Mam problem z moim chłopakiem. Mianowicie bawi się w jakiegoś szeryfa dzielnicy. Codziennie wieczorem mówi, że idzie na obchód. Chodzi pół godziny po osiedlu i sprawdza jak ludzie zaparkowali auta. Jak coś mu się nie podoba to dzwoni na straż miejską. Dzieje się tak dzień w dzień dosłownie. Nawet w naszą rocznicę nie odpuścił i jak wróciliśmy do domu z kolacji to on poszedł na tej swój obchód. Dodatkowo jeszcze jego ojciec
- einzel
- Farmer96
- piotrsnow
- PROponujek
- aga_sl
- +388 innych
Dziś po raz pierwszy w życiu zostałem fizycznie zaatakowany na ulicy. Gość kopnął mnie gdy przechodziłem przez ulicę, a gdy kazałem mu się uspokoić to uderzył mnie w twarz. Odsunąłem się i oddaliłem, bo nie wiedziałem czy gość nie jest naćpany lub chory psychicznie (bo kto normalny rzuca się z lapami na innych na ulicy?), wolałem nie dostać potencjalnej kosy. Zadzwoniłem na 997, kazali mi zgłosić się na komisariat,