Ostatnio ojciec mojej partnerki siedząc przy rodzinnym stole wspomniał jak to on był źle traktowany na obczyźnie. Opowiadał, jak pracował w Niemieckiej szkole robiąc tynki, za co go wytykali palcami tamtejsi nauczyciele nazywając go "polaczkiem". Opowiadał jak to źle traktowano jego i współbratymców emigracyjnej niedoli. Przeszedł płynnie z historiami od UK po Holandię okraszoną licznymi stereotypami, którymi był atakowany.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy po krótkiej zmianie tematu przeszedł do atakowania Ukraińców, że
Jakie było moje zdziwienie, kiedy po krótkiej zmianie tematu przeszedł do atakowania Ukraińców, że










































Tłumaczysz tym dzbanom (tak wiem, że to rodzice ale inaczej nie mogę ich nazwać) że to filmiki wygenerowane przez komputer i sztuczną inteligencję to wczoraj wyszła taka kłótnia jakbym był największym ich wrogiem, zostałem zwyzywany od idiotów i innych niecenzuralnych słów. Zabrałem się i pojechałem do siebie i więcej nie mam zamiaru ich