Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.

Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to
Przychodzi katolicki ksiądz do fryzjera. Gdy ten go ostrzygł, ksiądz pyta:

- lle się należy?

- Nic, ojcze. Nie pobieramy opłat od katolickich księży - odpowiada fryzjer.

Mile zaskoczony ksiądz wyszedł. Następnego dnia fryzjer przychodzi do pracy, patrzy, a tam pod drzwiami 12 butelek najlepszego mszalnego wina.

Kilka dni później do tego samego fryzjera przychodzi pop. Fryzjer go ostrzygł i pop pyta:

- lle się należy za strzyżenie?

- Nic, batiuszka, popów
#suchar #dowcip
Wezwano hydraulika do zatkanej muszli klozetowej.
Hydraulik objął ustami muszlę i z całych sił zassał zatkaną zawartość muszli.
Następnie wypluł wszystko na podłogę.
Patrzy - a w kałuży leży szczur
Hydraulik pokazuje na niego i mówi:
- To jest ten syf co zatkał przepływ!

Szczur skacze na gościa obok ciąga za włosy, ramiona kierują się ku długopisowi i kartce. Pisze:
- Nie jestem żaden syf co zatkał przepływ! Jadłem resztki
#dowcip
Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
- Na czym polega państwa problem? - pyta Poradnik.
- Bo żona nie daje mi... - zaczyna mąż
- Uch, ty jełopie zakłamany! - przerywa żona - Ja ci nie daję, napalona
fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
- ...nie daje mi dojść...
- O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby
dojść,
#dowcip Lekcja przygotowanie do życia w rodzinie.
Nauczyciel staje przed dziećmi, wyciąga z torby banana i zaczyna lekcję.
- Dzieci, dzisiaj na zajęciach pokażę wam jak się nakłada prezerwatywę.
Jak widzicie mam ze sobą banana - niestety mam tak, że na pusty żołądek mi nie stanie
#dowcip
Nauczycielka na lekcji prosi dzieci, żeby opowiedziały coś o swoich dziadkach - czym się zajmują, co lubią robić. Kasia opowiada o dziadku pszczelarzu, Jacek o tym, jakie piękne rzeczy jego babcia robi na drutach, Małgosia o tym, jak długo jej dziadek był strażakiem. Przychodzi pora na Jasia:
- Proszę pani, mój dziadek najbardziej to lubił zbierać jabłka w swoim sadzie, ale już niestety nie żyje.
Nauczycielka, nieco zakłopotana, odpowiada, że bardzo
Martwię się o moją papugę. W kółko powtarza tylko "Nie mogę już tak dłużej żyć. Jestem dla niego nikim". Najgorsze, że zauważam to tylko ja. Mojej żony w ogóle to nie obchodzi. Ciągle tylko leży na tapczanie i płacze
#dowcip
Powiem szczerze, że ten suchar kiedyś wrzucałem, lecz wtedy jeszcze nie miałem tagu, lecz chcę was przygotować przed #suchar, który wrzucę jutro, a który wysłał mi pewien mirek. Ogólnie można pisać PW propozycje, lecz będę je wrzucał raz na jakiś czas, a do tego będę oznaczał człeka, aby było jasna, że nie ja nie odpowiadam za dowcip, więc plusy lub hejty niech będą rzucane w jego stronę ( ͡° ͜