@Archaniol_bo_rzyga_bryje: jakiś czas temu wstawiłem zdjęcia z 2014 na portale randkowe i 3 ulane bulwy napisały w ciagu miesiaca i jedna z dzieckiem, pisałem też do przecietnych julek na 10 to 2 odpisały ale rozmowy kończyły sie pod kilkunastu minutach na drugi dzien nie było odzewu, żadna nie ciągnęła rozmowy bo pewnie chadom ciągły ale knage w tym czasie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ale to nie nasza wina, że jesteś nudną osobą xD. Co do dzielenia tych kosztów na pół to: xD - widać, że nigdy w związku nie byłeś i nie kumasz, że z laską u boku schodzi dużo więcej hajsu na różne rozrywki, wyjścia, itd. niż zaoszczędzisz na tym, że razem mieszkacie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ja na takie elitarne zawody od wczesnej dwudziestki zrozumiałem że jestem za głupi. Niby coś o komputerach wiem, swego czasu grzebałem, coś programowalem. Jednak na programistę 20k zwyczajnie brakuje mi IQ. Dlatego zabardzo nie wracam myślami do przeszłości co by było gdyby, jeżeli chodzi o życie zawodowe. Mam pracę zdecydowanie powyżej minimalnej i jest git.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim bo życie nie ma sensu. W gruncie rzeczy twoje przemyślenia są po części związane z judeochrześcijańskim resentymentem spowodowanym brakiem większej meta-narracji (to zresztą nie jest nic odkrywczego co piszę, bo już Nietzsche zajmował się tym zagadnieniem).

Z drugiej stron, dlaczego potrzebujesz sensu do uzasadnienia swojej egzystencji, nasza rzeczywistość nie jest mistycznym i natchnionym miejscem, w którym pod koniec drogi czeka cię górnolotny morał.

Nom omen prostym i jednym rozwiązaniem do
  • Odpowiedz
@Geralt678: Natura. Też znałem takie panny co narzekały że ich ogry się nie myją, nie sprzątają wokół siebie i ogólnie srają pod siebie ale mimo to nigdy nie zerkną na spokojnego ułożonego zadbanego mireczka
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: a później się z nimi spotykasz na żywo i opowiadają, jak to wygląda w rzeczywistości.
Kariera w korpo to tabelki i wieczne nadgodziny, ujowy przełożony, żonka od miesięcy nie daje i zaraz będzie rozwód, a do tego dopadła przewlekła choroba.

a później parzysz na siebie. Sylwetka ok, zdrowie ok, praca ok, spokój i chillerka.
i pozostaje ten uśmieszek pod nosem
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: przede wszystkim w ten sposób wyraża się pragnienie przeżycia czystej, niepodszytej żadną interesownością, szczenięcej miłości, która wielu osobom na tym tagu nie była dana, a jednak jest to dość ważny etap w procesie rozwoju człowieka, którego przejścia bardzo zazdrościmy normikom. Brakuje nam tego i za tym tęsknimy, choć nie wiem, czy to dobre słowo, bo raczej nie można tęsknić za czymś, czego się nie miało. Nie cofniemy
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 9
powściągliwy-uczeń-10: @Linnior88
Bo te capy nie przeczytały, albo nie chciały przeczytać i specjalnie pominęły fragment, gdzie jest jasno napisane: zbierzesz żniwa po 30 roku życia, jeśli w swoich młodych latach pracowałeś nad sobą oraz swoim życiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Doskonale rozumiem dlaczego większość mężczyzn pomija ten fragment z zapałem autystyka, zakrywając uszy i śpiewając "lalala!" pod nosem. To wymusza jakąkolwiek akcję. Wzięcie odpowiedzialności za swoje życie, zmianę kursu, poświęcenie
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Perfekcyjnie napisane - po 30sce można być w topie swojej atrakcyjności, JEŻELI przez ten okres czasu pracowałeś holistycznie aby być atrakcyjnym facetem a nie siedziałeś w chacie i piłeś browary.
  • Odpowiedz
Jestem z pokolenia wychowanego w dobie internetu a i tak nie umiem w związki online.


@mirko_anonim: Jak masz umieć? Twój potencjał genetyczny (np: morda, wzrost) to umiejętność czy dar od losu? No właśnie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Trzeba się spotykać z młodszymi, kolegami, koleżankami co jeszcze mają coś werwy. Ja tak robię. A ja też myślałem że mam jakiś kryzys wieku średniego jak trójka pojawiła się z przodu, ale teraz wiem że w końcu mam czas i pieniądze na to żeby sobie zwiedzać, imprezować, kupować jakieś zabawki i wkręcać się jakieś nowe zajawki jak np deskorola czy jakieś instrumenty.

Lachę kładź na rówieśników, a w szczególności
  • Odpowiedz
Czy wy też mając 30 lat czujecie że nie możecie się odnaleźć w tym życiu?


@mirko_anonim: Po 30 człowiek uświadamia sobie że teraz większość jego przyszłego życia to będzie monotonia i walka szczurów jak ma ambicję pchać się po szczeblach kariery, nic dziwnego że widząc taką perspektywę człowiek nie może się odnaleźć.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim nie mam ani jednego znajomego (ani kobiety ani mężczyzny) ktory dziś byłby ze swoją „połówką” z lat szkolno- studenckich. ANI jednej osoby. Dziś ci wszyscy ludzie są przed 40stką i albo nie mają nikogo, albo (w większości) są z ludźmi poznanymi długie lata po zakończeniu szkół/studiow.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ja jak wspominam swoją młodość czuję się jak niedorobiona jeszcze istota. Dopiero po skończeniu studiów stoisz twardo na ziemi i podejmujesz racjonalne decyzje. Nie ma za czym tęsknić.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim post anonimowego gościa, zaczynający się od słów "ludzie zrozumcie..." i od razu nie chce się czytać "mądrości" natchnionego mądrali. Tego typu posty służą leczeniu kompleksów ich autorów, którzy sami sobie nie radzą z problemami, które opisują. Do niczego nie służą, a już na pewno nie są jakąś prawdą objawioną, którą należałoby się przejmować. Ja najwięcej znajomych poznałem po trzydziestce. Wystarczyło po prostu wyjść do ludzi. Tyle i aż tyle. Nawet
  • Odpowiedz