#anonimowemirkowyznania
Co się zobaczyło to się nie odzobaczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Główny bohater tej opowieści - facet - ma stałą partnerkę, ale idzie na imprezę sam, wyłącza telefon i ukrywa się przed nią bo ona go #!$%@? i nie chce mu się słuchać jej gderania i #!$%@? - mówi jej więc, że jedzie do rodziny, zostaje w domu i będzie czytał książki - whatever ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Na tej imprezie znajoma/koleżanka naszego bohatera, z którym zna się już długo długo, wiedząc o tym, że facet jest w jakiejś tam stałej relacji - usilnie próbuje wskoczyć mu na bolca, ciągnąc go do siebie na chatę, prawie robiąc mu loda publicznie, wspomagając się przy tym się alkoholem, celem otępienia naszego głównego bohatera. Zresztą -
nie był to żaden wysublimowany flirt - tylko bezpośrednie oferowanie dymanka otwartym tekstem, co mógł usłyszeć każdy stojący obok. Niestety - dawka znieczulacza sumienia była za duża i facet się schlał ( ͡° ͜ʖ ͡°). Niewiasta stwierdza, że skoro plan się nie udał to ona to #!$%@? i na pewno nie będzie się z nim bujać reszty nocy z #!$%@? samcem u niej w domu, bo to tylko kłopot, więc porzuca go i wychodzi z imprezy #!$%@?. Dodać należy że sama "ma chłopaka", który o niczym nie wie, ale raczej to mała przeszkoda bo tenże chłopak sam ją wali w rogi na boku ile się da. Jednak jest święcie przekonana, że to tylko "trudna relacja" i na pewno nadejdzie kiedyś dzień kiedy jej
Ludzie to zwierzęta. Serio. A piszę to z anonimowych - bo nie chce żeby ktokolwiek wiedział że zadaje się z taką patolą. KURRWWWWAAA !!!!


@AnonimoweMirkoWyznania: Patolą to jest wierzenie w miłość życia. Nigdy ich nie było, tylko ludzie się lepiej kryli bo nie wypadało się tak łatwo rozchodzić.
  • Odpowiedz
mój konkubent postanowił zmienić nawyki żywieniowe, udał się prawilnie do dietetyka i od kilku dni #!$%@? tylko sałatki, jajka na 2137 sposobów i inne dziwne rzeczy. najgorsze, że drze japę jak tylko ktoś w jego towarzystwie je coś normalnego xDDD i to nie to, że się irytuje, tylko normalnie drze mordę na pół dzielni

frustracja w typie za silna, więc i ja i jego kumpel, z którym mieszka #!$%@? to razem z nim, bo wypada chłopaka wspierać w walce o lepsze jutro.

za to wieczorami, kiedy on #!$%@? na siłce, my z kumplem #!$%@? szyderczo kebsa za kebsem zastanawiając się, jak ukryć po sobie ślady

myślę,
Mam chyba trochę problem.
Jestem różowym paskiem i jak każdy różowy pasek muszę mieć #bolecnaboku . Bo każdy #rozowypasek ma bolca na boku, a jak nie ma to będzie mieć. A ja mam ten problem, że nie chcę i mnie bardzo nie ciągnie. Jak mi się śni, że zdradzam mojego niebieskiego to... z moim niebieskim o.O. Bardzo mnie brzydzi myśl o obcowaniu z innym niebieskim niż mój, nawet
#anonimowemirkowyznania
Kurde Mircy, nie wiem co robić... mam dość, po prostu nie chce mi się żyć, nie czuję sensu istnienia.

Wychowałem się w rodzinie gdzie ojciec pił. Przemoc psychiczna i fizyczna była na porządku dziennym. Zawsze byłem gorszy niż inne dzieci, przynajmniej tak się czułem, zawsze brak pieniędzy, stare ubrania mimo, że mama wypruwała sobie żyły żeby było mi i siostrze względnie dobrze.

Nie skończyłem studiów (nie było kasy), mimo tego zawsze jarały mnie kompy, całe te internety itp. Poznałem dziewczynę, zakochałem się bez pamięci. W międzyczasie dostałem niezłą pracę w IT - no bajka z takim startem ktoś by powiedział.
#anonimowemirkowyznania
#logikaniebieskichpaskow #seks #zwiazki Mam beznadziejnego faceta. Ile razy powtarzam ze chce dłuższej gry wstępnej to dostaje minutowe macanie. A po jakims czasie i tego nie ma. Albo mówi ze będzie to i tamto, zrobimy to czy tamto. A potem wypada ze jednak się nie udało bo gdzieś poszliśmy, a bo coś oglądamy i siedzimy jakby nigdy nic. Niedawno nawet sama coś zasugerowałam. Jego
#anonimowemirkowyznania
Zgadałem się z dziewczyną w Tindera. Bardzo dobrze nam się rozmawiało. Po pewnym czasie doszło też świntuszenie online itd. Mamy się spotkać na randkę, zapewne na samej kolacji by się nie skończyło. Generalnie bardzo pozytywnie nastawiony byłem - myślałem, ze coś z tego będzie, wydaje się taka fajna normalna dziewczyna. Przed chwilą znalazłem ją na Facebooku. Zdjęcia z jakimś dzieckiem (ok, może bratanek czy coś pomyślałem). Ale niestety, pojawił się też facet. U niego na profilu pełno zdjęć z nią, ustawiony związek. Fotki razem z dnia w którym mi posyłała swoje nagie zdjęcia.

Jednym słowem - naiwnie myślałem, że trafiłem na kogoś fajnego na Tinderze, a się okazuje, że po prostu swojemu facetowi chce przyprawić rogi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło i nie normalnie aż się trzęsę z nerwów ( ͡° ʖ̯ ͡°) #!$%@?ę, mam tego
#anonimowemirkowyznania
Często na wykopie w sprawie #zwiazki pojawiają się różne obawy niebieskich, które najczęściej kwitowane są hasłem #bolecnaboku

I wychodzi na to, że to osoba, która daje spełnienie różowemu, jest lepsza itd...

A jednak, bycie takim na boku, na dodatek nie wiedząc o tym, wcale nie jest do końca fajne. Robisz biedny i nieświadomy #podrywajzwykopem , ona pisała, że jej źle i mam się urwać, choćby zaraz coś zrobić i nie zostawiać samej, jest fajnie, a po dwóch tygodniach nagle kontakt się urywa. W końcu dowiadujesz się, że ponoć "były" się dowiedział (że też się na to dałem nabrać) i klops. Koniec zabawy i nawet kontaktu wszelkiego. Wcale niefajne uczucie - nie polecam.
#anonimowemirkowyznania
Prośba o radę...

Ja- 28 lvl, mieszkający w stolicy, raczej #przegryw . Za sobą 3 nieudane poważne związki, 3 razy friendzone. Na chwilę obecną pracuję nad sobą mocno- dieta, sport, coraz to nowe wyjścia do ludzi... Efekty są ale daleko im do spektakularnych. Na szczęście daleko mi już do syndromu nice guy.

Do niedawna spotykałem się z bardzo atrakcyjnym różowym. Miałem wręcz wrażenie, że to ona się za mną ugania (a takie uczucie to dla mnie wciąż nowość) Wszystko ładnie pięknie, pierwsze wspominki o próbie zamieszkania razem, poznawanie wzajemnie swoich rodzin.. Aż tu nagle #bolecnaboku

Co z weselem?

  • Nie iść. Zostać w domu. 57.9% (66)
  • Zapłacić ładnej damie za towarzystwo. 42.1% (48)

Oddanych głosów: 114

#anonimowemirkowyznania
piszę z #rozowypasek na #tinder i jak na prawdziwego mirka przystało w kilka minut laska wystalkowana. okazuje się, że szuka #bolecnaboku, ma chłopaka/narzeczonego, którego miałem okazję kiedyś poznać. Póki co nie sypie konkretami ale widać, że jej cel to przygoda i #seksy.
Pisać już do nieświadomego ziomka, czy jeszcze temat przycisnąć?
jak temat się rozkręci wrzucę screeny
#zwiazki #niebieskiepaski
@AnonimoweMirkoWyznania: bez sensu teraz go informować, musisz mieć więcej dowodów. Proponuje żebyś się z nią spotkał, przebolcował (oczywiście w ramach zbierania dowodów, tylko dla jego dobra) i dopiero wtedy mu o wszystkim doniósł ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Pytanie mam głównie do #rozowepaski ale pewnie wywoła ból dupy #niebieskiepaski

Drogie różowe (ofc nie wszystkie). Co powoduje u was, że macie kumpli, którzy są opcją zapasową?
Mam dwudziesty któryś level i nie jestem żadnym przegrywem, mam gadane według różowych zajebisty ze mnie facet. Problem polega w tym, że 90% moich "związków" to ten słynny #bolecnaboku. Co poznaję jakąś dziewczynę gadka się układa, mamy podobne zainteresowania, pasje itd. mija parę randek lądujemy w łóżku i dowiaduję się, że sorry anon ale ja kogoś mam. Tak samo na uczelni czy w pracy, mam dużo koleżanek, z którymi mam dobry kontakt, przychodzi impreza firmowa/grupowa alkohol, tańce i jakoś wychodzi, że jesteśmy umówieni na kolejne randki i kończy się wiadomo jak. W większości przypadków nie mam pojęcia o tym, że są w związkach albo tłumaczą mi, że to tylko przyjaciel ( ͡° ͜ʖ ͡°). Najgorsze jest to, że słyszę na zakończenie znajomości standardowy tekst "anon bo to nie tak jak myślisz, ja go nadal kocham" lubi drugi mój ulubiony wtf "jesteś zbyt dobry dla mnie, wracam do byłego". Kiedyś miałem na to #!$%@? ale teraz martwi mnie to, że jestem tą drugą opcją, potrzebny wtedy gdy macie źle w związku albo go chcecie skończyć ale doskonale wiem, że albo wrócicie do niebieskiego albo znajdziecie innego ale to na pewno nie będę ja :( dopada mnie chyba starość, bo czasami chciałbym poznać kogoś na dłużej niż tylko kilka tygodni czy dwa miesiące. Proszę o szczerą odpowiedź albo metodę by nie pakować się w więcej
@AnonimoweMirkoWyznania: obawiam się że 1. obracasz się w kręgach materialistek i laski nie puszczą się jednej gałęzi zanim nie znajdą następnej i 2. słaby jesteś w łóżku więc wracają do poprzedniej opcji. Ale to tylko moje przypuszczenia i najprawdopodobniej się mylę
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Widocznie wytwarzasz u kobiet odpowiednie emocje, ale nie jesteś opcją "na dłużej"(w sensie, nie jesteś bogatszy od ich miśków, więc panie dadzą ci, ale nie będą z tobą długo, bo możesz nie mieć kapuchy).
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirasy mam pewnego rodzaju moralniaka, z jednej strony czuje się zajebiscie ale z drugiej strony solidarność męska powoduje moralniaka. Do rzeczy, spotykam się z taką dziewczyną, znam ją od wielu wielu lat, praktycznie znamy się na wylot, zawsze nas do siebie ciągnęło. Od pewnego czasu ma faceta, turbo #!$%@?, cały czas robi jej jakieś problemy o nic, pije, jest strasznie podatny na sugestie znajomych i ją totalnie olewa, woli