie bo mam do ramion. Co oprocz lykania biotyny polecacie zebym odzyskala mje pukle?
#kosmetyki #kiciochpyta
#kosmetyki #kiciochpyta
- 0
@PorcelanaBidet: Solgar Włosy Skóra i Paznokcie, do tego wcierka Banfi lub Jantar/wcieranie kozieradki. Niektórym rewelacyjnie wzrost przyspiesza nakładanie oleju musztardowego na skórę głowy. Zabezpieczaj końcówki, żeby Ci się nie kruszyły.
#anonimowemirkowyznania
Hej mirki i mirabelki.. Dzisiaj macie dosyć... ciekawe pytanie. W sumie naszło mnie to dzisiaj w nocy, jak lurkowałem mirko - i znalazlem tam wpis odnośnie profilowego na fb, znajomych itd. Odkad mam fb (od 2013) nie mam profilowki, i mam zablokowana liste znajomych, tj. nie mozesz zobaczyc kto jest moim znajomym na liscie. To drugie wiazalo sie z tym ze kolega robil glupie zarty, i jakos to tak sie przyjelo bo pomoglo mi pare razy gdy rozowa z neta byla fejkiem xD. No ale mialem wtedy 15-16 lat, dzis mam 21. Nigdy nie mialem profilowki, circa 200 cos znajomych. Wczesniej bylem niesmialym gosciem, ktory mimo prezencji nie umial jej wykorzystac. Dzisiaj tak nie jest, a ja sie zastanawiam czy warto w to w ogóle wchodzic, zrobic profilowke i odblokowac liste.
No ale skoro jestem tak dlugo w tym stanie, ze tak powiem byc moze opierajac sie cukierbergowi - to moze zostac? Z drugiej strony, takie cos byc moze pomogloby pokazac ze nie jestem nwm jakims dziwakiem xD Bo o ile w realu znajomi mnie o to nie posadzaja, to mysle ze ten brak profilowego i poblokowana lista znajomych moze wydawac sie... dziwna. I teraz najwazniejsze pytanie - jesli profilówka, to jaka?
#kiciochpyta #pytaniedorozowychpaskow
Hej mirki i mirabelki.. Dzisiaj macie dosyć... ciekawe pytanie. W sumie naszło mnie to dzisiaj w nocy, jak lurkowałem mirko - i znalazlem tam wpis odnośnie profilowego na fb, znajomych itd. Odkad mam fb (od 2013) nie mam profilowki, i mam zablokowana liste znajomych, tj. nie mozesz zobaczyc kto jest moim znajomym na liscie. To drugie wiazalo sie z tym ze kolega robil glupie zarty, i jakos to tak sie przyjelo bo pomoglo mi pare razy gdy rozowa z neta byla fejkiem xD. No ale mialem wtedy 15-16 lat, dzis mam 21. Nigdy nie mialem profilowki, circa 200 cos znajomych. Wczesniej bylem niesmialym gosciem, ktory mimo prezencji nie umial jej wykorzystac. Dzisiaj tak nie jest, a ja sie zastanawiam czy warto w to w ogóle wchodzic, zrobic profilowke i odblokowac liste.
No ale skoro jestem tak dlugo w tym stanie, ze tak powiem byc moze opierajac sie cukierbergowi - to moze zostac? Z drugiej strony, takie cos byc moze pomogloby pokazac ze nie jestem nwm jakims dziwakiem xD Bo o ile w realu znajomi mnie o to nie posadzaja, to mysle ze ten brak profilowego i poblokowana lista znajomych moze wydawac sie... dziwna. I teraz najwazniejsze pytanie - jesli profilówka, to jaka?
#kiciochpyta #pytaniedorozowychpaskow
- 1
Bo o ile w realu znajomi mnie o to nie posadzaja, to mysle ze ten brak profilowego i poblokowana lista znajomych moze wydawac sie... dziwna.
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale że co dziwnego jest w tym, że ktoś dba o swoją prywatność? Dziwne byłoby, gdyby ktoś Cię oceniał przez pryzmat braku sweet foci w lustrze.
- 1542
Mojego byłego kompletnie p----------o.
Rozstaliśmy się trzy lata temu, po sześcioletnim związku. Nie utrzymywaliśmy żadnego kontaktu.
Teraz dowiedziałam się, że się żeni. Sam mnie o tym poinformował w obszernym, dość ckliwym mailu, w którym stwierdził, że do żadnego ślubu nie dojdzie jeśli zdecyduję się dać nam szansę. Nawet choćbym pojawiła się w ostatniej chwili, już w kościele. Nagle się ocknął, że jestem miłością jego życia i z nikim innym nie chce go spędzić.
Teraz, w połowie drogi do ołtarza.
W sumie współczuję jego przyszłej żonie, która prawdopodobnie cieszy się ze ślubu, podczas gdy on albo naprawdę ciągle myśli o byłej i uważa, że rozstanie było błędem, albo po prostu desperacko szuka sposobu na ucieczkę z tego związku.
Rozstaliśmy się trzy lata temu, po sześcioletnim związku. Nie utrzymywaliśmy żadnego kontaktu.
Teraz dowiedziałam się, że się żeni. Sam mnie o tym poinformował w obszernym, dość ckliwym mailu, w którym stwierdził, że do żadnego ślubu nie dojdzie jeśli zdecyduję się dać nam szansę. Nawet choćbym pojawiła się w ostatniej chwili, już w kościele. Nagle się ocknął, że jestem miłością jego życia i z nikim innym nie chce go spędzić.
Teraz, w połowie drogi do ołtarza.
W sumie współczuję jego przyszłej żonie, która prawdopodobnie cieszy się ze ślubu, podczas gdy on albo naprawdę ciągle myśli o byłej i uważa, że rozstanie było błędem, albo po prostu desperacko szuka sposobu na ucieczkę z tego związku.
- 56
@LisListopadowy: Mój eks chciał się ze mną żenić. W międzyczasie dorobił mi rogi z moją najlepszą (już eks)przyjaciółką. Do dzisiaj mam żal do naszej wspólnej znajomej, która wiedziała o WSZYSTKIM. Każdym jednym szczególe... Gdyby szepnęła choć słówko - bo miałam co do nich swoje podejrzenia - zaoszczędziłabym 2 lata życia na tego idiotę. Powiem tyle: lepiej zrobić coś, niż nic i potem obserwować, jak ktoś niszczy tę osobę. Jeśli nie
- 4
właściwie to pol szkoły widziało) jak chłopak innej całuję się z koleżanką z zajęć
@CzarneChmury: Słowo klucz: szkoły. Mam wrażenie, że mając -naście lat większość osób nie zna życia, nie ma żadnego doświadczenia i naoglądawszy się romansideł wierzy, że tak, to ten jeden jedyny już na zawsze. Nie zmienia to faktu, że najbardziej uczciwie jest przekazać dziewczynie z wpisu z jakim gagatkiem się zadaje. @LisListopadowy: Jeśli nie uwierzy,
- 17
A tak jak już będzie mieć żonę to raczej życie im się ułoży
@medykydem: xD To tak nie działa... Z wpisu wynika, że on wydzwania cały czas. Raczej nie chodzi nawalony non stop.
- 28
nawet jak jest to co? Olać to i tyle. Jeśli im się nie powiedzie to śmiało op powie, że przynajmniej ona się nie przyczyniła do rozpadu czyjegoś związku. Niszczyć coś jest łatwo. A skoro oni coś zbudowali na tyle, że mają ślub to ja bym to olał. Facet jest po prostu zbyt uczuciowy.
@medykydem: Strasznie jest uczuciowy, skoro swoją przyszłą żonętraktuje jak zapychadło i wręcz błaga byłą, żeby do
- 8
@medykydem: Ciężko jest mi dyskutować z taką polemiką. Dlaczego ona ma się z kimkolwiek szarpać? Przekazać informację dalej i siema, blok na typa. W końcu ją prosił o uratowanie z obecnego związku, nie chce się żenić ze swoją narzeczoną, więc o co chodzi?
I tak, zwalasz winę na nią za ewentualny rozpad ich związku. Przypominam i podkreślam: OP o nim dawno zapomniała, to on jej się narzuca próbując uciec sprzed
I tak, zwalasz winę na nią za ewentualny rozpad ich związku. Przypominam i podkreślam: OP o nim dawno zapomniała, to on jej się narzuca próbując uciec sprzed
Internautka opisuje swoje problemy finansowe. "Mamy 5 tys. zł miesięcznie...
"Mamy miesięcznie 5 tys. zł netto. Wychowujemy dwójkę dzieci i ledwo nam starcza do końca miesiąca. To jest masakra" – pisze zrozpaczona internautka. Nie jest to odosobniony problem. Z podobnym kłopotem
z- 867
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 1
1200 na jedzenie to daje 40 zł na dzień, to nawet na jedzenie codziennie na mieście w Warszawie sporo
@holka-kofolka: Rzadko bywam akurat w Warszawie, ale... We Wrocławiu za obiad z łososiem i napojem w North Fishu - fast foodzie - płaci się ok. 27-33 zł. A gdzie śniadanie, gdzie kolacja? Zresztą, prawie non stop jestem w delegacji, mam dodatek w wysokości 30 zł i biorąc pod uwagę stołówkowe ceny
- 2
@holka-kofolka: Ostatnio w Warszawie za samo śniadanie na Mokotowie zapłaciłam ponad 20 zł :| Obiad w KFC to też 21-24 zł. Trzeba mieć farta/znać dobrze okolicę/nie mieć wygórowanych oczekiwań, żeby udało się znaleźć coś za mniej niż 20 zł. Na jednej ze stołówek w pobliżu dużej elektrowni na Pomorzu za zwykły obiad* płaciłam 26 zł już jakieś 2 lata temu. Dlatego jestem w stanie uwierzyć, że ktoś jedząc codziennie na
A co to za włosy?
Dziwna grzywka
z- 86
- #
- #
- #
- #
- #
- 287
Nowy konkurent dla Golfa
Ostatnimi laty Koreańczycy robią bardzo ciekawe wozy, są nowoczesne i nie ustępują jakością samochodom europejskim lub japońskim. Niesamowite jest, jak szybko dogonili swoich konkurentów, zaczynając w latach 80. od licencyjnych wynalazków typu Kia Pride lub brzydkich własnych konstrukcji pokroju Hyundaia Pony, przez różne Lanosy i Espero, aż po Elantrę i Stingera. Razem ze Skodą i Dacią opanowały segment aut miejskich wyrzucając z niego Fiata. Teraz stać ich na własne centra R&D, zachodnich projektantów i inżynierów, więc w nasyconym europejskim rynku atakują segment zdominowany przez Volkswagena Golfa GTI: hot-hatche. Ciekawe, czy uda im się zdobyć przyczółek i utrzymać; w Polsce większość woli używane auto niemieckie niż koreańskie, więc mogą mieć ciężko, ponadto nówka z salonu nie ma rewelacyjnej ceny. Poniżej porównanie cenowe najseksowniejszych gorących hatchbacków, dane zaczerpnięte z oficjalnych stron producentów, koszt za podstawową wersję:
Hyundai i30N Performęs kosztuje 146 900zł (silnik 2.0 275KM, przyspieszenie do setki 6.1s)
Volkswagen Golf GTI, 129 050zł (silnik 2.0 245KM, 6.2s)
Ostatnimi laty Koreańczycy robią bardzo ciekawe wozy, są nowoczesne i nie ustępują jakością samochodom europejskim lub japońskim. Niesamowite jest, jak szybko dogonili swoich konkurentów, zaczynając w latach 80. od licencyjnych wynalazków typu Kia Pride lub brzydkich własnych konstrukcji pokroju Hyundaia Pony, przez różne Lanosy i Espero, aż po Elantrę i Stingera. Razem ze Skodą i Dacią opanowały segment aut miejskich wyrzucając z niego Fiata. Teraz stać ich na własne centra R&D, zachodnich projektantów i inżynierów, więc w nasyconym europejskim rynku atakują segment zdominowany przez Volkswagena Golfa GTI: hot-hatche. Ciekawe, czy uda im się zdobyć przyczółek i utrzymać; w Polsce większość woli używane auto niemieckie niż koreańskie, więc mogą mieć ciężko, ponadto nówka z salonu nie ma rewelacyjnej ceny. Poniżej porównanie cenowe najseksowniejszych gorących hatchbacków, dane zaczerpnięte z oficjalnych stron producentów, koszt za podstawową wersję:
Hyundai i30N Performęs kosztuje 146 900zł (silnik 2.0 275KM, przyspieszenie do setki 6.1s)
Volkswagen Golf GTI, 129 050zł (silnik 2.0 245KM, 6.2s)
- 2
mamy w firmie ix35 i jak czytam podniety wykopow, o tych legendarnych koreanczykach, ktore zniszcza marki premium, to cisne beke z glabow xD
@Mateusz-Olssen: My jeździmy na C'eedach i złego słowa nie mogę powiedzieć na te autka.
- 33
Magdalena Razik- Trziszka (Nowoczesna) zarzuciła Ewie Wolak (Platforma Obywatelska), że ta niszczy jej plakaty wyborcze.
Ewa Wolak i Magdalena Razik –Trziszka startują w okręgu nr 7. Panie rywalizują między sobą o względy wyborców – Ewa Wolak (była posłanka) zajmuje pierwsze miejsce na liście, a Magdalena Razik – Trziszka (obecna radna) drugie. I to właśnie pani Magda na Facebooku zarzuciła pani Ewie, że ta zniszczyła jej plakaty, które wisiały na przystankach. – Ktoś uporczywie niszczy materiały wyborcze kandydatów, poza banerami jednej kandydatki – napisała Razik-Trziszka i dołączyła materiał dowodowy w postaci fotografii.
A na nich widać zniszczone plakaty, a wśród tych zniszczonych, niezniszczone. Czyje? No właśnie Ewy Wolak. Pani radna sugeruje więc, że to jej koleżanka z Koalicji Obywatelskiej, bądź oczywiście jej ludzie, chodzi po mieście i dokonuje aktów wandalizmu: żeby to tylko jej plakaty wisiały, a nie konkurentów z listy.
prawda
Ewa Wolak i Magdalena Razik –Trziszka startują w okręgu nr 7. Panie rywalizują między sobą o względy wyborców – Ewa Wolak (była posłanka) zajmuje pierwsze miejsce na liście, a Magdalena Razik – Trziszka (obecna radna) drugie. I to właśnie pani Magda na Facebooku zarzuciła pani Ewie, że ta zniszczyła jej plakaty, które wisiały na przystankach. – Ktoś uporczywie niszczy materiały wyborcze kandydatów, poza banerami jednej kandydatki – napisała Razik-Trziszka i dołączyła materiał dowodowy w postaci fotografii.
A na nich widać zniszczone plakaty, a wśród tych zniszczonych, niezniszczone. Czyje? No właśnie Ewy Wolak. Pani radna sugeruje więc, że to jej koleżanka z Koalicji Obywatelskiej, bądź oczywiście jej ludzie, chodzi po mieście i dokonuje aktów wandalizmu: żeby to tylko jej plakaty wisiały, a nie konkurentów z listy.
prawda
- 1
Piekarnie Hert są okej, czy jednak nie? #gotujzwykopem #wroclaw
- 0
@NickciN: Witamina D3 (uwaga: najpierw warto zrobić badania), tran/omega 3 (np. Biocardine Omega 3, Moellers), ja dodatkowo biorę koenzym Q10, ale to z innych względów. Przez ponad rok dzięki suplementacji nie chorowałam w ogóle (gdzie od dziecka mam słabą odporność i w międzyczasie opiekowałam się bardzo chorym niebieskim), potem odstawiłam i po 4-5 miesiącach bez "dodatków" złapała mnie angina. Teraz znów do tego wracam.
#anonimowemirkowyznania
Kiedy mężczyzna wie, że ta dziewczyna to ta na całe życie?
Jestem z chłopakiem ponad cztery lata. Od samego początku mi pasował. Ba, nadal czuję do niego tę samą chemię, co na początku. Gdy go zobaczyłam, wszystko mi mówiło (głosy w mojej głowie( ͡º ͜ʖ͡º)) że to ten jedyny. Im dłużej byliśmy razem, to przekonanie we mnie wzbierało. Jestem raczej spokojną różową, pracuję, mam własny kąt. On jest bardzo zaradny, zapracowany, ale poświęca mi bardzo dużo czasu, jest wsparciem. Ja staram mu się nie zawadzać, nie tworzyć gównoproblemów. Oboje mamy swoje pasje, grona znajomych, spędzamy czas oddzielnie, realizujemy się. Myślałam, że nigdy mnie nic takiego nie trafi. A jednak. Po prostu kolana miękną mi, gdy go widzę jak jakiejś gówniarze. Oboje jesteśmy ok. trzydziestki. Ale im dłużej jesteśmy, tym staję się coraz łagodniejsza, taka zależna od niego w sensie emocjonalnym. Coraz częściej nie wyobrażam sobie życia bez niego. Poszłabym za nim w ogień. I w sumie to chciałabym spędzić z nim życie. I chcę to wcielić w życie. Zakomunikowałam mu to ostatnio. Bo zawsze na bieżąco gadam mu o swoim stanie uczuć względem niego. I napotkałam na ścianę. To znaczy dezorientacja, zaskoczenie i popłoch. Nie spodziewałam się tego zwłaszcza, że zawsze trwado chodzi po ziemi i jest bardzo opanowany. Stwierdził, chyba sparaliżowany strachem, że nie jest na to gotowy. W środku serce pękło mi na pół, ale trzeźwo spojrzałam na sytuację, ma takie prawo, nie mogę mu narzucać swoich jakichś oczekiwań. No i teraz jest patowa sytuacja. On twierdzi, że stary układ jest spoko, a ja mam ochotę zapaść się pod ziemię, bo w sumie wyleciałam z propozycją oświadczyn, a ten mi odmówił. Drugi tydzień mija od tej sytuacji, rozmawiamy niby normalnie, ale nie wiem, jak się zachować. Nie umiem udawać, że no spoko loko luz, mnie to nie rusza. Z drugiej wyjść z relacji nie chcę, bo go jak cholera kocham. Nie wiem, gdzie mam się podziać. Tak to bym poszła chlać i na męskie p---------a, ale kobiecie nie wypada. Rodzinie ani koleżankom się nie przyznam, bo głupia sytuacja. Dajcie mi talon na balon czy coś takiego.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby
Kiedy mężczyzna wie, że ta dziewczyna to ta na całe życie?
Jestem z chłopakiem ponad cztery lata. Od samego początku mi pasował. Ba, nadal czuję do niego tę samą chemię, co na początku. Gdy go zobaczyłam, wszystko mi mówiło (głosy w mojej głowie( ͡º ͜ʖ͡º)) że to ten jedyny. Im dłużej byliśmy razem, to przekonanie we mnie wzbierało. Jestem raczej spokojną różową, pracuję, mam własny kąt. On jest bardzo zaradny, zapracowany, ale poświęca mi bardzo dużo czasu, jest wsparciem. Ja staram mu się nie zawadzać, nie tworzyć gównoproblemów. Oboje mamy swoje pasje, grona znajomych, spędzamy czas oddzielnie, realizujemy się. Myślałam, że nigdy mnie nic takiego nie trafi. A jednak. Po prostu kolana miękną mi, gdy go widzę jak jakiejś gówniarze. Oboje jesteśmy ok. trzydziestki. Ale im dłużej jesteśmy, tym staję się coraz łagodniejsza, taka zależna od niego w sensie emocjonalnym. Coraz częściej nie wyobrażam sobie życia bez niego. Poszłabym za nim w ogień. I w sumie to chciałabym spędzić z nim życie. I chcę to wcielić w życie. Zakomunikowałam mu to ostatnio. Bo zawsze na bieżąco gadam mu o swoim stanie uczuć względem niego. I napotkałam na ścianę. To znaczy dezorientacja, zaskoczenie i popłoch. Nie spodziewałam się tego zwłaszcza, że zawsze trwado chodzi po ziemi i jest bardzo opanowany. Stwierdził, chyba sparaliżowany strachem, że nie jest na to gotowy. W środku serce pękło mi na pół, ale trzeźwo spojrzałam na sytuację, ma takie prawo, nie mogę mu narzucać swoich jakichś oczekiwań. No i teraz jest patowa sytuacja. On twierdzi, że stary układ jest spoko, a ja mam ochotę zapaść się pod ziemię, bo w sumie wyleciałam z propozycją oświadczyn, a ten mi odmówił. Drugi tydzień mija od tej sytuacji, rozmawiamy niby normalnie, ale nie wiem, jak się zachować. Nie umiem udawać, że no spoko loko luz, mnie to nie rusza. Z drugiej wyjść z relacji nie chcę, bo go jak cholera kocham. Nie wiem, gdzie mam się podziać. Tak to bym poszła chlać i na męskie p---------a, ale kobiecie nie wypada. Rodzinie ani koleżankom się nie przyznam, bo głupia sytuacja. Dajcie mi talon na balon czy coś takiego.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby
- 0
I w sumie to chciałabym spędzić z nim życie. I chcę to wcielić w życie. Zakomunikowałam mu to ostatnio. Bo zawsze na bieżąco gadam mu o swoim stanie uczuć względem niego. I napotkałam na ścianę. To znaczy dezorientacja, zaskoczenie i popłoch.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteście razem 4 lata, obydwoje macie po ~30 lat i nigdy wcześniej nie rozmawialiście na temat swoich planów życiowych?
Jak ktoś zna odpowiedź niech woła, taktycznie ( ͡º ͜ʖ͡º)
@michal1msiekk: wołam taktycznie zza węgła.