Witam, nie zostałem przyjęty do pracy, bo moją główną motywacją była chęć zarabiania pieniędzy.

Uprzedzając pytania:
- widełki płacowe, które zadeklarowałem, że chciałbym zarabiać były nawet trochę niższe niż te oferowane przez firmę
- w ogłoszeniu nie było podanych możliwych zarobków, a po wypełnieniu formularza i półgodzinnej rozmowie telefonicznej również nikt z własnej woli nie udzielił mi takiej informacji - więc sam spytałem; odpowiedź dostałem i po prostu przytaknąłem i przyjąłem to do wiadomości
piekloh - Witam, nie zostałem przyjęty do pracy, bo moją główną motywacją była chęć z...

źródło: obraz

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@afmaf: raz byłem po drugiej stronie barykady, bo zmieniałem pracę z kijowej. Dostałem wynagrodzenie kilka k wyższe, niż to, które podałem jako oczekiwane przeze mnie.
  • Odpowiedz
Czy ktoś może zetknął się z takim realnym przykładem i mógłby opowiedzieć?


@afmaf: ja w początkach kariery walnąłem za niską stawkę i podałem brutto (bo o taką mnie pytali), widzę konsternację, i nagle jeden z gości, "ale to netto tak"? JA się szybko zrehabilitowałem, że tak tak. Przyjęli mnie i szybko po kilku miesiącach dostałem podwyżkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1722
@piotre94: czyli już wiadomo, że najniższa krajowa. Jakby nie proponowali śmiesznych pieniędzy to by się nie wstydzili napisać, że widełki np. 9-15 tys brutto.
  • Odpowiedz
Gotowy wpis na Linkedina, o poświęceniu dla firmy paru godzin tygodniowo.

Jedno tlen, drugie cień, trzecie opał na zimę.
Nie pytają: „a ile dostanę za te liście?”.
Po prostu stoją. Cicho. W deszczu, w wichrze, w śniegu. Dla większej całości.

Tak
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Gotowiec na Linkedina o tym że wynagrodzenie nie jest najważniejsze

Praca często przypomina owoc. Wynagrodzenie jest pestką – niezbędną, ale przecież nikt nie sięga po jabłko tylko po to, żeby dostać pestkę. To, co naprawdę smakuje i daje siłę, to miąższ – rozmowy z ludźmi, rozwój, poczucie sensu i równowaga między tym, co zawodowe i prywatne.

Owoc bez pestki nie istnieje, ale owoc bez miąższu też nie ma żadnej wartości. Dlatego wierzę, że pieniądze
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@LeoXIV rakowy wpis, ale jest w tym "pestka" prawdy.
Wybagrodzenie to podstawa, kiedy ociera w okolicy podstawy potrzeb. Powyżej pewnego poziomu ubwielu pracownikow zaczyna byc wazniejsza tez lokalizacja, klimat, ludzie, presja, elastycznosc czasu pracy, hybrydowa/zdalna forma pracy.
Ale to dopiero od pewnego progu, bo ludzie sa wygodni ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Gotowiec na linkedina, żeby przekonać ludzi do powrotu do biura:

Praca zdalna jest jak żeglowanie po spokojnym jeziorze.
Masz ciszę, kontrolę, nikt nie zakłóca twojego kursu. Możesz płynąć swoim tempem, a fale nie rozpraszają.

Ale praca w biurze to ocean. Bywa głośniej, chaotyczniej, czasem ktoś chlapnie wodą prosto w twarz. A jednak – to właśnie tam spotykasz inne statki. To tam uczysz się reagować na nagłe zmiany wiatru, zyskujesz doświadczenie i siłę, której nie zdobędziesz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To jest jakaś parodia #bekazhr. Idziesz na rozmowę i okazuje się, że kwota którą podałeś podczas aplikacji jest za wysoka. To dlaczego i po co ci debile mnie zapraszają, skoro nie mogą dać tyle ile napisałem w formularzu? #pracbaza
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przejawia się czasami info, że HR już ręcznie nie czyta CV, sprawdza to jakiś system itd. itp.

Ma ktoś może jakieś legitne informacje na ten temat? Może jakieś tipy czego unikać, żeby system takiego CV nie tagował jako bubel?

#korposwiat #pracbaza #bekazhr
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MarcinDerk już od dawna CV są przesiewane po słowach kluczach (jeśli jest dużo cv na jedno stanowisko), żeby sprawdzić czy są tam wpisane rzeczy, które są wpisane w wymaganiach do danej pracy. Zazwyczaj odpada wtedy koło 50-60% cv, reszta jest czytana normalnie. Jak przykładowo ja szukałam kogoś do swojego zespołu z niszowymi skillami to spływało nam 1 CV tygodniowo, to już można było przeczytać sobie spokojnie xD
  • Odpowiedz
to z linkedina z profilu jakiejś anetki z HR.


@szary_obcy: a tu niejaka Laura Smith, polityk niższego szczebla z Towamencin Township Board of Supervisors. Tylko czekać jak MAGA hailowanie włączy do swojego stałego repertuaru, a polskie prawaki będą sobie skręcać karki robiąc fikołki dowodzące, że to nic takiego i można się rozejść
P.....s - >to z linkedina z profilu jakiejś anetki z HR.

@szary_obcy: a tu niejaka L...
  • Odpowiedz
@goferek: bo to nie HR-y decydują, oni są tylko wyrobnikami, dostają widełki z góry i elo. Owocowe czwartki to jedyne, w czym mają jakąś sprawczość ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Tl;dr jak jedna influenserka z HR może rozpieprzyć fajną atmosferę w pracy.

Ehh, historia zaczyna się od tego że zacząłem 2 lata temu pracę w pełni zdalną w pewnej polskiej firmie w dużym mieście. Super atmosfera, mimo że finansowo szału nie było, ale na tamten moment nic lepszego nie miałem. Niedawno przyszła do nas nowa HRka i zarządziła powrót do biur. Nie byłoby w tym jeszcze nic strasznego, gdyby nie to, że
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wjkp Zmiana siedziby firmy wymaga aneksu do umowy. W sensie miejsca wykonywania pracy, zmiany nie musisz przyjmować i upewniłbym się czy w takim przypadku odprawa się nie należy. Ludzie sami składają wypowiedzenia i są rozgrywani koncertowo prawdopodobnie.
  • Odpowiedz
pierwszej pracy studenckiej wiele lat temu nie udało mi się dodzwonić do rekrutera jeśli nie odebrałem za pierwszym razem. Z czego to wynika?


@btc_hub: Kiedyś to po nieudanym kontakcie z ich strony od razu szedł e-mail, witam nazywam się xxx, chciałam się z panem skontaktować w sprawie pracy.
A teraz nic, nawet nie odbierają. W sumie to też chyba nigdy nie odebrali, ale odzwaniali chociaż.
A teraz? Nie odbierasz, ojej
  • Odpowiedz
@Eugeniusz_Zua: jest tragedia pod względem traktowania ludzi. Na kilku rekrutacjach od złożenia cv minęły 2 miesiące i nie ma żadnego maila że wybrano innego kandydata i nie czekaj na telefon już. Albo rekruterzy sami z siebie, zupełnie niepytani mówią, że informacja o wyniku rekrutacji za równo 2 tygodnie od rozmowy, niezależnie od wyniku. Po czym mijają 3 tygodnie i cisza, a jak piszę maila (jak akurat mam do osoby z
  • Odpowiedz